Jak powstało TOPR?
Początek XX wieku to dla Zakopanego okres prosperity, wywołanego napływem turystów. Coraz popularniejsze stawały się wycieczki górskie, co niestety zwiększyło częstotliwość wypadków. Dotychczasowe próby doraźnego ratownictwa w takich okolicznościach nie sprawdzały się, myślano więc o powołaniu organizacji zajmującej się stale ratowaniem pechowych turystów. Wydarzeniem przełomowym była tragiczna śmierć jednego z najlepszych wówczas kompozytorów i członka zakopiańskiej elity Mieczysława Karłowicza. Zginął on 8 lutego 1909 r. w lawinie pod Małym Kościelcem.
Organizacją pogotowia ratunkowego zajął się Mariusz Zaruski – działacz niepodległościowy, zesłaniec i żeglarz, jeden z czołowych wówczas popularyzatorów turystyki górskiej i narciarstwa, przyjaciel tragicznie zmarłego kompozytora. Pierwsze akcje ratownicze przeprowadzono już we wrześniu 1908 r., jednak reskrypt niezabraniający powstania pogotowia wydano właśnie 29 października 1909 r. W grudniu wybrano zarząd TOPR, na czele którego stanął dr Klemens Dłuski, natomiast Naczelnikiem Straży Ratunkowej wybrano Zaruskiego. Wówczas to powstała też treść przysięgi ratowniczej, obowiązująca do dziś:
Ja niżej podpisany (…) w obecności Naczelnika Straży Ratunkowej w.p.(...) oraz świadka w.p.(...) dobrowolnie przyrzekam pod słowem honoru, że póki zdrów jestem, na każde wezwanie Naczelnika lub jego Zastępcy - bez względu na porę roku, dnia i stan pogody - stawie się w oznaczonym miejscu i godzinie odpowiednio na wyprawę zaopatrzony i udam się w góry według marszruty i wskazań Naczelnika lub jego Zastępcy w celu poszukiwań zaginionego i niesienia mu pomocy. Postanowienia statutu Pogotowia i regulaminu dla członków czynnych będę wykonywał ściśle, jak również rozkazy Naczelnika, jego Zastępcy i Kierowników Oddziałów. Obowiązki swe pełnił będę sumiennie i gorliwie, pamiętając, że od mego postępowania zależne być może życie ludzkie. W zupełnej świadomości przyjętych na się trudnych obowiązków i na znak dobrej swej woli powyższe przyrzeczenie przez podanie ręki Naczelnikowi potwierdzam.
Historia TOPR składa się z licznych opowieści wesołych, bohaterskich i tragicznych. Wśród przewodników tatrzańskich krąży opowieść, że ratownicy uratowali Włodzimierza Lenina przebywającego w latach 1913-1914 w Białym Dunajcu i Poronine. Ratownikami byli mistrzowie sportów zimowych i aktywni działacze ruchu oporu: Helena Marusarzówna i jej brat Stanisław oraz Bronisław Czech. W czasie drugiej wojny światowej pogotowie działało pod nazwą „FREIWILLIGE TATRA BERGWACHT Zakopane TOPR”, natomiast od 1952 r. zostało podporządkowane Górskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu jako Grupa Tatrzańska. Do swej oryginalnej nazwy Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe powróciło w 1991 r.
Dzisiaj TOPR jest profesjonalną organizacją ratowniczą, wykonującą rocznie ok. 2,5 tys. interwencji, z czego kilkaset w górach. Straż Ratunkowa liczy ok. 140 ratowników. Aby zostać jednym z nich należy przejść okres próbny trwający od 1,5 roku do 3 lat i wykazać się znajomością Tatr oraz wieloma umiejętnościami praktycznymi.
Źródło: topr.pl, warto przeczytać także wywiad z Adamem Maraskiem, opiekunem „Kronik TOPR”, na stronie „Tygodnika Powszechnego”
TOPR – zobacz też:
- Mariusz Zaruski, czyli człowiek wszechstronny - biografia patrioty, założyciela TOPR i popularyzatora żeglarstwa.