W. Wysocki, W. Cygan, J. J. Kasprzyk – „Legiony Polskie 1914-1918” – recenzja i ocena
Niezwykłość tej książki polega choćby na tym, że więcej w niej ilustracji niż tekstu. Jak również na tym, że nie jest to powód do zlekceważenia rzeczonej publikacji – wręcz przeciwnie. Album Legiony Polskie 1914-1918, opracowany przez Wiesława Wysockiego, Wiktora Cygana i Jana Józefa Kowalczyka, to pozycja imponująca już od pierwszego zetknięcia. Na początku: rozmiarami. Zaś po zajrzeniu do środka – ilością, jakością i profesjonalizmem doboru zamieszczonych fotografii.
Właściwą część albumową poprzedza wstęp autorstwa prof. Andrzeja Nowaka, w którym wywodzi on sprawę legionową z pojmowanego holistycznie dorobku polskich dążeń narodowowyzwoleńczych (choć rozumiem koncepcję, to jednak muszę przyznać, że nie do końca przekonują mnie odwołania np. do – traktowanej jednoznacznie pozytywnie –konfederacji barskiej), a także zwięzły rys historyczny prezentujący koleje losów Legionów, pióra Jana Józefa Kowalczyka.
Jeśli chodzi o tematykę publikacji oraz jej cezury czasowe, to zakładam, że tytuł jest wystarczająco wymowny. Praca poświęcona jest Legionom Polskim (choć poruszone w niej zostają również zagadnienia pokrewne, jak organizacje paramilitarne działające w Galicji czy też Polska Organizacja Wojskowa) i prezentuje wydarzenia mniej więcej od wymarszu z Oleandrów (oczywiście niektóre wcześniejsze sprawy też omawia, aby uzmysłowić odbiorcy tło historyczne) w zasadzie aż po rozwiązanie Legionów i odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Przeczytaj:
- Różne oblicza Legionów Polskich
- „Legenda Legionów. Opowieść o Legionach oraz ludziach Józefa Piłsudskiego” – recenzja
- 5 listopada 1916 roku - Niemcy i Austro-Węgry obiecują wskrzesić Polskę
Album podzielony jest na części gromadzące fotografie według kryterium poszczególnych teatrów działań zbrojnych, czyli mniej więcej chronologicznie. Zdjęcia są różnego rodzaju – począwszy od wykonanych podczas działań zbrojnych lub też ilustrujących musztrę czy życie obozowe, poprzez portrety, pozowane lub nie, aż po fotografie obrazujące legionowe rozrywki: grę w karty, szachy czy nawet rozgrywane mecze piłkarskie. Mamy tutaj ogromne bogactwo i nieprzebraną różnorodność, co skutkuje tym, że od przeglądania albumu jest nad wyraz ciężko się oderwać.
Zdjęcia (i podpisy pod nimi) nie stanowią całości zawartości książki ani nawet całości jej materiału ilustracyjnego. Mamy bowiem cytaty Józefa Piłsudskiego lub innych osób z kręgu Legionów, zdjęcia elementów wyposażenia legionowego, kilka map, zdarzają się reprodukcje dzieł sztuki czy dokumentów (np. rozkazów na piśmie). Przede wszystkim jednak zwracają uwagę biogramy legionistów. Znajdujemy wśród nich zarówno osoby znane każdemu mniej więcej zorientowanemu w historii Polski, jak również takie, których nazwiska kojarzą wyłącznie fascynaci wojskowości II Rzeczpospolitej. Bardzo wiele postaci będzie natomiast czytelnikowi raczej nieznanych, bowiem zginęły one podczas pierwszej wojny światowej lub krótko po jej zakończeniu – podczas walk o niepodległość i granice Polski. Lektura rzeczonych biogramów jest nad wyraz pouczająca – daje ona pojęcie o znacznej części reprezentantów pewnego pokolenia, stanowi ich swoisty zbiorowy portret. Mowa o ludziach różnego pochodzenia społecznego, o nierzadko różniących się światopoglądach (aczkolwiek w ruchu legionowym dominowała lewica niepodległościowa) czy wyznaniach, których łączył patriotyzm i gotowość do najwyższych poświęceń dla mającej się odrodzić ojczyzny.
Publikacja taka jak ta bardzo łatwo stać się może laurką dla Józefa Piłsudskiego czy ruchu legionowego w ogóle; zamiast obiektywną pracą naukową może być instrumentem swoistej piłsudczykowskiej „polityki historycznej” – nie jest to jednak przypadek omawianego albumu. Z biogramów legionistów wyłania się cała plejada postaw politycznych. Autorzy nie krępowali się przypomnieć, że legionową przeszłość miał przyszły współpracownik komunistów Michał Żymierski. Prawicowy puczysta Marian Januszajtis również był legionistą. Omówione zostają losy II Brygady, której czołowe postaci będą przecież po kilku latach zajadłymi krytykami Piłsudskiego (jak np. Józef Haller). Jedni pozostali wierni na zawsze swojemu Komendantowi, inni zaś stali się jego przeciwnikami – niektórzy lewicowymi, niektórzy prawicowymi. I autorzy rzetelnie o tym informują. Podoba mi się w tej publikacji, że jest hołdem, ale nie laurką.
Książka zawiera też kalendarium, szczegółowe informacje o pułkach legionowych oraz wykaz poległych oficerów Legionów. Znakomitym pomysłem jest, w obliczu mnogości biogramów, załączenie indeksu nazwisk. Pod kątem wydawniczym albumowi nie sposób nic zarzucić (może poza tym, że w oczy rzuciło mi się kilka literówek) – wydany został na kredowym papierze w twardej oprawie (szarej jak mundur strzelca), fotografie są dobrej jakości, zaś aparat krytyczny opracowano naprawdę profesjonalnie. Od obcowania z Legionami polskimi trudno się oderwać. Lektura i – nie bójmy się tego napisać – oglądanie tej książki są naprawdę ogromną przyjemnością. Pozycja nie należy do tanich, ale warta jest każdej wydanej na nią złotówki.
Album jest pozycją obowiązkową dla osób zainteresowanych czynem legionowym, pierwszą wojną światową na ziemiach polskich bądź też uważających się za piłsudczyków. Ale polecam ją naprawdę wszystkim. Jest po prostu warta tego, by się z nią zapoznać.
Redakcja i korekta: Agnieszka Leszkowicz