„Warsaw”: czy doczekamy się pierwszej dobrej gry wideo o powstaniu warszawskim?
Należy jednak przypomnieć, że istniały próby przedstawienia wydarzeń z 1944 roku w formie gier komputerowych. Niestety, nie były one udane. Pierwszą grą, która sięgnęła po ten motyw było „Uprising 44” (2012) polskiego studia „DMD Enterprise”.
Produkcja łączącą grę akcji z kamerą umiejscowioną za plecami bohatera z taktyczną strategią okazała się totalną porażką. Pomimo szumnych zapowiedzi, tytuł ten okazał się grą tak tragicznie słabą i niedopracowaną, że polscy wydawcy zdecydowali się wycofać produkt ze sprzedaży, jeszcze zanim trafił on na sklepowe półki. Zrezygnowano również z przygotowywanej wersji na konsolę Xbox 360. „Uprising 44” w Polsce ukazało się dopiero później za sprawą wydawnictwa Play, trafiając od razu… do kiosków w formie płyty załączonej do papierowej tekturki.
Kolejna próba odwzorowania wydarzeń z powstania warszawskiego w formie gry wideo była już bardziej udana. Jednakże w stosunku do „Uprising 44” słowo „bardziej” nie oznacza wcale, że gra była dobra. „Enemy Front” (2014), bo o nim mowa był wzorowaną na serii „Call of Duty” strzelaniną z perspektywy pierwszej osoby, w której wcielaliśmy się w Roberta Hawkinsa, amerykańskiego reportera wojennego przebywającego w stolicy Polski w sierpniu 1944 roku. Hawkins ujrzawszy na własne oczy piekło powstania warszawskiego i brutalność okupanta, postanowił chwycić za broń i dołączyć do powstańców. „Enemy Front” uznawana jest za najlepszą grę o powstaniu warszawskim, ale wynika to z faktu, że jej jedynym konkurentem jest wspomniany wcześniej tragiczny „Uprising 44”. „Enemy Front” zebrał bardzo średnie oceny i pomimo, iż był grywalny, zniknął w gąszczu innych, o wiele lepszych technicznie i fabularnie FPS-ów. Warto dodać jednak, że tytuł ukazał się również na konsolach PlayStation 3 i Xbox 360.
Od 2014 roku twórcy gier nie decydowali się sięgać po motyw powstania warszawskiego. Z całą pewnością, wpływ na to miał fakt, iż producenci doskonale wiedzieli, że stworzenie słabej gry na podstawie tak podniosłego wydarzenia może im tylko i wyłącznie zaszkodzić. Przekonali się o tym ludzie z „DMD Enterprise”, których „Uprising 44” bardzo długo nie mógł znaleźć wydawcy, ze względu na fakt, iż zdaniem wielu graczy oraz recenzentów gra profanowała powstanie warszawskie swoim fatalnym wykonaniem. Wszystko może jednak zmienić się za sprawą polskiego studia Pixelated Milk, które na ten rok zapowiedziało premierę gry „Warsaw” poświęconej właśnie powstaniu warszawskiemu.
Wspomniane studio ma już za sobą udany debiut w postaci taktycznego jRPG „Regalia: Of Men and Monarchs”, które zebrało bardzo pozytywne recenzje na całym świecie. Kolejnym argumentem przemawiającym za sukcesem przedsięwzięcia jest fakt, że twórcy „Warsaw” nie będą silić się na stworzenie widowiskowej produkcji, pełnej wybuchów, strzelanin i efektów specjalnych. Najmocniejszą cechą produkcji ma być mocny klimat i poczucie beznadziejność w skazanej na porażkę batalii.
Wydaje się, że właśnie odejście od gry akcji, w której masowo eliminujemy wrogów w stronę jak najgłębszego przedstawienia ludzkich emocji w sytuacji kryzysowej jest świetnym pomysłem ze strony twórców. Udowodnił to przykład „Valiant Hearts”, rewelacyjnej i niezwykle emocjonalnej przygodówki, która po mistrzowsku ukazywała piekło pierwszej wojny światowej z perspektywy walczących po różnych stronach konfliktu jednostek. Mam nadzieję, że podobnie będzie w przypadku „Warsaw”. Ukazanie powstania warszawskiego jedynie jako bardzo krwawego konfliktu, naszpikowanego efektami specjalnymi, krwią i wybuchami bardzo upraszcza dramat niepodległościowego zrywu, jakim było powstanie warszawskie. Najdobitniej pokazuje to film „Miasto 44”, który całą swoją narrację oparł właśnie na tych czynnikach. Nie chcę wchodzić w szczegóły na ile efekty specjalne były w tej produkcji udane, ale zdominowały one całkowicie film, w którym uczucia i tragizm powstańców stały się zaledwie mało znaczącym dodatkiem.
Bardzo cieszę się, że produkcja Pixelated Milk pójdzie w przeciwną stronę. Podobnie jak w przypadku „Valiant Hearts”, twórcy zdecydowali się na przedstawienie wydarzeń w stylu komiksowej grafiki. Inspiracją dla grafików były komiksy Mike’a Mignoli, twórcy serii „Hellboy”. Oprawa wizualna nie jest jednak jedyną inspiracją, do której przyznają się producenci ze studia Pixelated Milk. Sama rozgrywka czerpać będzie bardzo wiele z popularnej i bardzo udanej gry „Darkest Dungedon”. Nieznającym tego tytułu warto krótko streścić, że było to RPG, w którym rekrutowaliśmy grupę śmiałków, by następnie zejść do lochów, zamieszkiwanych przez monstra.
Od innych gier tego typu różnił ją fakt, że nasi bohaterowie oprócz ran na ciele ponosili również urazy na psychice. Kontakt z demonami powodował u nich zaburzenia psychiczne, szaleństwo, a nawet śmierć, która w tej grze była ostateczna, a bohatera nie dało się wskrzesić. Gracze musieli więc zaakceptować śmierć wielu ze swoich herosów, jeśli chcieli dotrwać do końca przygody. Wydaje się, że podobny motyw zostanie wykorzystany w „Warsaw”. Rozgrywka podzielona zostanie na dwa segmenty, strategiczny i eRPGowy. W pierwszym z nich będziemy planować akcje i działania na terenie Warszawy, w drugim natomiast toczyć walki z lepiej uzbrojonymi i bezwzględnymi nazistami. Nierówna walka siłą rzeczy doprowadzi do śmierci wielu z naszych bohaterów, z którymi zdążymy się zżyć, oraz ukaże beznadziejność sytuacji, w której znaleźli się bojownicy Armii Krajowej.
Nasze relacje z wirtualnymi powstańcami zwiększy fakt, że dla każdego z nich napisana zostanie oddzielna historia, która przybliży nam ich pobudki, dla których dołączyli do zrywu. Co istotne, powstania nie będziemy mogli wygrać, co spotęguje naszą świadomość walki w piekielnym konflikcie, w którym jedynym celem będzie przetrwanie chociaż o jeden dzień dłużej. „Warsaw” zapowiada się na naprawdę rewelacyjną grę, jedyną do tej pory produkcję podejmującą temat powstania warszawskiego serio i w bardzo emocjonalny sposób. Wszystkim zainteresowanym polecam obejrzeć trailer zapowiadający grę, do którego piosenką nagrała Monika Brodka. Tytuł ukaże się w tym roku na PC oraz konsole PlayStation 4 i Nintendo Switch.
Artykuły publicystyczne w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”. Masz inne zdanie i chcesz się nim podzielić na łamach „Histmag.org”? Wyślij swój tekst na: [email protected]. Na każdy pomysł odpowiemy.