„Encyklopedia getta. Niedokończony projekt archiwistów z getta łódzkiego” – recenzja i ocena
Fragment „Encyklopedii getta”
Z kilku powodów było to niełatwe zadanie. Prace nad encyklopedią zostały przerwane wraz z likwidacją getta w sierpniu 1944 r., przez co powstały materiał ma charakter roboczy. Niektóre hasła występują w kilku wersjach, na wielu zachowały się redaktorskie uwagi. Encyklopedia powstawała dzięki zbiorowemu wysiłkowi dziesięciu pracowników Wydziału Archiwum łódzkiego getta, którzy posługiwali się trzema językami: polskim, niemieckim i jidysz. Ze względu na sygnalizowany już stan zaawansowania prac trudno orzec, czy opracowanie nie miało być z założenia w całości trójjęzyczne. Wymienione przykłady to tylko jedne z wielu rozterek i utrudnień, z którymi przyszło się zmierzyć grupie naukowców.
Szczęśliwie przetrwały – i udało się do nich dotrzeć – materiały, które przybliżają zamiary przyświecające twórcom Encyklopedii. Są to przede wszystkim tekst Oskara Rosenfelda „Encyklopedia getta” i lista haseł, które planowano opracować w ramach tego przedsięwzięcia. Celem autorów było pokazanie specyfiki życia w przymusowej wspólnocie, jaka wytworzyła się w zamkniętym łódzkim getcie. Zmianom ulegały wszystkie obszary ludzkiej egzystencji, a przez to zmieniał się język, będący w opinii Rozenfelda „bardziej wiarygodnym świadectwem i źródłem prawdy niż inne materialne pomniki”. Encyklopedię pomyślano jako „leksykalną historię kultury getta w Litzmannstadt”, stąd znalazło się w niej miejsce na hasła dotyczące ważnych osobistości. W intencji twórców miała ona służyć pomocą przyszłym badaczom getta, szczególnie wtedy, kiedy inne źródła okazywałyby się zawodne.
Przygotowania edycji tego wyjątkowego źródła historycznego podjął się zespół pracowników naukowych Uniwersytetu Łódzkiego. W jego skład weszli: Krystyna Radziszewska, Ewa Wiatr, Adam Sitarek, Jacek Walicki i Monika Polit przy współpracy Piotra Zawilskiego. Większość z nich ma za sobą doświadczenie pracy przy edycji Kroniki getta łódzkiego/ Litzmannstadt getto 1941-1944, która ukazała się w pięciu tomach w 2009 r. Wyjątek stanowi tutaj Monika Polit, która jest autorką biografii Przełożonego Starszeństwa Żydów w Łodzi Mordechaj Chaim Rumkowski - prawda i zmyślenie z 2012 r.
Aby dotrzeć do rozproszonego materiału źródłowego przeprowadzono szeroką kwerendę archiwalną. Większość dokumentów jest przechowywana w Archiwum Państwowym w Łodzi i w Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie. Mniej liczne, ale bardzo ważne dokumenty znajdują się w Archiwum Kibucu im. Bojowników Getta w Izraelu, w Archiwum Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie oraz w Archiwum YIVO w Nowym Jorku. Podstawą wydania w zdecydowanej większości były oryginały – tylko pięć haseł zaczerpnięto z hebrajskiej edycji Encyklopedii (niekompletnej, bo wykorzystującej zbiory jednego tylko archiwum) w związku z niemożnością dotarcia do ich oryginałów. Wyżej wspomniałam już o wielojęzyczności cechującej pracę archiwistów z łódzkiego getta. Omawiana edycja w przeważającej części jest tłumaczeniem, a wszystkich przekładów dokonano z języka oryginału, co także należy policzyć na poczet zasług redaktorów.
Edycja ta przygotowywana została jako edycja naukowa. Wyposażono ją we wstępy, w których przybliżono historię encyklopedii żydowskich, sylwetki autorów i współpracowników Encyklopedii getta oraz podstawowe informacje dotyczące okoliczności jej powstawania. Brakuje jednak choćby krótkiego i syntetycznego wprowadzenia w historię getta łódzkiego, od pierwszych zamiarów jego utworzenia z grudnia 1939 r., przez tragiczne wydarzenia „wielkiej szpery” i kolejnych deportacji, aż po likwidację w 1944 r. Brakuje też zarysowania kontekstu, który pozwoliłby (wyraźniej) wskazać na specyfikę getta łódzkiego, wyróżniającego się rozmiarami (drugie największe getto w okupowanej Europie), czasem funkcjonowania (najdłużej istniejące) i skalą odizolowania od świata zewnętrznego.
Informacje te, choć łatwo dostępne, być może warto było przytoczyć jako uzupełnienie czy też tło dla treści, które zawiera sama Encyklopedia. Dzięki hasłom dotyczącym sfery językowej dowiadujemy się, z czego i jak przygotowywano specyficznie gettowe potrawy o mniej lub bardziej niepozornych nazwach takich jak: „babka”, „chlapus” i „salatka”. Temat pożywienia, mający podstawowe znaczenie dla mieszkańców, został szczególnie szeroko omówiony (inne z dotyczących go haseł to m.in. „menażka” czy „wydzielaczka”). O wiele mniejszą rolę odgrywały problemy religijne, a poświęcone im hasła pokazują nieprzystawalność ortodoksyjnych żydowskich przykazań do warunków getta (np. upadek stowarzyszenia „Pe kadosh” w 1941 r.).
Poznajemy niuanse gettowego systemu protekcji, który zrodził określenia takie jak „czapka za kapelusz” i „talerzyki za gałgany”, ale wykorzystywał i dawne „plecy”. W używanym słownictwie uwidocznił się rozdźwięk między Żydami polskimi a zachodnioeuropejskimi, którzy trafili do getta łódzkiego w transportach kierowanych z Pragi, Wiednia i Berlina w 1941 r. Przedwojenne określenie „jeke” zmieniło swój wydźwięk z pejoratywnego na współczujący, natomiast „joupe”, odnoszące się do różnic w wyglądzie (marynarka noszona przez Żydów zachodnioeuropejskich) stało się synonimem człowieka nieporadnego wobec nowych realiów getta.
O roli administracji w kształtowaniu tej rzeczywistości dobitnie świadczy mnogość haseł poświęconych instytucjom, od licznych w getcie wydziałów (np. Archiwum, Dom Kultury, Wydziały Metalowe, Biura Powołań), po Komisje Chorobowe, Komitet Pomocy Chorym czy Sąd. W hasłach osobowych, których wiele opracowano w ramach Encyklopedii, szczególnie istotne są dane o miejscu zatrudnienia – kluczowym czynniku wpływającym na losy jednostki i jej rodziny. Wydawcy często uzupełniali te krótkie biogramy, informując głównie o przedwojennych zajęciach postaci, miejscach zamieszkania i okolicznościach śmierci.
Z przeszło 1347 zamierzonych haseł (nie można dziś precyzyjnie określić dokładnej liczby) archiwistom łódzkiego getta z pewnością udało się przygotować 378 pozycji, tyle bowiem zostało ujętych w tej edycji. Kolejnych 45 na potrzeby tego wydawnictwa zredagowali współcześni badacze. Z listy nieopracowanych haseł wybrali oni te o szczególnej wadze, co przynajmniej częściowo musiało być podyktowane dostępnością materiałów. Przykłady takich haseł to: „poczta”, „Ordnungsdienst” (Służba Porządkowa) czy „Getto-geld”. Inne, jak „Beheizung” (ogrzewanie), „Ciocia Marysia”, „Getto-Humor” (Humor w getcie) czy „Polen in Getto” (Polacy w getcie) prawdopodobnie pozostaną nierozwiniętym zapisem na liście.
Przemożny wpływ na wartość wydawnictw źródłowych mają przyjęte zasady edycji. W tym przypadku dość wyczerpująco omówiono je w „Nocie edytorskiej”. Standardowo stosowano przypisy tekstowe (tutaj nazywane literowymi) i rzeczowe, które każdorazowo umieszczane są pod danym hasłem. Kolejne dokumenty nie noszą numerów porządkowych – ułożono je alfabetycznie, co wydaje się słusznym rozwiązaniem zważywszy na specyfikę źródła.
Wydaje się, że niepisaną zasadą tego wydawnictwa jest dążenie do naukowego charakteru edycji i jednocześnie umożliwienie jej jak najpełniejszego odbioru jako popularnej encyklopedii. Wskazują na to także wspominane wyżej uzupełnienia i opracowywanie „brakujących” haseł. Wyróżniono je w tekście poprzez umieszczenie na szarym tle. Z pewnością nie jest to klasyczna zasada edytorska, lecz jako stosowana konsekwentnie i dosyć przejrzysta nie budzi zastrzeżeń. Żałować można jednak, że tylko obok części nowo opracowanych haseł pojawia się nazwisko autora i nie zawsze podawane są informacje bibliograficzne. Całość aparatu naukowego nie jest też wolna od literówek i błędów językowych.
Oryginalny materiał źródłowy wzbogacono o ilustracje, do czego można mieć jednak pewne zastrzeżenia. Wybrane fotografie nie są opisane, brakuje szczegółowych informacji o ich pochodzeniu (podano je tylko w wyjątkowych wypadkach). Prawdopodobnie nie okażą się też one przydatne dla zawodowego historyka, choć zwiększają przystępność i atrakcyjność publikacji dla innych czytelników. Nie zdecydowano się także na przedruk żadnego faksymile karty encyklopedii, czego można żałować.
Oprócz tytułowej Encyklopedii getta w „Aneksie” opublikowano także inne źródła. Obok wspomnianej już listy planowanych haseł znalazły się: lista inteligencji żydowskiej zwolnionej z deportacji w lipcu 1944 r. oraz relacja Bernarda Ostrowskiego z 1947 r. W ramach aparatu krytycznego przygotowano także liczne indeksy, spisy i wykazy, które ułatwiają poruszanie się w obrębie publikacji.
Encyklopedia w jej obecnym kształcie uderza rozpiętością zainteresowań twórców i ogromem materiałów, które udało się zgromadzić w trakcie kilku miesięcy pracy. Edycja przygotowana przez zespół badaczy z Uniwersytetu Łódzkiego powinna utwierdzić w przekonaniu o ważności tego źródła historycznego tych już przekonanych i odkryć go dla kolejnych badaczy. Niezbędna w studiach nad gettem łódzkim, cenna dla poznawania różnych aspektów historii Zagłady, Encyklopedia może okazać się istotnym materiałem także w innego rodzaju interdyscyplinarnych badaniach. Choć mamy do czynienia z edycją naukową, to bez wątpienia ma ona szanse zainteresować szersze grono czytelników.