Gazetka Miki [Marginesy historii]
U schyłku roku 1938 polskie dzieci w kioskach mogły znaleźć nową pozycję skierowaną specjalnie dla nich: opis przygód Myszki Miki ukryty pod tytułem „Gazetka Miki”.
Pierwszy numer otwierał list Mikiego:
Kochane dzieci
To ja – myszk Miki pisze do was ten pierwszy list. Mam do was bardzo pilną sprawę. Widzicie moje piękne portrety prawie na każdej stronie naszej gazetki. Rysują je ludzie dorośli, a to wcale niesprawiedliwie bo przecie i Wy potraficie ślicznie rysować. Prześlijcie więc dużo, dużo rysunków bo ten kącik w naszej gazetce przeznaczyłem dla Was. Rysujcie mnie i wszystkich moich i Waszych przyjaciół i to wszystko co wam się spodoba.
Pozdrawiam Was i kreślę własnym mysim ogonkiem
Miki
W pięciostronicowych gazetkach młodzi czytelnicy mogli przeczytać część z historii znanych ich rówieśnikom za Wielką Wodą. Były więc komiksowe historie o Popeye'u, psie Pluto, Kaczorze Donaldzie (występującym pod mianem Kaczora Zadziorka), przygody słonia Tomka czy Hipolita Warkota, czyli… Goofy'iego. Poza komiksami pojawiały spolszczenia opowiadań Szarej Sowy.
Za polską wersję amerykańskich czasopism odpowiadały nie lada nazwiska: Julian Tuwim, Zygmunt Nowakowski czy Wanda Grodzieńska. Całość jednak nie przetrwała próby czasu – ostatni numer wyszedł w maju 1939 roku.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz