Władysław Zajewski – „Europejskie konflikty dyplomatyczne. Wiek XIX” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-10-01, 18:16
wolna licencja
Jedną z premier tegorocznych Targów Książki Historycznej w Krakowie są „Europejskie konflikty dyplomatyczne. Wiek XIX” znanego mocarza historiografii tego okresu, Władysława Zajewskiego. Wydanie oferuje wszystko, do czego przyzwyczaiły nas Arcana: estetyczną, świetnie prezentującą się na półce twardą oprawę, ładny papier i dziadowską redakcję.
reklama
Władysław Zajewski
„Europejskie konflikty dyplomatyczne. Wiek XIX”
Wydawca:
Arcana
Rok wydania:
2012
Okładka:
twarda
Liczba stron:
250
Format:
150x215 mm
ISBN:
978-83-60940-70-9

Książka zawiera trzynaście szkiców o różnym ciężarze gatunkowym. Mamy zwięzły wykład sytuacji międzynarodowej Polaków od rozbiorów do upadku powstania listopadowego, omówienie losów sprawy polskiej na kongresie wiedeńskim czy porównanie prób Polski i Belgii wybicia się na niepodległość. Oprócz tego dostajemy zbiór szczegółowych przyczynków, zazębiających się jednak z owymi podsumowującymi ujęciami.

I tak Zajewski wykorzystuje raporty dyplomatów francuskich do opisania funkcjonowania Pomorza w systemie Wielkiego Cesarstwa Napoleona. Przedstawia też rolę wysłanników powstańczej Polski w utemperowaniu żądań Belgów, co umożliwiło przyjęcie tronu przez Leopolda I i międzynarodowe uznanie niepodległości Brukseli. Natomiast przedstawienie poglądów Leopolda na wojnę krymską służy ukazaniu napięcia między władcą narodu sympatyzującego ze sprawą polską, a bezpośrednimi tego narodu interesami.

Wreszcie książka zawiera głos Zajewskiego w temacie zasadności powstań narodowych. Autor docenia pozytywny wpływ zrywów, krytykując personalnie Jerzego Topolskiego, który włączył się w nurt stale istniejący w naszej historiografii, nurt kreujący „mit antypowstańczy”, tyle że za pomocą zupełnie innego języka (s. 212). I chociaż metoda, jaką wykorzystuje Profesor do obrony insurekcji, nie zawsze przekonuje, niemniej – że użyję tyleż banalnego, co zasadnego w tym przypadku sformułowania – wnosi do dyskusji pewne ożywienie, zwłaszcza przez ukazanie powstań w kontekście dyplomacji europejskiej tego okresu i dążeń poszczególnych mocarstw.

Ostatni szkic jest zaś zebraniem teoretycznych głosów na temat gatunku biografistyki. Trudno mówić o książce więcej bez wchodzenia w dyskusję z poszczególnymi tekstami, do czego jednak nie czuję się kompetentny. Ogólnie powiedzieć można, iż bez przełomu, ale całkiem przyjemnie. Szkoda tylko, że wydawnictwo ograniczyło się do zaledwie 240-stronnicowego wyboru szkiców Profesora.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Marcin Mleczak
Student Instytutu Historii UJ. Interesuje się historią dyplomacji i dziejami Hiszpanii (XIX-XX w.), działa w Krakowskim Klubie Teologii Politycznej. W wolnym czasie czyta science-fiction, pływa i tłucze w Europa Universalis.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone