Zuzanna Orlińska – „Powietrzny żeglarz. Uczeń sztukmistrza” – recenzja i ocena
Zuzanna Orlińska – „Powietrzny żeglarz. Uczeń sztukmistrza” – recenzja i ocena
Zuzanna Orlińska to znana i wielokrotnie nagradzana autorka literatury dziecięcej i młodzieżowej. Pisarka i ilustratorka dała się poznać za sprawą powieści zręcznie łączących wątki historyczne z fikcyjną fabułą – dość tu wspomnieć o takich publikacjach jej autorstwa, jak chociażby „Z Bożej łaski Jadwiga, król”, „Miasto pamięci” czy „Detektywi z klasztornego wzgórza”. Do serii „A to historia!” Wydawnictwa Literackiego dołączyła ostatnio kolejna książka Orlińskiej – „Powietrzny żeglarz. Uczeń sztukmistrza”, druga część wydanego początkiem roku „Króla Myszy”. W jaki świat tym razem autorka zabrała swoich czytelników?
„Powietrzny żeglarz…” to kontynuacja losów dwunastoletniego Marcina Zięby, syna warszawskiego szewca, który ponownie wraz z przyjaciółmi staje oko w oko z wielką tajemnicą szpiegowską, a także siecią intryg i niebezpieczeństw, których smak doskonale zna z pierwszej części powieści. Podobnie jak w poprzednim tomie, bohater prowadzi czytelników śladami największych zagadek dziewiętnastowiecznej Warszawy, by w końcu znaleźć się w samym centrum działania spiskowców, bezpardonowo nastających na jego życie. Tajemnicze podpalenia teatru, śmierć kolejnych postaci w niejasnych okolicznościach oraz lawina zaskakujących zdarzeń – to wszystko sprawia, że fabuła wciąga już od pierwszych stron książki, zachęcając do rozwikłania intrygującego spisku, regulującego puls życia dziewiętnastowiecznego miasta.
Dużym walorem książek Zuzanny Orlińskiej jest nie tylko wciągająca fabuła, ale także ich nieoceniona wartość edukacyjna. Obok wątków będących wytworem fikcji literackiej, autorka zręcznie przemyca historyczne postaci i wydarzenia, tworząc pasjonującą książkę z historią nie tyle pozostającą w tle, co wręcz momentami odgrywającą główną rolę. Stąd więc w korowodzie barwnych postaci, obok bohaterów fikcyjnych spotkamy także największe umysły epoki. Ich szeregi zasilają chociażby fizyk i meteorolog Antoni Magier, przez lata wywieszający na drzwiach swojej kamienicy prognozy pogody dla Warszawy, Ernst Theodor Amadeus Hoffmann, ekscentryczny artysta i kompozytor, prekursor niemieckiego romantyzmu czy Jordaki Kuparenko, mechanik i wynalazca, twórca ruchomych teatrzyków oraz pionier lotów balonowych, którym to poświęcona jest w dużej mierze fabuła powieści.
To jednak niejedyne historyczne postacie, jakie spotkamy na jej kartach. W tle usłyszymy także o uciekającym z Warszawy królu francuskim Ludwiku XVIII, tworzącym nowy porządek w Europie Napoleonie, ale i Tadeuszu Kościuszce czy Janie Kilińskim – przywódcach nieudanego zrywu narodowego. Usłyszymy echa przegranych powstań polskich, znajdziemy się w samym środku napoleońskiej intrygi szpiegowskiej, a jednocześnie staniemy się świadkami narodzin największych cudów techniki i wynalazków epoki. Chociaż po lekturze książki nie wzbogacimy się o dokładne daty czy wydarzenia historyczne, z pewnością nasiąkniemy magiczną atmosferą dziewiętnastowiecznej Warszawy, która na kartach powieści tętni życiem i zachwyca swym urokliwym klimatem.
Tym, co szczególnie zwraca uwagę podczas lektury najnowszej książki Orlińskiej, jest swego rodzaju teatralność, przejawiająca się wyjątkowym kunsztem w kreacji bohaterów, jak i misternie utkaną fabułą powieści. Na łamach recenzowanej książki Warszawa jawi się jako arena doniosłych wydarzeń istotnie wpływających na losy Starego Kontynentu, a jednocześnie niezależnych od niej samej, kontrolowanych i sterowanych przez większe potęgi pociągające za sznurki. Przyglądając się kolejnym próbom Kuparenki stworzenia teatru – często zresztą rozpaczliwym i nieudanym – niemal mimowolnie nasuwa się na myśl literacki motyw theatrum mundi, przedstawiający bohaterów niczym marionetki, bezwiedne i niesamodzielne, mające swą rolę do odegrania w wielkiej machinie historii. Jednocześnie jednak marionetki niezwykle dopracowane i przemyślane.
Ogromna staranność, dbałość o najmniejsze szczegóły, historyczny sztafaż, rola detali, z których każdy posiada tu swoją rolę – to wszystko sprawia, że książka Zuzanny Orlińskiej zachwyci swymi walorami artystycznymi nie tylko młodzież, ale i starszych czytelników. Tym bardziej, że również pod względem językowym lektura dostarcza wielu przyjemności. Jedyne, co można by zarzucić powieści, to może nieco zbyt gwałtowna zmiana narracji, co przy wielości bohaterów i podejmowanych wątków może początkowo powodować pewne zagubienie. Z pewnością nie można jednak zarzucić książce braku dynamizmu i wartkiej akcji – ta wciąga już od pierwszych zadań i utrzymuje w napięciu do ostatnich stron książki.
„Powietrzny żeglarz. Uczeń sztukmistrza” to nie tylko pasjonująca powieść przygodowo-historyczna dla młodszych czytelników. To także erudycyjna, dopracowana w największych szczegółach i bogata w walory artystyczne książka dla wszystkich, którzy pragną zaserwować sobie krótką lekcję historii i poczuć wyjątkowy klimat dziewiętnastowiecznego miasta. A zdecydowanie warto!