Ale Historia, 11 stycznia w Wyborczej
Sztuczka konstytucyjna: 26 stycznia 1934 r. piłsudczycy podstępem przeprowadzili projekt nowej konstytucji, wykorzystując błąd posłów opozycji, którzy na znak protestu opuścili posiedzenie. Formalnie wszystko jest w porządku. Tu - choćby talmudyści opozycyjni chodzili na głowie - nic nie pomogą - triumfowała sanacyjna „Gazeta Polska”.
reklama
Ponadto w wydaniu:
- Kto nie z Mieciem, tego zmieciem. Na początku lat 60. wokół Moczara zaczęła się krystalizować frakcja partyjna, nazywana „partyzantami”. Jej trzon stanowili funkcjonariusze SB oraz drugo- i trzeciorzędni dygnitarze PZPR. Tak jak Moczar wyznawali oni nacjonalizm wyrażony językiem doktryny komunistycznej, nie cierpieli Żydów oraz towarzyszy, którzy wojnę spędzili w ZSRR.
- Od Heraklesa do Herkulesa. W Grecji klasycznej widziano w nim herosa nad herosami. W epoce hellenistycznej stał się zbawcą ludzkości, a starożytni Rzymianie z czasem zaczęli go traktować jako wzór cnotliwego władcy poświęcającego się dla państwa i otaczającego troską lud. W jeszcze późniejszych czasach wielu miało go za niezbyt mądrego osiłka.
- Rosół z kostki. W XIX w. na solidny rosół stać było tylko najzamożniejszym, ale z czasem trafił on na stoły także innych. Było to możliwie dzięki wybitnemu niemieckiemu chemikowi Justusowi Liebigowi, twórcy ekstraktu mięsnego, pramatki wszystkich używanych do dziś gotowych zup i kostek rosołowych.
reklama
Komentarze