Weekendowy przegląd prasy (24)
Dzienniki:
- „Dziennik”
PSL zlustruje marszałka Piłsudskiego
Czy zamach majowy marszałka Józefa Piłsudskiego był legalny? Chce się tego dowiedzieć PSL i dlatego szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski prosi Biuro Analiz Sejmowych, by zbadało sprawę. PSL chce przyjęcia uchwały w Sejmie, by uczcić ofiary wydarzeń z 1926 roku.
To już 50 lat słynnego stypendium Fulbrighta
Co łączy byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza, komisarza w Komisji Europejskiej Danutę Huebner i szefa Komisji Nadzoru Finansowego Stanisława Kluzę? Wszyscy byli stypendystami programu Fulbrighta, który 50 lat temu został wprowadzony do Polski. W tym czasie na stypendia do USA wyjechało blisko dwa tysiące osób. "Ci z czasów PRL wracali na tyle odmienieni, że potem stali się budowniczymi polskiego kapitalizmu" - uważają dziś historycy.
Kim był nazista, który chciał zabić Hitlera?
13 lutego do polskich kin wchodzi długo oczekiwana "Walkiria" z Tomem Cruise’em w roli płk. Wehrmachtu Clausa von Stauffenberga - człowieka, który w lipcu 1944 r. był o włos od zgładzenia w zamachu bombowym Adolfa Hitlera.
- „Rzeczpospolita”
Zacznijmy nauczać w szkołach historii najnowszej Polski i na jej podstawie uczmy świadomych i odpowiedzialnych postaw obywatelskich – apelują członkowie zespołu Fundacji Odpowiedzialność Obywatelska.
Zwierzchnik polskiego prawosławia od 1965 roku był świadomym i tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Jurek – wynika z akt zachowanych w IPN.
80 lat temu w Katowicach zakończono budowę monumentalnego gmachu Sejmu Śląskiego. Było to wydarzenie na skalę ogólnopolską. Do czasu powstania socrealistycznego kolosa – Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie – katowicki Sejm był największym budynkiem w kraju. Uczestnicy plebiscytu Muzeum Historii Polski uznali go za jedną z najważniejszych ikon dwudziestolecia międzywojennego.
Karta dziejowa, którą obecnie odwracamy, nie zaczęła się w czasie rozbiorów tylko w czasie wojny północnej. To wtedy Polska straciła suwerenność. Powinniśmy tak zbudować niepodległe państwo, aby rozwiązać problem, którego od tamtej chwili nie potrafiło rozwiązać żadne polskie pokolenie: nie wystarczy mieć niepodległe państwo – ono musi być podmiotowe.
- „Gazeta Wyborcza”
Abp Życiński: Prawosławni są pomawiani
- Nie jesteś sam - zapewniał metropolita lubelski prawosławnego abp Abla, którego nazwisko, jako TW "Krzysztofa" opublikowano w katalogu Instytutu Pamięci Narodowej.
"Stanowczo protestujemy przeciwko emisji, tak w Polsce, jak i na świecie, kłamliwego, całkowicie fałszującego prawdę historyczną filmu."
Gdy jesienią 1957 roku dwa tysiące obrazów i grafik odpłynęło z Londynu do Gdyni, generał Zając był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Spełniło się jego marzenie, żeby podarować Polsce coś cennego. Jednak ojczyzna od pół wieku traktuje jego dar jak niepotrzebny i kłopotliwy prezent.
- „Polska”
Majątek Kościoła znajduje się w teczkach bezpieki
Poza próbą wyrzucenia mieszkańców działek Wolność w Poznaniu oraz sporem o siedzibę poznańskiej szkoły baletowej nie doszło dotąd w Wielkopolsce do żadnego skandalu, związanego z odzyskiwaniem majątku kościelnego. A ryzyko takie istniało, choćby w związku z budową nowej siedziby dla prokuratury.
Bitwa rozpoczęła się 17 stycznia 1944 roku. Po trzech falstartach w wykonaniu m.in. Amerykanów, Anglików i Francuzów dopiero II Korpus Polski pod buławą gen. Andersa zdołał w dniach 11-19 maja sforsować opór spadochroniarzy III Rzeszy, okopanych w twierdzy Monte Cassino.
Tygodniki:
- „Polityka”
Gdyby nie zima stulecia, na rewolucję Solidarności przyszłoby nam dłużej poczekać. To mrozy wykończyły ekipę Edwarda Gierka.
- „Przekrój”
Największy sukces show-biznesu Anno Domini 2008? Oczywiście ABBA. Szalona popularność filmu „Mamma Mia!” przywróciła modę na przeboje szwedzkiej grupy.
Telewizja publiczna jest ofiarą nie tylko polityki, ale i nadmiernego zatrudnienia – uważa Andrzej Wajda. – Widzowie wymuszą na niej radykalne zmiany, tak jak zmusili reżyserów do innego myślenia o kinie.
- „Gość Niedzielny”
Gdy rozpoczął się głód, Jadwiga Szymańska zobaczyła, że za szafką leży skóra ich kota. – Myśmy wszystko zrozumieli, ale nic nie mówiliśmy – pamięta. – Mama ugotowała go na "burżujce" – piecyku z kominem wychodzącym przez okno.
Fakty w sprawie nuncjusza apostolskiego abp. Józefa Kowalczyka są oczywiste, nigdy i w żadnej formie nie był informatorem organów bezpieczeństwa PRL. Będąc dyplomatą watykańskim, został zarejestrowany przez wywiad PRL jako kontakt informacyjny, a tak oznaczano źródła zewnętrzne, które nie były częścią agenturalnej sieci.
- „Tygodnik Powszechny”
Szum wokół znalezisk dotyczących Nuncjusza uważałbym za śmieszny, gdyby nie czynił tyle złego jemu i innym. Tym bardziej że w okresie, którego dotyczy informacja, iż ks. prałat Józef Kowalczyk był zarejestrowany jako „kontakt informacyjny funkcjonariusza służb Edwarda Kotowskiego” (pseudonim „Pietro”), sam pracowałem w Watykanie i coś na ten temat wiem. Np. to, że właśnie ks. Kowalczyk był świetnie zorientowany, o czym władze PRL mogą wiedzieć, a o czym nie. Oczywiście: był kontaktem informacyjnym, bo do tego był przez Ojca Świętego i Sekretariat Stanu upoważniony.
Kolejny przegląd prasy pojawi się na naszych stronach w przyszłym tygodniu.