Majowy numer miesięcznika „Odkrywca”
Przyczyny tego typu sytuacji są bezsprzecznie niezwykle złożone. Ewidentnie jedną z nich jest brak ogólnopolskiej organizacji reprezentującej i scalającej środowisko poszukiwaczy. W większości państw naszego kontynentu problemy są podobne, niemniej, również tam, gdzie prawo jest o wiele bardziej restrykcyjne, narodowe federacje działają od dawna. Ludzie potrafili się zjednoczyć we wspólnej sprawie i mówić jednym głosem. Co więcej, jak pokazał przykład powołania do życia podczas konferencji w Birmingham europejskiej organizacji poszukiwaczy, jest to możliwe nawet w ujęciu ponadnarodowym.
W numerze majowym autorzy tradycyjnie zagłębiają się w meandry tajemnic przeszłości, ich odkrywaniu i poszukiwaniach. Warto przeczytać pasjonujące historie dwóch, jakże różnych depozytów. Pierwszy, autorstwa Bogusława Wróbla, to klasyczna sprawa hipotetycznych skrytek Werwolfu na Dolnym Śląsku. Drugi, opisany przez Karolinę Rendak, dotyczy w rzeczywistości odnalezionych przedmiotów, ukrytych we wrześniu 1939 roku przez polskiego pilota. Dzięki nim udało się już po raz kolejny odtworzyć niezwykłe losy człowieka wtłoczonego w wir wojny. Aby poczuć z kolei eksploracyjne emocje towarzyszące każdej niemal akcji, warto zapoznać się z tekstem Jacka Dzika i jego odkryciom w podprzemyskich schronach. To tylko kilka propozycji, cały numer jest pełen ciekawych artykułów.
Miesięcznik „Odkrywca” ukazuje się nieprzerwanie od 1998 r., dotychczas opublikowanych zostało ponad 200 numerów.