Wolne Miasto Gdańsk: poligon doświadczalny nazistów

opublikowano: 2015-04-07, 12:24
wolna licencja
7 kwietnia 1935 roku wybory do Volkstagu, czyli parlamentu Wolnego Miasta Gdańska, wygrała tamtejsza komórka NSDAP. Był to kolejny krok w drodze do nazyfikacji miejsca, które stało się pretekstem do wybuchu drugiej wojny światowej. O tym, jak naziści zdobywali i sprawowali władzę w Gdańsku, zapytaliśmy gdańskiego historyka Jana Daniluka.
reklama

Tomasz Leszkowicz: Jakie siły polityczne rządziły w Gdańsku zanim do władzy doszli naziści?

Jan Daniluk – historyk, doktorant na Uniwersytecie Gdańskim, pracownik Działu Naukowego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, były pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, popularyzator historii. Specjalizuje się w dziejach Gdańska i Pomorza w XIX i I poł. XX wieku a także historii aparatu represji III Rzeszy. Autor m.in. książki SS w Gdańsku. Wybrane zagadnienia (2013). Prowadzi stronę www.jandaniluk.pl/ oraz bloga „Retrospektywa” .

Jan Daniluk: Gdańska scena polityczna okresu międzywojennego była pod wieloma względami podobna do sceny politycznej w ówczesnych Niemczech. Najważniejsze cztery partie były zresztą w większym lub mniejszym stopniu związane z ich odpowiednikami w Republice Weimarskiej. Jeśli zależność ta nie przybrała formalnego kształtu, jak w przypadku konserwatywnej Niemiecko-Narodowej Partii Ludowej (DNVP) czy ugrupowania miejscowych komunistów (KPD), to i tak teoretycznie niezależne stronnictwa, jak socjaldemokraci gdańscy (SPD) czy partia katolicka (Zentrum) pozostawały pod przemożnym wpływem analogicznych ugrupowań z Niemiec. Panowało też duże rozdrobnienie sceny politycznej – np. w wyborach z 1923 r. do jednoizbowego parlamentu gdańskiego, czyli Volkstagu, aż 11 partiom (z 12, które wystawiły listy) udało się wprowadzić własnych kandydatów. Ton scenie politycznej do 1933 r. nadawali jednak niemieccy konserwatyści oraz socjaldemokraci, trzecią siłą byli chadecy.

T.L.: W jaki sposób powstało gdańskie NSDAP? Gdzie było najmocniejsze? Elektorat której innej partii niemieckiej przejęło przede wszystkim?

J.D.: W 1922 r. pojawiła się grupa działaczy, zogniskowana wokół gdańszczanina Hansa Alberta Hohnfeldta, który założył miejscową komórkę Niemieckiej Partii Socjalnej (DSP). Była to typowa partia volkistowska, z silnym wydźwiękiem rewizjonistyczym i antysemickim. DSP stosunkowo szybko stała się zauważalna, pod względem liczebności była to partia średnia. Faktem jest jednak, że najwięcej głosów DSP zyskała w wyborach w 1923 r. w biednych, robotniczych dzielnicach nadmorskich – Brzeźnie, Nowym Porcie, Stogach, z drugiej strony – zaskakująco wiele w Sopocie. Na terenach wiejskich praktycznie się nie liczyła. Hohnfeldt (jemu i sześciu innym członkom DSP udało się uzyskać mandat do Volkstagu) jednak wkrótce poróżnił się z działaczami i postanowił założyć w Gdańsku komórkę NSDAP. Zaczął ją organizować od października 1925 r. W marcu 1926 r. oficjalnie powstał okręg (Gau) NSDAP na Wolne Miasto Gdańsk. Mimo prób porozumienia, obie skrajnie nacjonalistyczne partie – tj. NSDAP i DSP – wystawiły osobne listy wyborcze w wyborach w 1927 r. i poniosły sromotną klęskę (głównie z powodu ustabilizowania się sytuacji gospodarczej w WMG w drugiej połowie lat 20.). Gdańskiej partii nazistowskiej groziła niemal całkowita likwidacja. Straciła też na prestiżu, ponieważ wobec kryzysu podporządkowano ją strukturom NSDAP w Królewcu.

reklama

T.L.: Jaką rolę w powstaniu i organizacji NSDAP w Wolnym Mieście Gdańsku odegrali emisariusze z Niemiec?

