nasza-klasa.pl – „portal dla ludzi z klasą”
Twórcy młodego jeszcze portalu społecznościowego nasza-klasa.pl, chcą umożliwić internautom odnalezienie znajomych ze szkolnych ławek. W efekcie członkowie społeczności to zaróno młodzież szkolna, jak i dorośli, czasem już starsi ludzie. Mamy zatem kolejny portal służący utrzymywaniu, nawiązywaniu i szukaniu kontaktów bez podnoszenia się z krzesła przed biurkiem.
Po rutynowym procesie rejestracji pod błyskotliwym fałszywym nazwiskiem przekonałem się, że nasza-klasa.pl to nie rewolucja, nawet nie ewolucja. Jak każdy serwis tego typu, oferuje w pierwszej kolejności stworzenie sobie profilu i „zapisanie się” do swojej dawnej szkoły i klasy, co stanowi podstawę funkcjonowania portalu. Naturalnie jest możliwość zebrania „do kupy” swoich znajomych (można zaimportować listę kontaktów Gadu-Gadu czy Skype) oraz kontaktu z nimi poprzez wewnętrzny system poczty.
Ważnym miejscem jest forum dyskusyjne. Zwykle użytkownicy faktycznie poszukują dawnych kolegów, przy czym nie brak roczników lat siedemdziesiątych, nawet sześćdziesiątych. Ale jedną z najbardziej ożywionych dyskusji jest, klasycznie już, wymiana doświadczeń alkoholowych i opinii o trunkach. Wydaje mi się, że w serwisie użytkowanym również przez dzieci, takie wątki powinny być niedopuszczalne.
Moje wzmożone i pełne zaskoczenia zainteresowanie wzbudził dopiero profil Romana Giertycha. Minister edukacji dostarcza w nim ważnej informacji – w tworzenie portalu wkład miała jego żona. Ponadto zamieścił kilka fotografii, także rodzinnych, każda opatrzona jest jego komentarzem. Komentować mogą i inni użytkownicy, a wypowiedzi są bardzo różne. Od wyrazów poparcia, przez prowokacje, aż do prymitywnych obelg. Pan Giertych nie uczestniczy czynnie w żadnym z for.
Layout naszej-klasy.pl podąża za aktualnymi trendami. Prosty, stonowany, z przyjemną zielono-niebieską kolorystyką, intuicyjnym interfejsem. Korzysta się bezproblemowo i bez przekopywania się przez gąszcz zbędnych opcji.
Portal nie oferuje tak naprawdę nic specjalnego. Jest znacznie uboższy od ugruntowanych już na rynku serwisów tego typu, a jedyną różnicą jest klasyfikacja członków na podstawie szkół. Jeśli nasza-klasa.pl nie wyjdzie z czymś zupełnie nowym, co przyciągnęłoby znaczącą liczbę użytkowników – będzie krucho. Może i początki bywają trudne, jednak dziś bez rewolucyjnego startu nie ma co liczyć na błyskotliwy sukces. A tę szansę twórcy zmarnowali.