Iławski skarb. Znaleziono srebrne monety i pierścień sprzed 300 lat
W skład depozytu weszło 10 monet: dwa srebrne szóstaki z 1683 i 1686 roku, 3 srebrne trzykrajcarówki z 1668, 1701 i 1707 roku, 2 srebrne trzygroszówki z 1710 i 1711 roku, 3 szelągi z 1670, 1700 i 1703 roku oraz złocony pierścień z inicjałami “ED”.
Skarb odkryty został przez Michała Młotka, poszukiwacza skarbów z Iławskiej Grupy Poszukiwawczej, w trakcie prowadzenia badań przy użyciu wykrywacza metali. Znalazca o swoim ostatnim odkryciu poinformował na stronach bloga historycznego www.zdziennikaodkrywcy.pl.
Depozyt znaleziono w lesie, w korzeniach starego drzewa, kilkaset metrów od starego traktu. Zalegały na głębokości od 10 do 20 centymetrów. Być może pierwotnie znajdowały się w skórzanej bądź płóciennej sakwie.
Wartość odkrytego skarbu opiewa na ok. 28 groszy. To duża kwota, zakładając, że wystarczyłaby ona na tygodniowy pobyt w gospodzie i to w ogrzewanym pokoju. Za 28 groszy jedna osoba mogłaby wyżywić się przez pół miesiąca lub wypić około 15 litrów piwa.
Największą zagadką skarbu jest pierścień z inicjałami “ED” i śladami złocenia. Czy należał do właściciela monet? Tego nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że depozyt ukryto, porzucono bądź zagubiono w I połowie XVIII wieku - na pewno po 1711 roku. To wtedy wybito najmłodszą z monet - srebrne 3 grosze Fryderyka I Pruskiego.
Iławska Grupa Poszukiwawcza prowadzi swoje badania w oparciu o pozwolenie elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. W tym roku członkowie grupy zgłosili już do delegatury odkrycie cennych denarów z wczesnego średniowiecza, szelągów krzyżackich i niezwykle rzadkich zabytków z epoki wojen napoleońskich. Znaleziska oglądać można w Muzeum w Ostródzie.