Albert Forster (domena publiczna).

J.D.: Bez wątpienia kluczową rolę w historii gdańskiej NSDAP odegrał Albert Forster, który z polecenia samego Hitlera został przesłany do Gdańska w październiku 1930 r. Był to o tyle ważny moment, że przed wstrząsanym wewnętrznymi sporami środowiskiem nazistów gdańskich stało ważne zadanie – kolejne wybory do Volkstagu. NSDAP udało się odnieść niezwykły sukces: stała się drugą siłą w gdańskim sejmie. W późniejszym okresie wysłannicy centrali odgrywali już pośledniejszą rolę, przybywali głównie po to, by wygłosić przemówienia i podkreślać związki Gdańska z „niemiecką macierzą”. Pozycja Forstera była niepodważalna.

Zobacz też:

T.L.: Czy walka polityczna nazistów z innymi opcjami politycznymi przed 1935 r. przypominała tą znaną z Republiki Weimarskiej?

reklama

J.D.: Tak, choć oczywiście specyfika korporacji terytorialnej, jakim było WMG, wpływało na inną intensywność tych poczynań lub też opóźnienie niektórych zjawisk. Można zaryzykować jednak stwierdzenie, że WMG – położone przecież poza granicami Niemiec – było swoistym poligonem dla nazistów, gdzie testowano reakcje opinii międzynarodowej. Podobnie jednak, jak w Niemczech, tak i w WMG miały miejsce okresy walk ulicznych między bojówkami nazistowskimi a socjaldemokracji czy komunistów z drugiej strony. Okres najintensywniejszych walk ulicznych czy ataków na lokale oponentów miały miejsce w Gdańsku w latach 1931-1932, choć oczywiście i później miały one jeszcze miejsce.

Siedziba gdańskiego Volkstagu (domena publiczna).

T.L.: W jakich okolicznościach doszło do wygranej nazistów w wyborach do Volkstagu?

J.D.: O wyborach (i ich wynikach) z kwietnia 1935 r. nie można rozmawiać, jeśli nie cofniemy się do wyborów z maja 1933 r., kiedy to miejscowe NSDAP sięgnęło po władzę. Na czele Senatu stanął wówczas cieszący się dość szerokim poparciem, umiarkowany członek NSDAP – dr Hermann Rauschning. Przypomnijmy, że nastąpiło to zaledwie kilka miesięcy po „Machtübernahme” w samych Niemczech. To miało duże znaczenie. Wolne Miasto było pierwszym obszarem poza Niemcami, gdzie NSDAP przejęło władzę – jeszcze nie całą, ale jednak. Pierwszy okres (w uproszczeniu do końca 1934 r.) to praca nad umocnieniem pozycji i intensywnej organizacji gdańskich nazistów. Czas ten został „kupiony” m. in. dzięki umiarkowanej postawie Rauschninga, która przyczyniła się do polepszenia stosunków z Warszawą. Kiedy jednak okazało się, że zaczyna on prowadzić politykę zbyt niezależną (w oczach faktycznego przywódcy Gdańska, czyli gauleitera Forstera), został on usunięty i zastąpiony przez Arthura Greisera, „numer dwa” w strukturach gdańskiej NSDAP.

POLECAMY

Jesteśmy darmowym portalem, którego utrzymanie dużo kosztuje. Jako medium niezależne pozyskujemy środki na nasze utrzymanie od reklamodawców lub Czytelników. Nie prosimy o wiele - gdyby każda czytająca nas Osoba podarowała nam 10 zł, to starczyłoby to nam na rok bardzo wytężonej działalności i nowych inicjatyw. Okazuje się jednak, że do tej pory wsparło nas zaledwie 0,0002% naszych Czytelników. Dowiedz się, jak możesz nam pomóc!

