Wiedza połączona z praktyką

opublikowano: 2014-07-17, 17:34
wolna licencja
Jaka jest rola prywatnych szkół wyższych? Jak wygląda recepta na dobry program nauczania studentów? Zapytaliśmy o to dr. Mieczysława Błońskiego, Wiceprezydenta Uczelni Łazarskiego.
reklama

Tomasz Leszkowicz: Państwa Uczelnia szczyci się ponad 20-letnią historią. Co udało się jej stworzyć w ostatnim dwudziestopięcioleciu, podczas którego przywrócono w Polsce prywatne szkolnictwo wyższe?

Mieczysław Błoński – doktor ekonomii w zakresie zarządzania, Wiceprezydent Uczelni Łazarskiego, pełniący obowiązki Dziekana Wydziału Prawa i Administracji. Sekretarz Generalny i Wiceprzewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich. Profesor Honorowy Sociedad de Estudios Internacionales w Madrycie.

Mieczysław Błoński: W ostatnim dwudziestopięcioleciu w Polsce w wielu dziedzinach nastąpiło mniejsze lub większe zniesienie monopolu państwa. W tych dziedzinach, z których państwo zrezygnowało zupełnie (np. rolnictwo, gastronomia, hotelarstwo, produkcja elektroniki i samochodów) nastąpił wspaniały rozwój. W tych zaś, którymi państwo praktycznie nadal samodzielnie włada lub silnie steruje (np. koleje, szkolnictwo wyższe, służba zdrowia) zrobiliśmy mniejsze postępy lub miał miejsce regres. Dwa najlepsze polskie uniwersytety, znajdujące się w czwartej setce rankingu szkół wyższych na świecie, to w znacznym stopniu rezultat „ręcznego” kierowania przez państwo nauką i uczelniami.

W tej niezbyt sprzyjającej atmosferze udało nam się powstać, wykształcić około 30.000 absolwentów, zająć miejsce wśród czterech najlepszych uczelni niepublicznych spośród około 330 i stać się najbardziej międzynarodową uczelnią ze studentami pochodzącymi z niemal 30 krajów. To są nasze najważniejsze osiągnięcia.

T. L.: Wiele mówi się o problemach szkolnictwa wyższego w Polsce. Czy zgodziłby się Pan z opinią, że mamy do czynienie z jego kryzysem?

M. B.: Tak, mamy do czynienia z kryzysem szkolnictwa wyższego w Polsce. Jego główną (ale nie jedyną) przyczyną jest jak wiadomo niż demograficzny. Spowoduje on, że przetrwają tylko uczelnie niepubliczne i publiczne, które mają bardzo dobre programy i bardzo wysoką jakość nauczania. Pozostałe prawdopodobnie połączą się z innymi lub ulegną likwidacji. Ostatnio szacuje się, że z ponad czterystu uczelni, jakie obecnie działają w Polsce, pozostanie prawdopodobnie mniej niż sto.

T. L.: Jakie miejsce w systemie uczelni wyższych powinny zajmować szkoły prywatne?

M.B.: Szkoły prywatne, królewskie i prowadzone przez korporacje profesorskie były przez wieki najlepszymi uczelniami na świecie. W wielu krajach pozostało tak do chwili obecnej. W Polsce majątek szkół prywatnych po II wojnie światowej przejęło państwo i uwłaszczyło się na dobrach tych szkół, w tym na ich prestiżu. Jednakże państwo, jak już powiedziałem, niezbyt dobrze sprawdza się w roli właściciela. Dlatego najlepsze uczelnie niepubliczne zaczynają wyprzedzać uczelnie publiczne. Oferują bardzo dobre, stale aktualizowane programy, lepszą opiekę nad studentami, podmiotowe ich traktowanie, praktyczne kształcenie, dużą aktywność naukową etc.

reklama

T. L.: Jaki jest pomysł Uczelni Łazarskiego na dobry program studiów?

M.B.: Dobry program studiów według Uczelni Łazarskiego powinien dostarczyć niezbędną wiedzę ogólną i wybraną wiedzę specjalistyczną, nauczyć, jak szukać dodatkowej wiedzy i jak zastosować ją w praktyce a także wyrobić w wychowanku (studencie) cały wachlarz umiejętności, kompetencji i pozytywnych cech miękkich.

T. L.: Ciągle postuluje się możliwie największą praktyczność studiów wyższych. Jak łączyć przekazywanie umiejętności oraz solidnej wiedzy na wysokim poziomie? Czy to jest w ogóle możliwe?

M.B.: Student prawa dla przykładu może słuchać wykładu o pojedynczych artykułach kodeksu cywilnego i zapamięta prawdopodobnie (takie są szacunki) nie więcej niż 10% treści tego wykładu. Jeśli prowadzący będzie prowadził z nim interaktywny dialog w formie wykładu-konwersatorium i jeśli zamiast pojedynczych artykułów będą obaj rozmawiać o przypadkach (kazusach), do których artykuły te i inne przepisy mogą mieć zastosowanie, to student może zapamiętać nawet 50% takich zajęć. Jeśli natomiast student rozwiąże rzeczywiste problemy prawne dla konkretnych osób, które zgłoszą się do studenckiej poradni prawnej, weźmie udział w rozprawie sądowej i zda relacje z tych działań innym studentom, to zapamięta nawet 90% merytorycznej treści tych wydarzeń. Jeśli student będzie pracował przez trzy lata z angielskimi lub amerykańskimi pismami procesowymi, to może pójść do międzynarodowej kancelarii prawnej i niemal natychmiast współpracować z jej partnerami i klientami. Praktyczne kształcenie jest możliwe i daje bardzo dobre efekty. Wszystkie uczelnie powinny tak prowadzić swój proces dydaktyczny.

T. L.: Czy solidna wiedza o świecie jest jeszcze potrzebna absolwentom szkół wyższych?

M.B.: Dobra wiedza o świecie jest potrzebna każdemu absolwentowi szkoły wyższej. Powinna składać się ona z czterech elementów: bardzo solidnych podstaw wiedzy ogólnej o świecie, tej części wiedzy specjalistycznej, która jest studentowi potrzebna i niezmienna, znajomości metod i źródeł szybkiego pozyskiwania dodatkowych informacji oraz wiedzy o godnym funkcjonowaniu w społeczeństwie (o prawości, odpowiedzialności, etosie pracy etc.). Uczelnia powinna wszystkie te cztery elementy wiedzy rozwijać u studentów jednocześnie, z przekonaniem o ich równości i równoważności.

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone