Wydobędzie złoto Rommla?

opublikowano: 2007-07-19, 12:22
wolna licencja
Brytyjski poszukiwacz twierdzi, że u wybrzeży Korsyki zlokalizował zatopiony skarb feldmarszałka Erwina Rommla. Tym samym zagrał na nosie niemieckim naukowcom, którzy tydzień temu ominęli to miejsce w swoich poszukiwaniach.
reklama

Osławiony skarb mieli porzucić zaufani żołnierze Rommla. Plan feldmarszałka był prosty - po wojnie, gdy całe zamieszanie ucichnie, powrócić w to miejsce i wydobyć kosztowności. Liczył na to, że poza garstką wtajemniczonych w akcję, nikt nie pozna miejsca ich ukrycia.

Jednak Terry Hodgkinson, który poszukiwał zaginionego złota od 15 lat powiedział brytyjskiemu The Daily Telegraph że udało mu się w końcu zlokalizować to miejsce. Nie chciał ujawniać wielu szczegółów, ale dziennikarzowi gazety udało się wydobyć z poszukiwacza kluczową informację - złoto spoczywa na dnie Morze Śródziemnego, u brzegów Korsyki, w odległości mili morskiej od Bastii.

Hodgkinson pracuje jako scenarzysta telewizyjny i już zapowiada, że z jego poszukiwań da się sklecić całkiem niezły program rozrywkowy. Odkrywca pracujący z zespołem korsykańskich ekspertów uzyskał pozwolenie od władz francuskich na przeczesanie dna morskiego. Jednak nie tylko ich zmysły rozpalała nadzieja na znalezienie sześciu stalowych kaset, które mają zawierać podobno 400 funtów (nieco ponad 180 kilogramów) złota i inne kosztowności zrabowane żydowskiej społeczności w Tunezji. Podobne poszukiwania prowadziły grupy z Niemiec i Francji. Niemcy byli nawet o włos od znalezienia skarbu, ale z miejsca poszukiwań przegnała ich francuska policja - łowcy skarbów nie mieli odpowiednich pozwoleń. Niedawno do wyścigu o złoto Rommla przyłączyli sie Amerykanie. Ale to Brytyjczyk wyprzedził wszystkich. — Jestem całkowicie pewny, że znam miejsce, gdzie leżą kosztowności. Ale wydobycie ich to zupełnie inna para kaloszy — mówi. Teraz znalazca musi czekać na specjalistyczny sprzęt i odpowiednie pozwolenia.

W trakcie poszukiwań Hodgkinson dotarł także do nieznanych faktów dotyczących całej historii ukrycia złota. Otóż to nie feldmarszałek, ale słynący z okrucieństwa pułkownik SS Walter Rauff (jeden z pomysłodawców tzw „ciężarówek gazowych”, które posłużyły za pierwowzór komór gazowych) obrabował żydowską społeczność z majątku. Według Brytyjczyka plan hitlerowskich oficerów kilkakrotnie mógł ulec zmianie - działając w pośpiechu musieli zostawić złoto stosunkowo blisko brzegu.

Informacja znaleziona na History News Network

Na podstawie brytyjskiego Daily Telegraph ;jsessionid=43R4DUGKOY1VNQFIQMFCFFWAVCBQYIV0?xml=/news/2007/07/18/wgold118.xml

Polecamy również artykuł w naszym magazynie poświęcony feldmarszałkowi Rommlowi.

reklama
Komentarze
o autorze
Paweł Rodak
Absolwent politologii i student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, współpracował z redakcją „Życia Warszawy” i branżowego miesięcznika poświęconego samorządowi terytorialnemu „Forum Samorządowe”. Obecnie pracuje w administracji rządowej, czym, jak mówi, zdradził swoją miłość do samorządu terytorialnego. Jest fanatycznym kibicem snookera i włoskiego futbolu. Do końca 2007 roku blisko współpracował z redakcją „Histmaga”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone