Wojciech Jerzy Muszyński – „Duch młodych” – recenzja i ocena
Autorem książki jest Wojciech Jerzy Muszyński historyk zatrudniony w warszawskim oddziale IPN, jeden z uczniów prof. Jana Żaryna. Pełni on funkcję redaktora naczelnego kwartalnika historycznego „Glaukopis”. Publikuje także m.in. w „Uważam Rze” oraz „Nowym Państwie”. Autor między innymi takich publikacji jak „Narodowe Siły Zbrojne: propaganda i zaplecze polityczne” czy „Błękitna Dywizja. Ochotnicy hiszpańscy na froncie wschodnim”; jego tekst znalazł się również w tomie polemik z tezami Jana Tomasza Grossa „Złote serce czy złote żniwa”.
Historia nieznana
W swojej najnowszej publikacji, podobnie zresztą jak w większości poprzednich, Muszyński zajął się historią polskiego ruchu narodowego. W „Duchu młodych” podjął się próby przybliżenia czytelnikowi historii tajnej Organizacji Polskiej, ugrupowania zrzeszającego polskie elity intelektualne o poglądach narodowo-katolickich. Wśród członków OP znajdowali się czołowi lekarze, profesorowie i prawnicy II RP.
Praca została napisana jako jedna z publikacji IPN, przed lekturą spodziewałem się więc gęstego języka naukowego, niekoniecznie natomiast wartkiej narracji. Mimo tego, recenzowaną pozycję czyta się nadspodziewanie dobrze, a jeżeli ktoś interesuje się tematem, na pewno nie będzie zawiedziony jakością stosowanego języka wywodów. Książkę podzielono na dwie części, pierwszą dotyczącą historii OP i ONR w dwudziestoleciu międzywojennym oraz drugą, opisującą czasy wojenne.
Organizacja Polska była strukturą przedziwną. Powstała jako tajna organizacja narodowców, po tym jak rządy sanacyjne zdelegalizowały ONR w czerwcu 1934. Formacja opisana w książce Muszyńskiego była faktycznym ciałem kierowniczym Obozu Narodowo Radykalnego, działającym w pełnym utajnieniu, do tego stopnia, że nawet Policja Państwowa nie zdawała sobie sprawy z faktycznej roli Organizacji Polskiej. Sytuacja taka trwała, aż do roku 1939. Podczas drugiej wojny światowej OP była odpowiedzialna za nadzorowanie działań Związku Jaszczurczego, konspiracyjnej organizacji o profilu narodowym.
W książce została przedstawiona historia zmian jakie zachodziły na różnych płaszczyznach w łonie Organizacji Polskiej. Czytelnik będzie miał szanse zapoznać się, z programem politycznym, jak również z przygotowywanym przez działaczy tej organizacji projektem ustrojowym. Recenzowana pozycja daje również możliwość dokładnego prześledzenia prowadzonych przez ONR akcji i całości jego linii politycznej, a także stosunku do poszczególnych grup społecznych i narodowościowych. Autor przedstawił tak że w publikacji pełną listę czasopism narodowców i publikacji wydanych przez OP. Jako zdecydowany minus należy niestety policzyć, że druga część książki, dotycząca działań Organizacji Polskiej podczas II wojny światowej, poświęcona jest jedynie działalności politycznej. Na końcu książki znajduje się również aneks, zawierający wspomnienia z dwóch działaczy ONR oraz liczący ponad sto stron zbiór zdjęć.
Antysemityzm
Jedną z najważniejszych zalet książki Muszyńskiego jest przedstawienie przedwojennej historii Polski w zupełnie innym świetle. Autor nie stara się na siłę rehabilitować ONR i jego stosunku do Żydów. Więcej, pisze wprost o antysemickich akcjach i pogromach, stara się jednak przedstawić tego typu działania w zdecydowanie szerszym kontekście niż się zazwyczaj to robi.
Pierwszym z nich, jest kontekst specyfiki konfliktów politycznych w II RP. Autor poświęcił długie strony swojego dzieła na opis poszczególnych starć miedzy ONR a Ruchem Narodowo-Radykalnym (znanym także jako ONR-Falanga), miedzy ONR a Polską Partią Socjalistyczną, między PPS a Komunistyczną Partią Polski, czy też walk między organizacjami żydowskimi. W takim kontekście cześć akcji uważanych za antysemickie powinno się uznać za starcie o naturze przede wszystkim politycznej, a nie rasistowskiej.
Drugim kontekstem, jakkolwiek nie rehabilitującym, jest wymiar nastrojów społecznych w II RP. Według Muszyńskiego to nie ONR tworzył sztucznie nastroje antyżydowskie, ale odpowiadał na oczekiwania części społeczeństwa. Obóz miał nie być jedyną organizacją która odwoływała się pod podobnych haseł:
W latach trzydziestych przekonanie o konieczności wprowadzenia zasady numerus clausus i emigracji części Żydów z Polski nie było wyłącznie domeną narodowców. Podobny program głosili chrześcijańscy demokraci, ludowcy i zwolennicy obozu sanacyjnego, nie tylko ci z szeregów OZN, szukający możliwości współpracy z narodowymi radykałami, lecz także z animowanego przez Jerzego Giedroycia konserwatywnego i prorządowego pisma „Bunt Młodych” (później „Polityki”).
Pomimo przedstawienia ogólnego obrazu antysemityzmu ONR, czytelnik może poczuć się zdziwiony dość wybiórczym doborem dyskutowanych przez Muszyńskiego przypadków szczegółowych. Niestety, Muszyński nie jest konsekwentny i zarzuca praktykę szczegółowego podjęcia tematu w części poświęconej II wojnie światowej. Poza krótką notką na temat kilku działaczy OP odznaczonych w późniejszym okresie jako „Sprawiedliwi wśród narodów świata”, temat ten praktycznie nie istnieje.
Książka skrzywdzona
Książka, jest interesującym kompendium wiedzy o działalności ONR i OP. Ma ona pewne ambicje zmiany sposobu postrzegania historii dwudziestolecia międzywojennego. Została ona jednak skrzywdzona w przerażający sposób. Wydano ją w najprawdopodobniej najmniej poręcznym z możliwych formatów (24x22cm) co powoduje, że książką łatwiej kogoś uśmiercić, niż z niej korzystać. Zazwyczaj format jest sprawą całkowicie drugo-, bądź nawet trzecioplanową, w tym jednak wypadku odgrywa ważną rolę. Książkę po prostu niewygodnie się czyta, a biorąc jeszcze pod uwagę ilość stron, rodzi to naprawdę duży problem. Co więcej strony zostały podzielone w formacie tekstu gazetowego (dwie kolumny na jednej stronie), co jeszcze bardziej utrudnia lekturę.
Podsumowanie
Książka „Duch młodych” porusza niezwykle ważne tematy, przy okazji jako pierwsza tak dokładnie opisuje organizację jaką była OP i przybliża szerszemu gronu czytelników cały jej polityczny program. Niestety, po wielu tematach prześlizguje się zbyt szybko, co może powodować poczucie sporego niedosytu. Nieszczęśliwym rozwiązaniem było też dobranie formatu książki.
Redakcja: Michał Przeperski