Wielki Test z Historii od wewnątrz
Wygra najlepszy – zapowiedziała Irena Pręcikowska z TVP, z którą rozmawialiśmy tuż przed początkiem programu. Zdradziła nam między innymi, że niektórzy dziennikarze jeszcze o godz. 19:00 uczyli się z własnych notatek, chcąc dobrze wypaść w konkursie. Jeden z ekspertów, prof. Mirosław Nagielski z Uniwersytetu Warszawskiego, powiedział, że jego zdaniem pytania są dość proste. Mają bawić i uczyć, gdyż zbyt szczegółowe potrafią zniechęcić do historii – podkreślał, dodając, że najtrudniejsze mogą być te związane z bitwą o Anglię, ponieważ wiedza o niej jest najmniej spopularyzowana w naszym społeczeństwie.
Rzeczywiście, jako ostatnie padły pytania o walki z 1940 r. i bez wątpienia wtedy to rozstrzygnęły się losy konkursu. Część pytań rzeczywiście sprawiała problem uczestnikom w Lublinie i gościom w studio. Emocje zaczęły się jednak już przy trzeciej turze, dotyczącej batalii kłuszyńskiej. Nie sprawiała ona problemu chyba tylko obecnym na nagraniu rekonstruktorom chorągwi husarskiej, żywo komentującym przebieg całej rozgrywki na zapleczu studia.
Jak zdradzili nam organizatorzy, w tej edycji po raz pierwszy wykorzystano w Lublinie listę rezerwową, na którą wpisywano chętnych, którzy nie zdążyli zapisać się w pierwszej kolejności. W trzech wcześniejszych edycjach (poświęconych Janowi Pawłowi II, odzyskaniu przez Polskę niepodległości oraz udziałowi Polski i Polaków w drugiej wojnie światowej) wzięło udział ponad 1000 uczestników głównego testu i ok. 100 gości w studiu w Warszawie. Ostatnią edycję z września 2009 r. oglądało ponad 3 mln widzów. Wielki Test z Historii zakorzenił się w naszej świadomości – podkreśliła Irena Pręcikowska.
Ileż było w naszej historii klęsk, ale ileż było też chwil zwycięskich – tymi słowami rozpoczął audycję prowadzący Piotr Kraśko. Jego koleżanka Paulina Chylewska dodała: Mamy być z czego dumni. Pomysł uczczenia polskich zwycięstw odebrano pozytywnie. Nareszcie idziemy dobrą ścieżką! – stwierdził prof. Nagielski. Marek Zając, dziennikarz i najlepiej odpowiadający uczestnik testu w studio w Warszawie, zauważył, że wszystkie te wygrane wynikają nie tyle z polskiej ułańskiej fantazji, ile z dobrego przygotowania i planowania – w 1410 r. Polacy zaskoczyli Krzyżaków budową mostu pontonowego, a Dywizjon 303 opierał się na świetnie wyszkolonych pilotach ze Szkoły Orląt w Dęblinie.
Czy formuła telewizyjnego show to dobry pomysł na popularyzację historii? Marek Zając stwierdził, że gdy był dzieckiem, bardzo chciał wziąć udział w programie Wielka Gra, który był uznawany za najlepszy sposób telewizyjnego promowania wiedzy. To nie było show, ale były tam emocje i konkurencja – stwierdził. Ma jednak nadzieję, że formuła Wielkiego Testu się sprawdzi. Irena Pręcikowska podkreślała, że pomysłodawcy testu chcieli zaproponować przedstawienie historii w sposób nieszkolny i nienaukowy. Historia jest atrakcyjna – zaznaczyła – i istnieje zapotrzebowanie na mądrą rozrywkę.
Zobacz też:
- Dziś odbędzie się Wielki Test z Historii;
- Wielki Test z Historii – wyniki;
- „To była miłość od pierwszego wejrzenia” – rozmowa ze zwycięzcą IV Wielkiego Testu z Historii .
Korekta: Agnieszka Kowalska
Autorem zdjęć jest Bartłomiej Międzybrodzki, licencja znajdująca się pod artykułem obejmuje również fotografie.