Polityk też historyk
Wczoraj ukazał się na łamach Histmaga tekst posła Piotra Zgorzelskiego pt. Czy grozi nam wojna domowa? Nie chcę polemizować z jego treścią. Poprzestanę tylko na stwierdzeniu, że tekst autora raczej mnie rozbawił niż skłonił do refleksji. Sądzę również, że wskazane podobieństwa i rola PSL jako wiecznej ofiary sanacji mogą stać się pożywką dla Andrzeja Ledera i jego psychoanalizy historii Polski. Przywilej polemiki zostawiam chętnym, w tym i środowisku „Imponderabiliów. Biuletynu Piłsudczykowskiego”. Chciałbym natomiast skupić się na pojawiających się komentarzach, krytycznie oceniających publikowanie na naszych łamach Histmaga głosów polityków.
Osobiście należę do grona zwolenników umieszczana jak największej liczby głosów bez względu na ideologiczne czy polityczne konotacje. Histmag jest miejscem, który łączy ludzi podzielających miłość do historii. W tym miejscu jest ona wartością nadrzędną i osobiście nie widzę żadnego powodu, aby komukolwiek odmawiać prawa pisania o historii (nawet jeżeli z wysuwanymi z niego tezami zupełnie się nie zgadzam).
„A fe, naprawdę musicie oddawać łamy politykom?” – grzmiał jeden z komentarzy. A dlaczego nie? Czy bycie politykiem powoduje, że człowiek staje się wykluczonym? Czy przynależność do partii politycznej jest piętnem, które powoduje, że nie można się wypowiadać na temat historii? I co to znaczy bycie politykiem i przynależność do partii politycznej? Piastowanie politycznej funkcji czy może jednoznacznie wspieranie tej czy innej formacji?
„Histmag jako portal powinien zajmować się historią a nie bawić się w politykę” – można przeczytać w innym. Generalnie historia zawsze jest wyborem narracji, a wybór narracji jest często wyborem polityki. Dokładnie określenie tego, co jest, a co nie jest polityką jest bardzo trudne. Weźmy kilka przykładów. Czy gdyby na łamach Histmaga wypowiedziała się wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego dr hab. Magdalena Gawin, byłaby to działalność polityczna czy nie? A Adam Michnik (przypominam, że był on swego czasu senatorem, a przez bodajże Jacka Żakowskiego jest uważany wręcz za metapolityka)? Czy prof. Andrzej Nowak, jednoznacznie kojarzony z obozem pisowskim, nie ma prawa mówić o historii? A co z Bronisławem Komorowskim? Czy gdyby teraz, będąc byłym prezydentem, napisał na Histmaga tekst o tym, jak trzeba jego zdaniem świętować 3 maja, powinniśmy odesłać go z komentarzem „przykro nam ale jest pan politykiem”? Nie dajmy się zwariować.
Oddzielenie polityki od życia ludzi jest jednym z symptomów postpolityki. Tworzy się podział – tu my ludzie, a tam „oni” – politycy, osobna klasa i środowisko, wręcz inny gatunek. Alienacja polityki, poczucie że normalny człowiek nie ma z nią nic wspólnego, spowoduje tylko śmierć społeczeństwa obywatelskiego. Już stary dobry Arystoteles, którego myśl jest jednym z fundamentów europejskiej tradycji, wskazywał na wagę zaangażowania się ludzi w politykę. Każdy z nas jest politykiem i każdy polityk jest człowiekiem. Jeżeli chcą się wypowiadać na łamach Histmaga, w dziale „Publicystyka”, i tam pisać o swoich przemyśleniach na temat historii, to bardzo dobrze. Bez względu na to, czy będzie to poseł Piotr Zgorzelski, Janusz Korwin-Mikke, Adrian Zandberg, Jarosław Kaczyński, Grzegorz Schetyna czy Ryszard Petru. Jeżeli któryś z nich napisze coś niemądrego, to można z nim polemizować.
Dział „Publicystyka” ma to do siebie, że nie jest działem naukowym. To zdanie jest może banalne, ale podsumowujące problem. Publicystyka historyczna zawsze jest formą uproszczenia i rozluźnienia kryteriów. Dlatego jest publicystyką, a nie działem naukowym. Jest działem opinii a nie opisu czy rekonstrukcji, a wypowiedzi w nim publikowane są prywatnymi głosami autorów. Warto o tym pamiętać. A jeśli komuś nie podobał się tekst Czy grozi nam wojna domowa?, zawsze [email protected]">[email protected]">[email protected] i dyskutować. Do czego gorąco zachęcam.
PS. Polemikę może wysłać też w stosunku do mojego tekstu.
Artykuły publicystyczne w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”. Masz inne zdanie i chcesz się nim podzielić na łamach „Histmag.org”? Wyślij swój tekst na: [email protected]. Na każdy pomysł odpowiemy.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz