Recenzje
Roman Loth – „Na rogu świata i nieskończoności” – recenzja i ocena
Zwano go Sokratesem Warszawy. Sam niczego nie napisał, nie przepracował w życiu ani jednego dnia, a u samego końca był na utrzymaniu przyjaciół. Mimo to uwielbiała go cała elita intelektualna stolicy.