Piotr Bojarski – „Poznaniacy przeciw swastyce” - recenzja i ocena
Książka Piotra Bojarskiego to właściwie zbiór krótkich reportaży, przybliżających czytelnikowi szczególnie barwne sylwetki członków poznańskiej konspiracji. Pozwalają nam one poznać zarówno asów wywiadu, jak i ludzi będących na bakier z prawem. Łączy ich jedno – walka przeciw hitlerowskiemu okupantowi. Autor przedstawia czytelnikowi piętnaście nietypowych opowieści, tak różnych od tego, co znane jest z innych terenów okupowanej Polski.
Wielkopolska, podobnie jak reszta ziem zachodnich II Rzeczypospolitej, została włączona bezpośrednio do Rzeszy Niemieckiej. Masowe wysiedlanie Polaków i Żydów, obecność przedwojennej mniejszości niemieckiej oraz napływ osadników z głębi Rzeszy spowodowały powstanie niesprzyjających warunków dla rozwoju konspiracji. W przeciwieństwie do często opisywanego centrum kraju, w Poznaniu niemieccy cywile stanowili stały element miasta. Trudno było oczekiwać od nich walki po stronie polskiego podziemia, a każdy z nich był potencjalnie dodatkowym obserwatorem na usługach okupantów. W tych niesprzyjających warunkach rozwinął się ruch oporu, który nie zapisał na swoim koncie dziesiątek spektakularnych zamachów i wykonanych wyroków na konfidentach. Nie oznacza to jednak, że Poznaniacy pozostawali bezczynni. Każda ich akcja wymagała bowiem wiele wysiłku, sprytu i pomysłowości.
Większość reportaży to opowieść o człowieku, bohaterze ruchu oporu. Poznajemy młodych i nieco starszych, żołnierzy, konspiratorów, szpiegów. Przy pomocy kolejnych historii autor przybliża czytelnikowi specyfikę okupowanego Poznania. Ale bez wątpienia przede wszystkim jest to książka o ludziach, których w godzinie próby zdecydowali się na zaryzykowanie własnego życia i walkę. To oni, ich przeżycia, decyzje i emocje są główną osią tej książki.
Jakie działania podejmowali więc poznaniacy? Czytelnik spotyka zarówno autorów i kolporterów prasy podziemnej, dywersantów, jak i ludzi walczących z bronią w ręku. Formą zmagań w obronie najbliższych okazała się również próba nawiązania korespondencji z przyszłą żoną Hitlera, Ewą Braun czy próba otrucia wysokich funkcjonariuszy reżimu podczas ich wizyty w kawiarni. Co szczególnie interesujące, jedną z bohaterek jest urodzona w Poznaniu Niemka, która w godzinie próby opowiedziała się po stronie Polaków.
Zdecydowanie najmocniejszą stroną książki jest fakt, iż nie przedstawia ona losów dowódców czy żołnierzy leśnych, lecz historie mieszkańców miasta. Na miarę ich możliwości, próbowali oni podejmować walkę z okupantem – walkę trudną, pełną moralnych kompromisów, gdzie przedwojenny sąsiad czy kolega z ławki stawał się dzisiejszym wrogiem. Dzięki książce można wczuć się w atmosferę miasta, w którym część mieszkańców to rodacy najeźdźców, a lojalności żadna ze stron nie może być do końca pewna.
Książkę kończy próba odczarowania mitu braterstwa broni polskich mieszkańców miasta i Armii Czerwonej, jaki głoszono po wojnie w Poznaniu. Temat to o tyle trudny, gdyż ukazuje on w zupełnie innym świetle przebieg walk o poznańską cytadelę, obnażając po raz kolejny sowieckie nieliczenie się ze stratami wśród swoich oraz nie swoich żołnierzy.
Tę książkę, czy też zbiór opowiadań o wojennych losach poznaniaków warto polecić każdemu miłośnikowi historii okupowanej Polski. Dzięki tej pracy można inaczej spojrzeć na trud, jakiego podjęli się mieszkańcy Wielkopolski w próbie organizacji ruchu oporu oraz docenić to, co udało im się osiągnąć w tak niesprzyjających warunkach.