Wspomnienie o rosyjskiej Alasce
W południowo-wschodniej Alasce archeolodzy odnaleźli pozostałości obozu założonego w 1813 roku przez rozbitków ze słynnego statku „Newa”, którym Rosjanie odbyli swoją pierwszą podróż dookoła świata w latach 1803-1806.
Załoga statku w trakcie tego rejsu brała także udział w bitwie o Sitkę na Wyspie Baranowa, która miała miejsce w październiku 1804 roku pomiędzy Rosjanami a Indianami z plemienia Tlingit. Dwa lata wcześniej Indianie zajęli faktorię handlową. Rozwścieczeni tym Rosjanie postanowili odzyskać utracone tereny. W 1804 roku ostrzeliwali fort Sitkę aż do kapitulacji Indian. Po bitwie załoga „Newy” kontynuowała rejs przewożąc m.in. futra focze z Alaski do Chin. W drodze powrotnej statek uległ zniszczeniu w wyniku sztormu. Z 75 członków załogi udało się przeżyć 26 mężczyznom. Musieli czekać przez 24 dni na ratunek pośród surowej alaskańskiej zimy.
Chociaż wyprawa była bardzo ważna, a statek sławny, to miejsce jego zatonięcia nie zostało dobrze udokumentowane. Dopiero w 2012 roku Amerykanom udało się określić przybliżony obszar, na którym mógł się znajdować obóz rozbitków. W lipcu tego roku odnaleziono pozostałość obozowiska.
Skąd rosyjskie osady w Ameryce Północnej? Otóż pierwsza rosyjska kolonia na Alasce na wyspie Kodiak została założona w 1784 roku. Ponad 50 lat później na Wyspie Baranowa powstała osada Sitka, która aż do 1906 roku była stolicą Alaski.
W 1867 roku car Aleksander II postanowił sprzedać Alaskę z powodu małej użyteczności tych terenów. Na utrzymanie kolonii nie było stać rosyjskiego dworu. Jako potencjalnego partnera w interesach wybrano Stany Zjednoczone, które wówczas utrzymywały dobre stosunki z Rosją. W imieniu cara rozmowy prowadził baron Edward Stoeckl, natomiast ze strony amerykańskiej sekretarz stanu William Seward. Był on współpracownikiem ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Andrew Johnsona. Prezydent posiadał zapędy mocarstwowe i dążył do przejęcia całej Ameryki Północnej, natomiast Rosjanie chcieli jak najszybciej pozbyć się Alaski.
Zobacz też:
W nocy z 29 na 30 marca 1867 r. została podpisana umowa o sprzedaży Alaski. Stany Zjednoczone zobowiązały się zapłacić Rosji 7,2 mln dolarów w złocie, co odpowiadało sumie 11 mln rubli. Jak na ówczesne warunki była to bardzo mała kwota. Nocna zmiana właściciela Alaski wywołała oburzenie w Kongresie. Przeciwnicy prezydenta uważali, że zakup dzikiego, niezagospodarowanego terenu to strata państwowych pieniędzy. Określano złośliwie Alaskę jako „zamrażarkę Sewarda” albo „ogród misiów polarnych Johnsona”, nie upatrując żadnych korzyści z tych ziem.
Ani Rosjanie, ani Amerykanie nie zdawali sobie wówczas sprawy z bogactw mineralnych półwyspu. Złoża złota zostały tam odkryte dopiero w 1896 roku wywołując tzw. gorączkę złota. Setki ludzi zaczęło ściągać na półwysep w poszukiwaniu kruszcu. Szybko zaczęły powstawać osady i miasta. Na Alasce kwitło życie. Wówczas Rosjanie pożałowali swojej decyzji.
Obecnie na Alasce jest eksploatowana ropa naftowa – znajdują się tam jedne z największych jej złóż na świecie. Ponadto wydobywa się gaz ziemny, złoto, platynę, rudy miedzi, cyny, niklu, uranu. Znajdują się tam zakłady przemysłu petrochemicznego, drzewnego, papierniczego. Rozwinięta jest hodowla reniferów, lisów, a także leśnictwo, myślistwo i rybołówstwo. Półwysep przynosi duże zyski Stanom Zjednoczonym.
Źródło: thehistoryblog.com
Redakcja: Tomasz Leszkowicz