Celem partii było już wówczas uczynienie z WMG tworu w pełni totalitarnego, na wzór Rzeszy. Przeszkodą była jednak funkcjonująca nadal opozycja polityczna. Aby ją zwalczyć należało w pierwszej kolejności doprowadzić do zmiany zapisów Konstytucji Wolnego Miasta. Do tego NSDAP potrzebowała jednak uzyskać 2/3 głosów w Volkstagu. Gdańscy naziści, zachęceni sukcesami w wyborach komunalnych do powiatów wiejskich, postanowili doprowadzić do przedterminowych wyborów (piąta kadencja Volkstagu upływała dopiero w 1937 r.). W lutym uchwalono wniosek, na mocy którego termin nowych wyborów wyznaczono na 7 kwietnia 1935 r. NSDAP otrzymała ponad 59% głosów, co przełożyło się na 43 mandaty (o 5 więcej, niż w 1933 r.), SPD – 12 mandatów (-1), Zentrum – 10 mandatów (bez zmian), DNVP – 3 mandaty (-1), Polacy i KDP – po 2 (Polacy utrzymali taką samą liczbę posłów, jak w 1933 r., komuniści zaś stracili aż 3 mandaty). NSDAP nie udało się osiągnąć wymaganego progu 2/3 mandatów w gdańskim sejmie, w oczach Forstera i jego kompanów wynik ten był jednak porażką. Do tego należy dodać, że Sąd Najwyższy w Gdańsku krytycznie ocenił metody prowadzonej przez nazistów kampanii wyborczej, choć to akurat na przywódcach miejscowej NSDAP nie zrobiło większego wrażenia. Dziś wiemy, że w trakcie nie tylko kampanii, jak i samych wyborów, doszło do pewnych nadużyć, choć trudno dokładnie ustalić ich skalę, a tym samym dokładny ich wpływ na wynik.

reklama

T.L.: Jak wyglądała polska reakcja na przejęcie władzy przez nazistów?

Hermann Rauschning, polityk NSDAP w Gdańsku, prezydent Senatu WMG (1933-1934), po konflikcie z Forsterem krytyk nazizmu, od 1936 r. na emigracji, autor pracy Rewolucja nihilizmu. Kulisy i rzeczywistość w Trzeciej Rzeszy (domena publiczna).

J.D.: Wybór Rauschninga na Prezydenta Senatu przyjęto po stronie polskiej z rezerwą, ale też i nadzieją na ocieplenie fatalnych stosunków polsko-gdańskich. Jakby nie patrzeć, w 1933 r. NSDAP była stosunkowo nowym graczem na scenie politycznej, otwierała możliwości nowych pertraktacji. Faktem jest, że już na początku lipca 1933 r. Rauschning wyjechał na rozmowy do Warszawy, spotkał się z Prezydentem Ignacym Mościckim oraz Ministrem Spraw Zagranicznych Józefem Beckiem. Rozmowy te przyczyniły się do ożywienia rokowań, były ważnym (choć nie kluczowym) elementem gry politycznej, która doprowadziła ostatecznie 26 stycznia 1934 r. do podpisania słynnej polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Zapoczątkowała ona kilkuletni okres złudnego, ale jednak odczuwalnego, ocieplenia stosunków między Berlinem a Warszawą, a tym samym (co było ściśle związane), między Polską a WMG. W Gdańsku jednak śledzono z rosnącym niepokojem kolejne poczynania miejscowych nazistów, raportowano o nich do stolicy. Trudno zresztą było nie zauważyć zmian w charakterze miasta opanowanego przez nazistów.

reklama

T.L.: Na ile Wolne Miasto Gdańsk po 1935 r. upodobniło się do III Rzeszy?

J.D.: Proces nazyfikacji przestrzeni i życia publicznego w Gdańsku zaczął się wiosną 1933 r., a więc po pierwszej wygranej gdańskiej NSDAP do Volkstagu. Dość szybko najważniejsze ulice, place czy szkoły zmieniły patronów. W Wolnym Mieście rozwinęły działalność lub zostały założone nowe organizacje afiliowane przy NSDAP, na wzór ich odpowiedników z Rzeszy. Niemal całkowicie partii podporządkowano miejscowy aparat policyjny, wkrótce także i sądowniczy. Powołano do życia skoszarowane oddziały policyjne, których użycie nie było jasno sprecyzowane, a które jednocześnie były odpowiednikami powstałych w tym samym czasie w Rzeszy oddziałów dyspozycyjnych. Gdańsk zaczął się intensywniej remilitaryzować – pojawiły się m. in. obowiązkowe ćwiczenia o charakterze wojskowym dla kadry urzędniczej, nowe komórki Związku Obrony Przeciwlotniczej itp. Święta z kalendarza nazistowskiego nabrały charakteru świąt państwowych. Ideologia nazistowska zaczęła być coraz widoczniejsza w świecie gdańskiej nauki, kultury oraz szczególnie sportu.

