Obchody na Westerplatte: Prezydent i premier o historii i współczesnej Polsce
1 września 1939 roku, godzina 4:45 – pancernik „Schleswig-Holstein” otwiera ogień w kierunku Westerplatte, a niemieckie oddziały rozpoczynają szturm na polską Wojskową Składnicę Tranzytową. Atak miał zakończyć się w ciągu kilku godzin, ale polscy żołnierze nie wpasowali się w niemieckie plany. Liczący sobie dwustu żołnierzy garnizon bronił się aż przez siedem dni. Westerplatte to symbol drugiej wojny światowej, miejsce, w którym według ogromnej liczby relacji rozpoczęła się najbardziej krwawa wojna w historii.
1 września 2015 roku, godzina 4:45 – na Westerplatte tłumy gdańszczan. Są harcerze, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, środowisk kombatanckich, duchowieństwa i korpusu dyplomatycznego. Jest polski premier i polski prezydent. Rozpoczynają się oficjalne uroczystości na Westerplatte.
Prezydent Duda: Nie możemy zgadzać się na naruszanie granic!
– Możemy być dumni, również przed sojusznikami. Zawsze staliśmy po właściwej stronie. U nas nie było rządu kolaboracyjnego. U nas byli żołnierze, którzy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej, walczyli o wolność Rzeczypospolitej, ale walczyli także za wolność naszą i waszą, wyzwalając inne narody. O tym musimy pamiętać, i z tego musimy być dumni – mówił dzisiaj prezydent Andrzej Duda.
W wystąpieniu prezydenta nie brakowało nawiązań do teraźniejszości. Zdaniem Andrzeja Dudy, zarówno NATO jak i Unia Europejska ma obowiązek przeciwstawiania się agresji na arenie międzynarodowej.
– Nie można się zgadzać na to, by były naruszane granice. Nie można się zgadzać na to, by była naruszana suwerenność państw. Takie działania wymagają zawsze stanowczej postawy i stanowczej reakcji, niezależnie od tego, czy było to dawniej, czy dzieje się to dzisiaj. Tego trzeba oczekiwać od wspólnoty międzynarodowej, aby stanęła na wysokości zadania, aby broniła słabszych przed silnymi, którzy nie wahają się próbować podporządkować sobie narody – mówił prezydent.
Premier Kopacz: Polska targana konfliktami jak przed wojną!
Głos zabrała też premier Ewa Kopacz.
– Z tego miejsca musi wybrzmieć to głośno: Polacy nie byli narodem sprawców, ale jako pierwsi padli ofiarą. Westerplatte to symbol obowiązku, patriotyzmu i odwagi, by stanąć w obronie wartości, które są najważniejsze – mówiła premier, przypominając, że w II wojnie światowej Polska straciła 6 milionów obywateli, a ten straszny konflikt pozostawił piętno na każdej polskiej rodzinie.
Także i w tym przemówieniu pojawiły się odniesienia do współczesnej Polski. Premier Kopacz porównała obecną Polską do II Rzeczpospolitej. Tak jak i wtedy, tak i teraz kraj targany jest wielkimi konfliktami wewnętrznymi. Kilkadziesiąt lat temu wszelkie podziały zatrzymała dopiero obca interwencja. Teraz, zdaniem premier, jest w dużo lepszej sytuacji geopolitycznej, ale...
– Historia jest nauczycielką życia i historia musi nas uczyć, że bezpieczeństwo Polski nie ma ceny – nie można w imię wewnętrznych, politycznych rozgrywek obrażać własnego kraju, obniżać jego wiarygodności. Polska jest wartością najcenniejszą i nie ma partii politycznej, i nie ma ambicji żadnego polityka, którą warto byłoby postawić ponad to, co najcenniejsze – wolność i niepodległość Rzeczpospolitej – podkreśliła Kopacz.
Po przemówieniach odbył się apel poległych i oddano salwę honorową. Następnie pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża złożono wieńce.
W obchodach wzięli udział m.in. szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, szef MSZ Grzegorz Schetyna, minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska, minister sportu Adam Korol oraz minister finansów Mateusz Szczurek.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz