Wojciech Kalwat: Powstanie Styczniowe to powstanie wielu narodów, a nie tylko narodu polskiego, przeciwko zaborcy

opublikowano: 2024-01-22, 08:56
wszelkie prawa zastrzeżone
W 2024 roku przypada 160. rocznica zakończenia Powstania Styczniowego. Patronuje mu też m.in. generał Romuald Traugutt, dyktator wspomnianej insurekcji. Z tej okazji w całej Polsce przygotowano wiele wydarzeń upamiętniających powstańców i popularyzujących wydarzenia z lat 1863-1864. O obchodach opowiada Wojciech Kalwat, historyk, pełnomocnik Ministra MKiDN ds. organizacji wydarzeń kulturalnych związanych ze 160. rocznicą Powstania Styczniowego.
reklama
Wystawa „Powstali 1863-64” w Katowicach (fot. Anna Monastyrska).

Magdalena Mikrut-Majeranek: W 2024 roku przypada 160. rocznica zakończenia Powstania Styczniowego, które objęło swym zasięgiem Królestwo Polskie i część wschodnich kresów dawnej Rzeczypospolitej. Było największym i najdłużej trwającym polskim powstaniem narodowym. Wydarzenia mające na celu upamiętnienie tego powstańczego zrywu organizowane będą w całej Polsce. Co warto zobaczyć?

Wojciech Kalwat: W ramach obchodów rocznicy Powstania Styczniowego zaplanowano szereg wydarzeń. Obok tradycyjnych uroczystości, które będą odbywały się w różnych częściach kraju, zwłaszcza w miejscach związanych z wydarzeniami z 1863 i 1864 roku, w kalendarzu obchodów znajdziemy wiele innych imprez, jak np. odbywający się od wielu lat Marsz Szlakiem Powstania Styczniowego z Szydłowca i Suchedniowa przez Bodzentyn do Wąchocka. Ma on na celu upamiętnienie tego, co stało się 22 i 23 stycznia 1863 roku, czyli wybuchu powstania w Górach Świętokrzyskich i początek organizowania oddziałów partyzanckich pod dowództwem przyszłego dyktatora Mariana Langiewicza. W marszu tym oraz towarzyszących uroczystościach wezmą udział mieszkańcy, rekonstruktorzy z całej Polski, wojsko i Związek Strzelecki oraz przedstawiciele władz. Wydarzenie ma długą tradycję.

Kolejnym punktem obchodów rocznicy Powstania Styczniowego będzie złożenie kwiatów pod krzyżem Traugutta i Bramą Straceń, czyli wschodnią bramą Cytadeli Warszawskiej. Należy zaznaczyć, że Cytadela jest miejscem szczególnym dla Powstania Styczniowego i nie tylko dla powstania, ale dla polskich patriotów w XIX wieku, ponieważ mieściło się tam więzienie polityczne. W tym roku to miejsce szczególnie istotne, gdyż 5 sierpnia przypada 160. rocznica stracenia Romualda Traugutta i członków powstańczego rządu narodowego na stokach Cytadeli.

Oprócz tego zaplanowano wiele wydarzeń, które odbiegają swoim charakterem od tradycyjnych uroczystości rocznicowych. Będą rajdy, marsze, wieczornice i odbywające się w różnych miejscach marsze, a także koncerty i wystawy.

20 stycznia we wspaniałej Sali Audytoryjnej Muzeum Historii Polski miał miejsce koncert muzyki symfonicznej w wykonaniu Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa. Usłyszeliśmy m.in. utwory Paderewskiego czy Moniuszki. Warto dodać, że niedawno w MHP odbył się koncert muzyki filmowej z filmów o tematyce powstańczej.

Przed nami jeszcze festiwal filmów fabularnych, których tematyka związana jest z Powstaniem Styczniowym. Zobaczymy m.in. „Szwadron” czy „Desperację”. Mam nadzieję, że zostanie zaprezentowana również najnowsza produkcja, czyli film Tadeusza Syki „Powstaniec 1863”, opowiadająca o losach ostatniego powstańca, czyli księdza Tadeusza Brzóski.

Należy wspomnieć także o szeregu wydarzeń realizowanych w ramach projektu dotacyjnego „Niepodległa”. Są to rekonstrukcje, widowiska historyczne, wystawy i inne wydarzenia. W ubiegłym roku, w ramach programu zostało dofinansowanych 130 grantobiorców, którzy zorganizowali ok. 900 różnych imprez.

reklama
Wystawa „Powstali 1863-64” na łowickim rynku, maj 2023 (fot. mat. MHP).

W ubiegłym roku otwierane były ważne i duże wystawy. W tym, na uwagę zasługuje wystawa przygotowana przez Muzeum Regionalne w Pińczowie, opowiadającej o powstaniu w rejonie Ponidzia, w której będą prezentowane nieznane artefakty z okresu insurekcji, m.in. z prywatnych kolekcji.

Mamy też projekt eksportowy, który będzie realizowany wiosną. To mobilna wystawa multimedialna „Powstali 1863-1864”, przygotowana przez Muzeum Historii Polski. Ekspozycja w polskiej i angielskiej wersji językowej składa się z dwóch części. Pierwsza z nich, to faktograficzna opowieść o insurekcji 1863–1864 przedstawiona na szesnastu stanowiskach. Począwszy od przedstyczniowych manifestacji, przez przebieg walk, udział w nich wybranych postaci oraz różnych grup społecznych, po doniesienia światowej prasy o wydarzeniach, powstańczą modę z epoki i pamięć o zrywie. Ta część ma charakter analogowo-multimedialny − dzięki wykonywaniu zadań zwiedzający mogą samodzielnie odkrywać treści historyczne. W ubiegłym roku była prezentowana w 15 miejscowościach w Polsce i cieszyła się dużym zainteresowaniem. Obecnie trwają prace zmierzające do tego, aby zaprezentować ją w nowej odsłonie w kwietniu m.in. w Wilnie i w Kownie oraz w kilku innych miejscowościach na Litwie.

W ramach obchodów rocznicowych zaplanowano całą serię wydawnictw rocznicowych. Chciałbym jednak opowiedzieć o jednej książce, która dopiero się ukaże. Trwają intensywne prace nad powtórnym wydaniem książki „Ciche bohaterki” Marii Bruchnalskiej, lwowskiej działaczki i publicystki, badaczki losów kobiet uczestniczek powstania styczniowego. Przed II wojną światową ukazał się pierwszy tom, zaś drugi tom nadal znajduje się w rękopisie, a przechowywany jest w Ossolineum. Liczę, że uda nam się doprowadzić do szczęśliwego finału i po nadaniu opracowania krytycznego i pięknej formy, ukaże się drukiem już w tym roku. Będzie to ważny przyczynek do pokazywania roli kobiet w powstaniu styczniowym.

To jednak nie wszystko, pod koniec stycznia na antenie TVP Historia zostanie wyemitowany cykl krótkich 2-3-minutowych filmów opowiadających o losach powstańców. Co więcej, 22 stycznia telewidzowie zobaczą film dokumentalny poświęcony Henryce Pustowójtownie „Dziewczyna smok”, ponieważ sama posługiwała się pseudonimem Michał Smok. Kolejną produkcją będzie 28-minutowy film animowany „Powstali 1863”. To komponent wyjęty z wystawy, o której wcześniej wspominałem. Opowiada o epizodach dotyczących losów powstańców.

Liczę, że uda nam się zorganizować uroczysty koncert na zakończenie obchodów. Planujemy zorganizowanie koncertu i wydania płyty, które będą hołdem złożonym powstańcom, a zwłaszcza Romualdowi Trauguttowi.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie zajrzyjcie na stronę internetową poświęconą rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego!

reklama
„Pejzaże 1863”, koncert muzyki filmowej (fot. MHP, M. Cioch).

Szczegółowe informacje o wszystkich imprezach odbywających się w tym roku można znaleźć na stronie internetowej www.powstanie1863-64.pl.

Tak, oczywiście. Chciałbym dodać, że prawdą jest, że w tym roku przypada 161. rocznica wybuchu powstania styczniowego, ale powstanie to trwało dwa lata od 1863 do 1864 roku. W związku z tym projekt obchodów obejmuje zarówno 2023, jak i 2024 rok.

Wspomniany portal internetowy powstał w ramach obchodów 160. rocznicy wybuch Powstania Styczniowego. Jego celem jest popularyzowanie wiedzy o wydarzeniach z lat 1863-1864.

Tak, a niebawem portal rocznicowy wzbogaci się o specjalną zakładkę. Będzie ona dotyczyła bitew i potyczek powstania styczniowego. Dodam, że swoistą „Biblię” dla wszystkich tych, którzy zajmują się wojną polsko-rosyjską z lat 1863-1864 roku jest praca Stanisława Zielińskiego „Bitwy i potyczki w powstaniu styczniowym”. To publikacja napisana przed I wojną światową. Stanowi w pewnym sensie kompendium wiedzy, jednakże część przedstawionych tam informacji się zdezaktualizowała. Książka ta posłużyła jako kanwa do stworzenia multimedialnej mapy. Korzystając z niej, będzie można wyszukać nazwy miejscowości, na terenie których toczyły się bitwy. Informacje te zostaną opatrzone uwspółcześnionym opisem pochodzącym z publikacji Zielińskiego, ale usunięte zostaną różnorakie błędy i nieaktualne informacje. Dodane zostaną za to współczesne ustalenia. Inauguracja zakładki będzie miała miejsce w styczniu, ale informacje będą stale uzupełniane w 2024 roku.

Tradycja celebracji obchodów rocznicy powstania jest długa. W Galicji obchodzono ją już od końca XIX wieku. Powstawały stowarzyszenia i schroniska opiekujące się weteranami 1863 roku, upamiętniano miejsca walk i groby poległych, rosła legenda ofiary na ołtarzu ojczyzny. Niemałą rolę w upowszechnieniu powstania odegrała Eliza Orzeszkowa, która złożyła hołd powstańcom w noweli „Gloria victis”. Państwo przygotowali też projekt poświęcony kobietom, które uczestniczyły w powstaniu styczniowym.

Powstanie, jak w zasadzie każda wojna, uważane za przedsięwzięcie bardzo męskie i jest to trafna diagnoza, bo na wojnę idą głównie mężczyźni. Jednakowoż Powstanie Styczniowe to wydarzenie, które wiele spraw wywróciło do góry nogami. Po pierwsze to powstanie wielu narodów, a nie tylko narodu polskiego, przeciwko zaborcy. Uczestniczyli w nim też Litwini, Białorusini czy Ukraińcy, a także ludność żydowska. Wśród powstańców znajdowały się również kobiety. Nigdy wcześniej Polki tak mocno nie angażowały się w życie narodowe, manifestacje i powstania. Przedstawicielki płci pięknej brały udział w tworzeniu konspiracji, pełniły rozmaite funkcje w państwie podziemnym czy administracji powstańczej, zbierały podatki, pracowały jako kurierki i organizatorki różnych akcji. Część z nich opiekowała się rannymi, dostarczała zaopatrzenie, kolportowała prasę itd., a około setka w męskim przebraniu walczyła o Polskę na polu boju. Niektóre z nich poległy, wykazując się niezwykłym heroizmem i determinacją. Wiele z nich zostało skazanych na różnorakie kary, łącznie z zesłaniem na Sybir.

reklama
Rekonstrukcja historyczna w Jarocinie z okazji 160. rocznica Powstania Styczniowego. Wydarzenie zorganizował Gminny Ośrodek Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Jarocinie (fot. Dobre Pixele, mat. MHP).

Paradoks tego powstania polega na tym, że choć kobiety miały zupełnie inne prawa w stosunku do mężczyzn, to zgodnie z rozporządzeniem władz carskich, w przypadku przestępstw politycznych, polskie kobiety były traktowane i karane za zaangażowanie patriotyczne na równi z przedstawicielami płci męskiej. Tym samym wprowadzono wówczas swoistego rodzaju równouprawnienie, jeżeli można tutaj użyć takiego słowa. Fenomenalnym źródłem wiedzy na ten temat będzie przywołana już przeze mnie książka Bruchnalskiej.

Jedną z tragicznych postaci powstania styczniowego była Antonina Konarzewska. To ostatnia walcząca kobieta-powstaniec. Jako kurierka służyła w kilku oddziałach powstańczych, jednak najdłużej związała się z partią księdza Stanisława Brzóski. W wyniku tortur zdradziła miejsce przebywania księdza. Jej historię przedstawiono w filmie „Powstaniec 1863”.

