W poniedziałek nowy numer tygodnika „Ale Historia” – bezpłatnego dodatku do „Gazety Wyborczej”.
Fritz Bauer tropi nazistowskich zbrodniarzy. Tuba, która zmieniła świat. Krwawe wojny Paragwaju. „Ale Historia” dostępna jest także w wydaniu na iPada.
reklama
W tym tygodniu m.in.:
- Król Młodej Polski. „Dla świata umarł od dawna – przeszło ćwierć wieku temu. Nieubłagana choroba dzieliła go od ludzi zasłoną prześladowczych urojeń” – napisał Tadeusz Boy-Żeleński na wieść o śmierci sławnego kuzyna. Jaka choroba sprawiła, że Kazimierz Przerwa-Tetmajer na wiele lat przed śmiercią utracił kontakt z rzeczywistością?
- Z Kujaw do Hollywood. Pola Negri była pierwszą hollywoodzką gwiazdą z Europy. Kiedy w 1922 r. pojawiła się w USA, by podpisać kontrakt z wytwórnią Paramount, prasa nazwała ją kobietą goyowską – ze śnieżnobiałą skórą i krwistoczerwonymi ustami.
- Historia południowoamerykańska. 800 tys. Paragwajczyków, którzy stracili życie w krwawej wojnie z Brazylią, Argentyną i Urugwajem w latach 60. XIX w., stanowiło aż 70 proc. społeczeństwa. Wojna pochłonęła niemal wszystkich mężczyzn i chłopców powyżej 12. roku życia. Dyktator Francisco Solano López, który doprowadził do tamtej jatki, jest dziś bohaterem narodowym Paragwaju.
- Proces niemieckich zbrodniarzy. – Czy brał pan udział w mordowaniu Żydów? – pyta sędzia Hans Hofmeyer. – Nie miałem z tym nic wspólnego! – odpowiada 68-letni Robert Mulka, kiedyś adiutant komendanta Auschwitz. Jest grudzień 1963 r., we Frankfurcie nad Menem rozpoczyna się proces załogi obozu Auschwitz-Birkenau. Pierwszym zachodnioniemieckim prokuratorem, który odważył się ścigać nazistowskich zbrodniarzy, był Fritz Bauer. Zapłacił za to najwyższą cenę.
- Mind the gap! Pierwsze wagony londyńskiego metra nie miały okien. Były tak klaustrofobiczne, że nazywano je wyściełanymi więziennymi celami albo puszkami na sardynki. Krótko po uruchomieniu metra londyńska prasa uznała podróż nowym środkiem transportu za torturę.
- Dzieci dzieciom. Małym Bułgarom, Węgrom i Niemcom (tym z NRD) mali Polacy gratulowali sukcesów w budowie socjalistycznej ojczyzny. Koreańczyków i Wietnamczyków zapewniali o solidarności w walce z imperialistycznymi agresorami. Żyjącym w nędzy dzieciom z USA wysłali współczujące listy. A najwięcej atencji okazali dzieciom radzieckim. Był 1 czerwca 1951 r.
reklama
Komentarze