„Złoty wrzesień” – ukraiński film o agresji ZSRR na Polskę
W serwisie YouTube pojawił się zwiastun 50-minutowego filmu. Pokazano na nim fragmenty opowiadające o przedwojennym polskim Lwowie, wrzesień 1939 r. i spotkanie się oddziałów niemieckich i radzieckich oraz codzienność okupowanej Galicji Wschodniej i represje reżimu sowieckiego.
Staraliśmy się być jak najbardziej obiektywni. Pokazaliśmy Galicję jako część Polski, na którą napadają Niemcy. Potem polską obronę i wkroczenie wojsk sowieckich. I różne reakcje ludzi na to wydarzenie – mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” reżyser filmu Taras Hymych – Polacy byli do Sowietów nastawieni jednoznacznie negatywnie. Ukraińcy różnie, jedni dobrze, inni źle. Żydzi wyłącznie pozytywnie, między innymi z powodu strachu przed Niemcami [...] Mieliśmy ukończyć go rok temu, na 70-lecie września 1939 roku, ale wtedy nie udało się tego zrobić. Na Ukrainie wciąż trwają dyskusje, czy 17 września był najazdem i początkiem obcej okupacji, czy też było to wyzwolenie z rąk bohaterskiej Armii Czerwonej.
W części dokumentalnej filmu występują świadkowie tamtych wydarzeń, w tym dwóch Polaków. Twórcy filmu zapewniają, że nie chcą skupiać się na tragedii poszczególnych narodów, ale pokazać mechanizmy funkcjonowania reżimów totalitarnych.
Produkcję filmu wsparła Rada Miejska Lwowa. Po premierze w kinie Kopernik będzie wyświetlany w innych kinach oraz wydany na DVD rozsyłanym do szkół i uczelni. Twórcy filmu liczą też na to, że będzie on pokazany w telewizji, jednak biorą pod uwagę opór środowisk prorosyjskich, w tym podobnie nastawionych władz. Przygotowano angielskojęzyczną wersję filmu, producenci nie wykluczają też powstania wersji polskojęzycznej.
Źródła: rp.pl, ukraincy.wm.pl