Ale Historia, 4 kwietnia w Wyborczej
Telewizja III Rzeszy: „Podobało się Państwu? Proszę opowiedzieć wszystkim swoim znajomym. A jeśli się Państwu nie podobało, proszę powiedzieć o tym nam - mówiła rozpromieniona spikerka na koniec programu około 22, podając też adres telewizji. - A teraz muzyka marszowa. Heil Hitler!”. I z głośnika dobiegała „Preussens Gloria” albo „Marsz Korpusu Yorcka”.
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Polska Shirleyka. Jesienią 1937 r. publika waliła drzwiami i oknami na „Znachora”. Ludzie przychodzili oglądać Kazimierza Junoszę-Stępowskiego, Elżbietę Barszczewską, a także pięcioletnią dziewczynkę Krysię Orlińską. W drugiej połowie lat 30. do Polski dotarła magia urodzonej w 1928 r. Shirley Temple, która do dziś uchodzi za największą dziecięcą gwiazdę kina.
- Polski przełom okiem Kisiela. Czy zrealizowany będzie awanturniczy, jak niektórzy sądzili, pomysł Michnika, żeby „S” po prostu wzięła rząd i urząd premiera (…). Ja osobiście myślę, że pomysł Michnika, choć na pozór zbyt śmiały i paradoksalny, ma swoją podstawę społeczną i podstawę w opinii - zastanawiał się w trzeciej dekadzie lipca 1989 r. Stefan Kisielewski.
- Robin Hood z Delfinatu. Louis Mandrin nazywany jest czasami francuskim Robin Hoodem. Prawdę mówiąc wywarł dużo większy wpływ na historię Francji niż łucznik z Sherwood na dzieje Anglii.
- Kiedy Łódź przestała być Litzmannstadtem. 19 stycznia 1945 r. zakończyła się niemiecka okupacja Łodzi, drugiego obok Poznania wielkiego polskiego miasta wcielonego do III Rzeszy. Niemcy nazwali miasto Litzmannstadt na cześć generała Karla Litzmanna, który w listopadzie 1914 r. walnie przyczynił się do zwycięstwa w bitwie pod Łodzią, a w latach 30. dołaczył do nazistów.
reklama
Komentarze