Film skupia się na postaci księdza Brzóski. Na ekranie widoczne są rozterki kapłana, który jest rozdarty pomiędzy powinnościami kapłana i patrioty, „człowieka bożego” i żołnierza. Pojawia się też postać tragiczna, pani Kanarzewska, która była kurierką, ale schwytana i poddana torturom, wyjawiła miejsce przebywania ukrywającego się księdza Brzóski. To także odwołanie do historii i brutalnych metod, jakie stosowali Rosjanie.

Ikoną powstania styczniowego jest ksiądz Stanisław Brzóska. Został naczelnym kapelanem wojsk powstańczych w stopniu generała. Urodził się w Dokudowie koło Białej Podlaskiej, a zmarł 23 maja 1865 w Sokołowie Podlaskim. Czy te miejscowości znalazły się na mapie tegorocznych obchodów rocznicy powstania styczniowego?

Gdyby nawet nie zostały przez nas wpisane w plan obchodów, to te miejscowości same się wpisują od wielu lat w kalendarz uroczystości rocznicowych, ponieważ pamięć o księdzu Brzósce jest tam niezwykle silna. Trzeba powiedzieć, że są takie regiony w Polsce, w których nie trzeba przypominać o powstaniu styczniowym. Choć minęło już 160 lat, pamięć o tych wydarzeniach wciąż jest tam żywa. Tak jest m.in. na Podlasiu, w Lubelskim i Łódzkim, Świętokrzyskim i Mazowszu. Pokrywa się to z miejscami intensywnych walk powstańczych. Pamięć o tych wydarzeniach była i jest tam przekazywana z pokolenia na pokolenie. Z perspektywy Warszawy, gdy mówimy słowo „powstanie”, to od razu dodajemy w domyśle „warszawskie”. Jednakże w okolicach Łysogór czy na Podlasiu, kiedy opowiadamy o powstaniu, tym pierwszym skojarzeniem jest styczniowe, bo tam pamięć o nim jest bardzo silna. Co też ważne, jest ona poparta późniejszymi partyzantkami m.in. z okresu II wojny światowej.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie zajrzyjcie na stronę internetową poświęconą rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego!

reklama

Na Podlasiu nie trzeba przypominać o powstańcach styczniowych, o księdzu Brzósce, ponieważ jego legenda jest powszechnie znana. To, że legendarny ksiądz mógł tak długo walczyć, było zasługą jego charyzmy i oddania tamtejszej ludności. Miejscowi darzyli go zaufaniem, zaś Rosjanie się go bali i nazywali szamanem, czarownikiem, ponieważ – jak uważali – tylko taki człowiek może tak zaczarować ludzi, żeby mu pomagali, służyli i walczyli u jego ramienia.

Po egzekucji, która nastąpiła w Sokołowie Podlaskim szubienica, na której go powieszono, została rozebrana przez dziesięciotysięczny tłum, a drzazgi z drewna nadal przechowywane są w wielu domach i traktowane jako relikwie. Przetrwały do naszych czasów. Świadczy to o niesamowitym kulcie, jaki otoczono księdza.

W tych regionach pamięć o powstaniu ciągle jest żywa w wielu rodzinach. Pracując nad stworzeniem portalu rocznicowego, postanowiliśmy odszukać potomków powstańców. Udało nam się odszukać rodzinę Krajewskiego, Żulińskiego, Pustowójtówny i wielu innych uczestników powstania. Okazuje się, że ich rodziny nadal pielęgnują pamięć o wydarzeniach z lat 1863-1864. Co więcej, do dziś przechowują pamiątki po bohaterach. Wielu potomków powstańców piastuje dziś ważne stanowiska, są uznanymi autorytetami w wielu dziedzinach.

Podejmując temat kultywowania pamięci o powstańcach i samym Powstaniu Styczniowym, warto wspomnieć o drobnych artefaktach, które przypominały o insurekcji. Stworzona przez Państwa strona internetowa to skarbnica wiedzy o powstaniu. Można tam znaleźć m.in. informacje o jednym z ciekawych przykładów biżuterii, jakim jest damski pierścionek pochodzący z 1870 roku. W jego koronie umieszczono trumienkę z zatrzaskiwanym wiekiem. Kiedy je podważymy, mechanizm otwiera się, ukazując figurkę powstańca. Podobnych przykładów jest pewnie wiele.

Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że powstańcom bardzo często brakowało broni. Uzbrajali się więc w takie przedmioty, elementy biżuterii, odznaki, kokardy itd., które dodawały otuchy i nadawały ton strojom, które nosili, ponieważ nie posiadali mundurów sensu stricto. Przypięcie takiej przypinki czy kokardy symbolizowało, jedność, przynależność do oddziału. Było namiastką munduru.

Możemy mówić o rozmaitych elementach zdobniczych wykorzystywanych w biżuterii jak m.in. orzeł, korona cierniowa, kotwica, która po pewnym czasie – w okresie II wojny światowej - przybrała kształt znanej powszechnie litery P - Polski Walczącej. Kobiety nosiły rozmaite wisiory czy ciężkie łańcuchy z żelaza, symbolizujące zniewolenie.

reklama
Warsztaty edukacyjne prowadzone podczas wystawy plenerowej „Powstali 1863-64” (fot. mat. MHP).

Mówiąc o sytuacji kobiet uczestniczących w powstaniu styczniowym, przypomnę jeszcze o jednej ciekawej wystawie, która została zorganizowana w ubiegłym roku w Ossolineum. Zestawiono kobiety uczestniczące w Powstaniu Styczniowym z kobietami, które zostały uwięzione w czasie stanu wojennego, czyli po 13 grudnia 1981 roku. To porównanie dwóch epok jest niesamowite, wstrząsające. Jednym z porównywanych elementów jest biżuteria i strój. W XIX wieku panie wybierały czarne suknie, a w latach 80. XX wieku przypinały sobie do ubrania oporniki, nosiły naszywki z napisem „Solidarność”, co stanowiło dowód wielkiej odwagi.

Nawiążę do jeszcze jednej historii. W 1913 roku w Poznaniu, w zaborze pruskim, odbyły się obchody rocznicy powstania styczniowego. Policja pruska zabroniła organizacji uroczystości z uwagi na fakt, że odbywa się w języku polskim. Mieszkańcy zdecydowali się jednak na prywatną formę uroczystości, zresztą i tak rozwiązanej przez Prusaków, która odbyła się w Bazarze. Jej uczestnicy przypinali sobie do klap kwiatuszek, który nazywa się suchatek albo nieśmiertelnik. Był on symbolem oporu. Policja pruska starała się zdobyć choć jeden kwiat. Udało się, a zaaresztowany suchatek zachował się w aktach śledczych policji. To pokazuje, że pamięć o powstaniu żywa była nie tylko w zaborze rosyjskim, ale także w zaborze pruskim. Inaugurując naszą wystawę „Powstali 1863” prezentowaliśmy właśnie ten kwiat, szlachetny symbol, tak nietrwały z istoty, a zarazem mocny w wymiarze symbolicznym.

Od biżuterii jest zaledwie krok do numizmatyki. Warto wspomnieć, że przed wojną wybito w Polsce okolicznościową monetę z podobizną Traugutta, a w tym roku Narodowy Bank Polski planuje wyemitowanie srebrnej i złotej monety poświęconej Romualdowi Trauguttowi. Pamiętajmy bowiem, o tym że moneta to także nośnik wartości symbolicznych.  

Popularyzują Państwo historię na różne sposoby. Szczególnie atrakcyjne są widowiska historyczne. W ubiegłym roku wśród wielu wydarzeń popularnością cieszyła się inscenizacja aresztowania gen. Zygmunta Padlewskiego, generała powstania styczniowego i naczelnika wojennego województwa płockiego od lutego do kwietnia 1863 roku, które odbędzie się przy zabytkowej kaplicy w Studziance (sołectwo Kleszczyn).

Tego typu wydarzenia są ważne dla społeczności lokalnej. Prezentują bowiem w atrakcyjny sposób wydarzenia trudne do zilustrowania. Pozwalają także zaprezentować wątki lokalne w narodową historię, uczynić te wydarzenia częścią narodowej opowieści. Pozwalają także w promocji tych miejsc i uczynić je bardziej rozpoznawalnymi. Stanowią one wreszcie ofertę kulturalną, a duża liczba odbiorców, świadczy o ich atrakcyjności. Potwierdzeniem tego, że cieszą się one popularnością stanowi fakt, że są organizowane cyklicznie.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Muzeum Historii Polski.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie zajrzyjcie na stronę internetową poświęconą rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego!

reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone