Zmarł major Franiszek Karpa - najstarszy ułan w Polsce
Franciszek Karpa urodził się 15 października 1915 w Działdowie. Tam też skończył szkołę średnią i rozpoczął karierę zawodową jako urzędnik działu księgowości w starostwie powiatowym. Kiedy powołano go do odbycia czynnej służby wojskowej w 1937 roku, trafił do 11. Pułku Ułanów Legionowych imienia Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza w Ciechanowie.
Ukończył szkołę podoficerską, a po niej wcielono go do tworzącego się plutonu narciarsko – kolarskiego. Naturalną koleją rzeczy był udział w kampanii wrześniowej. Walczył w szeregach wspomnianego plutonu m.in. pod Przasnyszem, skąd ostrzeliwani przez Niemców wycofali się do Modlina, a stamtąd pod Warszawę. W stolicy dostał się do 41. Suwalskiego Pułku Piechoty. Jednym z jego zadań było patrolowanie ulic i domów w poszukiwaniu wrogów. W wywiadzie udzielonym w 2015 roku dla tygodnika „Niedziela” powiedział:
Dowodzony przeze mnie oddział zdołał za pomocą butelek z benzyną zniszczyć 15 czołgów. Na pierwszej linii frontu u wylotu ul. Grójeckiej walczyliśmy aż do kapitulacji Warszawy 28 września.
Po kapitulacji stolicy trafił do niewoli. Wywieziono go na przymusowe roboty do Królewca. Kiedy Rosjanie wkroczyli na te tereny, został zatrzymany i osadzony w obozie w Estonii. Pracował przy rozbiórce bunkrów. Po zakończeniu działań wojenny wrócił do Polski i osiadł w Toruniu, gdzie mieszkał do śmierci. Podjął pracę w warsztatach kolejowych na dworcu Toruń Główny. Później pracował jako zastępca zawiadowcy stacji w Chełmży, a następnie jako kierownik administracyjny w Domu Towarowym w Toruniu.
Już na emeryturze zajął się pracą z dziećmi, które uczył rzeźbić. Szkolił też harcerzy i działał zarówno w Stowarzyszeniu „Nasz Podgórz:, jak i w związkach kombatanckich. Major zmarł 5 lutego w rodzinnym Toruniu, gdzie też spocznie na cmentarzu przy ul. Poznańskiej.
Źródło: www.pomorska.pl, www.niedziela.pl, www.nekrologi.net, www.onet.pl