Przedwojenny playboy [Marginesy historii]
„Nowy Dekameron” należy zaliczyć do czasopism kategorii D (biorąc pod uwagę, że brukowce to kategoria C): tanie, wydawane na marnej jakości papierze i ozdobione estetycznie wątpliwej jakości grafikami. Dziś przez niektórych autorów pophistorii mylnie wskazywane jako świadectwo obyczajności epoki. „Nowy Dekameron” był raczej marginesem i ciekawostką. Nie utrzymał się na rynku zbyt długo i już po roku zniknął z kiosków.
Cóż takiego czytelnik mógł odkryć na dwudziestu stronach polskiego przedwojennego periodyku erotycznego? Rzecz jasna pornografię, a dodatkowo jeszcze trochę pornograficznych opowiadań, pornograficznych porad, pornografii oraz pornograficznych żartów. A teraz coś z zupełnie innej beczki...
Redakcja: Tomasz Leszkowicz