„Znachor” powraca. Tym razem film w reżyserii Michała Gazdy zobaczymy na platformie Netflix
Zobacz także:
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz i jego przygody z filmem
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz - heros literatury popularnej
- Marek Teler: Amanci umiejętnie kreowali swój wizerunek, ukrywając niewygodne fakty, a królem amantów był Aleksander Żabczyński
Ekranizacja „Znachora” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza na Netflixie
„Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza to powieść kultowa, która mocno zakorzeniła się w polskiej kulturze i świadomości. W pamięci kilku pokoleń zapisała się nie tylko za sprawą powieści autorstwa najbardziej poczytnego polskiego pisarza okresu międzywojennego, ale głównie dzięki filmowej adaptacji w reżyserii Jerzego Hoffmana z pamiętną rolą Jerzego Bińczyckiego (prof. Rafała Wilczura) i Anny Dymnej (Marysi).
W ubiegłym roku dzieło Dołęgi-Mostowicza powróciło w nowej odsłonie na teatralne deski Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Spektakl można oglądać na scenie Małopolskiego Ogrodu Sztuk. Adaptacji i reżyserii podjął się Jakub Roszkowski, z kolei za scenografię, kostiumy i światła odpowiada Mirek Kaczmarek, a za muzykę duet: Antonis Skolias i Zuzanna Skolias. „Znachor” w reżyserii Roszkowskiego to historia profesora Rafała Wilczura przedstawiona na nowo i w zupełnie innym anturażu. Pełna dystansu i ironii opowieść zanurzona została w campowej stylistyce i pozbawiona melodramatyzmu.
Rafała Wilczura zagra Leszek Lichota
Niebawem na platformie streamingowej Netflix zobaczymy także nową filmową wersję „Znachora”. W rolę profesora Rafała Wilczura wcielił się Leszek Lichota, a w postać Marysię - Maria Kowalska, z kolei hrabiego Czyńskiego zagra Ignacy Liss, a Zośkę - Anna Szymanczyk. W filmie wystąpią również m.in. Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak i Łukasz Szczepanowski.
Film reżyseruje Michał Gazda, który debiutuje w roli reżysera filmu fabularnego. Niewątpliwie, będzie to mocny debiut, bowiem reżyser musi się zmierzyć z legendą nie tylko Jerzego Hoffamana, ale i filmu, który do dziś rezonuje w społeczeństwie. Michał Gazda jest absolwentem kulturoznawstwa (specjalność filmoznawcza) na Uniwersytecie Łódzkim oraz reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Na swoim koncie ma już reżyserię wielu seriali w tym m.in. „Zachowaj spokój”, „Belle epoque”, „Druga szansa”, „Wataha” czy „Usta usta”.
- Powieść Dołęgi Mostowicza i jej ekranizacja sprzed 40 lat jest - bez żadnej przesady - legendą polskiej pop-kultury. I teraz my - dzięki Netflix - mieliśmy okazję zmierzyć się z tą legendą. Co było niewątpliwie wielkim reżyserskim przywilejem, ale też - nie ukrywajmy - twórczą obawą. Igraliśmy przecież z narodowym wzorcem melodramatu - komentuje Michał Gazda, reżyser „Znachora” dla Netflixa.
Za scenariusz odpowiadają Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski, a za zdjęcia - Tomasz Augustynek. Natomiast producentką filmu jest Magdalena Szwedkowicz.
- Jestem bardzo wdzięczna, że mogliśmy podjąć się nakręcenia adaptacji powieści Znachor. To olbrzymia inwestycja i Netflix po raz kolejny pokazał, że promuje polską kulturę, a także wierzy i wspiera rodzimych twórców - mówi Magdalena Szwedkowicz, producentka filmu. - Partnerzy po stronie Netflix obdarzyli nas ogromnym zaufaniem, wyposażyli w odpowiednie środki oraz stworzyli takie środowisko twórcze, w którym realizacja tego projektu stała się możliwa – dodaje.
Nowego „Znachora” zobaczymy na Netflixie w drugiej połowie 2023 roku. Jednocześnie trafi on na platformę streamingową w ponad 190 krajach na całym świecie.