reklama

Po 1935 r. wzrósł nacisk na „zglajszachtowanie” także życia politycznego. Wybory miały przypieczętować dominację NSDAP w Gdańsku, niemniej jednak – jak już wspomniałem – nie udało się osiągnąć tego celu. Sięgnięto więc po drastyczniejsze środki, krok po kroku, niejednokrotnie posuwając się do brutalnych metod, ze skrytobójczym zabójstwem jednego z posłów na czele, rozprawiono się z opozycyjnymi wobec NSDAP partiami. W pierwszej kolejności doprowadzono do delegalizacji ugrupowania miejscowych komunistów (jeszcze w maju 1935 r.), następnie socjaldemokratów (październik 1936 r.), niemieckich konserwatystów (maj 1937 r.), a na końcu zaś chadeków (październik 1937 r.). Na placu boju, jeśli tak można powiedzieć, jedyną siłą polityczną, posiadającą pewne narzędzia, byli polscy posłowie oraz najwyższe przedstawicielstwo Polski w WMG, czyli Komisariat Generalny RP. Pozycja Wysokiego Komisarza Ligi Narodów była coraz bardziej marginalizowana, przez pewien czas także z pośrednią pomocą Warszawy, która prowadziła bilateralne rozmowy z władzami gdańskimi (m. in. o przyszłym statusie Wolnego Miasta) z wyłączeniem przedstawiciela Ligi Narodów.

T.L.: Czy nazistowscy przywódcy z Gdańska zrobili karierę w Rzeszy Niemieckiej po 1939 r.?

J.D.: Jeśli ma Pan na myśli tzw. Starą Rzeszę, a więc tereny Niemiec sprzed 1938 r. (tj. Anchlussu Austrii), to odpowiedź brzmi: nie. Jedyną znaną mi postacią, która była związana dłużej z gdańskimi strukturami NSDAP, był Werner Lorenz, z którego nazwiskiem wiąże się de facto początek rozwoju miejscowych struktur SS. W latach 1937-1945 kierował pracami Głównego Urzędu SS Volksdeutsche Mittelstelle. Po wojnie stanął przed amerykańskim Trybunałem Wojskowym w Norymberdze i skazany został na 20 lat więzienia. Karę następnie złagodzono i mury więzienne opuścił w 1955 r.

Arthur Greiser, polityk NSDAP w Gdańsku, Prezydent Senatu WMG (1934-1939), w czasie II wojny światowej namiestnik Kraju Warty, odpowiedzialny za represje wobec Polaków na tym terenie (fot. ze zbiorów Bundesarchiv, Bild 183-E05455, opublikowano na licencji https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/de/deed.en).

Forsterowi udało się natomiast po wybuchu II wojny światowej doprowadzić do umieszczenia swoich protegowanych na szeregu stanowisk administracji cywilnej na ziemiach polskich włączonych do Rzeszy, przede wszystkim w Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie, czyli na obszarze przedwojennego województwa pomorskiego. „Gdański desant” miał miejsce także na nowe stanowiska w strukturach niemieckiej administracji w Wielkopolsce i na Ziemi Łódzkiej, czyli w Okręgu Rzeszy Kraj Warty. Za Arturem Greiserem, który został tam namiestnikiem (tym samym Forster pozbył się swojego rywala), do Wielkopolski z Gdańska wyjechał m. in. SA-Brigadeführer Heinrich Hacker (dowódca gdańskiego SA w latach 1934-1939), SS-Oberführer Johannes Schäfer (dowódca gdańskiego SS w latach 1938-1939) czy chociażby... wspomniany założyciel gdańskiej DSP, a następnie NSDAP, Hans Albert Hohnfeldt. Los tego ostatniego (jak i stosunkowo wielu innych prominentnych działaczy NSDAP z okresu WMG) po 1945 r. do dziś nie jest znany.

POLECAMY

Jesteśmy darmowym portalem, którego utrzymanie dużo kosztuje. Jako medium niezależne pozyskujemy środki na nasze utrzymanie od reklamodawców lub Czytelników. Nie prosimy o wiele - gdyby każda czytająca nas Osoba podarowała nam 10 zł, to starczyłoby to nam na rok bardzo wytężonej działalności i nowych inicjatyw. Okazuje się jednak, że do tej pory wsparło nas zaledwie 0,0002% naszych Czytelników. Dowiedz się, jak możesz nam pomóc!

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone