Kwartalnik „Karta” – numer 84 – recenzja i ocena
Okładka poświęcona jest niedawnym wydarzeniom na Ukrainie, które miały miejsce między 21 listopada 2013 a 22 lutego 2014. Jest to zbiór świadectw Ukraińców, którzy dzielili się swoimi przemyśleniami na temat sytuacji w ich państwie, za pomocą mediów społecznościach, relacji telewizyjnych czy prasy. Początkowo byłem zaskoczony m.in. wykorzystaniem wpisów z Facebooka, jako źródła historycznego. Po kilku chwilach uświadomiłem sobie, że jest to przecież źródło pisane, choć w elektronicznej formie. Czemu zatem ma nie być wykorzystane? W końcu to, co zawsze wyróżniało „Kartę” to właśnie poznawanie historii przez opisy świadków bezpośrednich wydarzeń. Nawet jeżeli miały miejsce tak bardzo niedawno.
Wydarzenia których świadkiem był w poprzednich latach Majdan, nie stanowią lwiej części pisma. Poruszane są również inne interesujące tematy. Na szczególną uwagę zasługują wspomnienia dwóch Norwegów – Einara Gerhardsena oraz Arne Garborga. Prezentują one różny punkt postrzegania wydarzeń z 1905 roku, kiedy Norwegowie zadecydowali o ustroju swojego państwa. Ciekawie jest przeczytać jak dzień wyborów zapamiętało dziecko, które w miało zostać jednym z najsłynniejszych polityków norweskich oraz jak na te wydarzenia patrzył pisarz, który aktywnie walczył o używanie języka norweskiego w życiu publicznym, jeszcze przed 1905 rokiem.
Miłośnicy historii utrwalonej na fotografii oraz akwarelach będą zachwyceni fragmentami wspomnień żołnierza Andersa, Edwarda Herzbauma. Herzbaum, jako młody chłopak został deportowany do ZSRR, a po ogłoszeniu amnestii udało mu się dostać do tworzonej Armii Polskiej. Przez cały czas, skrycie prowadził niezwykły dziennik, w którym zapisywał swoje przemyślenia. Pisanie oraz malowanie (część akwarel jego autorstwa została zamieszczona w numerze) było jego formą obrony przed okrucieństwem wojny. Inny ton, prezentują spisane po latach wspomnienia Leona Dubickiego, który walczył w bitwie pod Lenino. Na szczegółną uwagę zasługuję fakt, że prezentowane fragmenty jego relacji to te, które zostały usunięte przez cenzurę, ponieważ nie odpowiadały oficjalnej narracji.
Bardzo refleksyjną część pisma stanowią fragmenty autobiografii Elżbiety Białawskiej, polskiej Żydówki, która aby dostać się na studia medyczne, musiała zapisać się do partii komunistycznej. Jej los, podobny do losów tysięcy innych osób, doskonale obrazuje problemy pokolenia, które aby coś osiągnąć w PRL, musiało stawiać przed dramatycznymi wyborami. Często niezgodnymi z ich własnym sumieniem. Białawska nie była komunistką – zapisanie się do partii było dla niej środkiem do celu, którym było leczenie ludzi chorych psychicznie. Zresztą, o tym jaka w rzeczywistości była z niej „towarzyszka” świadczą zamieszczone w artykule protokoły posiedzeń KP PZPR w Kościanie…
Wiosną 2015 r. przeżywialiśmy w naszym kraju wybory prezydenckie. W nawiązaniu do tego wydarzenia, „Karta” przypomina to jak wyglądał ostatni miesiąc kampanii wyborczej Lecha Wałęsy oraz Stanisława Tymińskiego w 1990 roku, poprzez relację jednego ze świadków, Wiktora Woroszylskiego. Kontynuowany jest również wątek z poprzedniego numeru, który dotyczy konfliktu pomiędzy Polakami i Słowakami, zamieszkujących dwie wsie na Spiszu: Nową Białą i Krempachy. Całość zamyka wspomnienie o Władysławie Bartoszewskim oraz kilka informacji z Domu Spotkań z Historią oraz samej „Karty”.
Bieżący numer kwartalnika to przede wszystkim historia ludzi, których postawieni przed różnymi sytuacjami życiowymi, musieli dokonywać wyborów, które nie zawsze były (i są) pozytywnie oceniane przez współczesnych jak i przez historię.