Kot domowy naszych dziadków [Marginesy historii]
XIX wiek to również czas, w którym odkryto nie tylko elektryczność czy kolej żelazną, ale również to, że można niektóre rzeczy wykorzystać w nowy sposób. I tak odkryto, że dzieci są nie tylko przyszłymi dorosłymi, kręcącymi się po domu i marudzącymi, ale że mogą być też przedmiotem i podmiotem akcji marketingowych. Zaczęły pojawiać się zatem reklamy z blond aniołkami, a niedługo później zapanowała moda na zwierzaki domowe, szczególnie te słodkie, urocze i sympatyczne, jak na przykład koty czy szczury. Tak drodzy Czytelnicy – szczególnie w Anglii lubowano się w pocztówkach z małymi dziewczynkami i białymi szczurami (których krewny, brudny i roznoszący choroby, biegał pod oknem).
No ale gdzie są szczury, tam muszą być i koty – stworzenia wdzięczne, puchate i sympatyczne. Również one mogły liczyć na swoje miejsce na pocztówce, szczególnie w wypadku małych i uroczych kotków. Niekiedy pojawiał się one w dosyć nieoczekiwanych wydaniach, ale to już raczej historie z lat 60. XX wieku.
Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Warszawa — miasto grzechu: Prostytucja w II RP”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Warszawa — miasto grzechu: Prostytucja w II RP”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Warszawa — miasto grzechu: Prostytucja w II RP”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Źródło ilustracji: vintagecatsandpeople.tumblr.com