W czym może pomóc rekonstrukcja twarzy z czaszek starożytnych Meksykanów?
Faktem jest, że ludy Ameryki zdecydowanie różniły się od europejskich kolonistów. Jak dotąd wskazywano głównie na odmienną posturę czy kolor włosów i skóry. Ostatnimi czasy dokonuje się jednak coraz bardziej szczegółowych badań czaszek pod kątem wyróżnienia cech charakterystycznych twarzy. Naukowcy mają nadzieję, że ich odkrycia wspomogą medycynę sądową w śledztwach dotyczących licznych zabójstw na granicy Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Problem ten jest związany z napływem nielegalnych imigrantów.
Badania opierają się na kilkunastu czaszkach rdzennych mieszkańców Ameryki, znalezionych m.in. w Chichen Itza, mieście Majów na Półwyspie Jukatan. Ponadto w celach porównawczych wykorzystane zostały szczątki osób pochodzenia hiszpańskiego i afrykańskiego. Szczególna uwaga przywiązana jest do twarzy, bowiem kształty czaszek tubylców często były zniekształcane na skutek specyficznych praktyk, takich jak obwiązywanie głowy sznurem. Jednak nawet skupiając się na kościach policzkowych czy oczodołach można wysnuć ciekawe wnioski. W porównaniu z badanymi szczątkami Hiszpanów i Afrykańczyków rdzenni mieszkańcy Meksyku zazwyczaj mieli szersze i krótsze twarze – mówi uczestnicząca w badaniach Ann Ross, antropolog sądowy z Uniwersytetu Północnej Karoliny. Co więcej, zaobserwowano też różnice między czaszkami Meksykanów w zależności od miejsca ich pochodzenia – inne znaki szczególne miały szczątki z północnego Chihuahua a inne z położonego bardziej na południu Michoacan. Wszyscy tubylcy nie wyglądali tak samo – podsumowuje Ashley Humphries, doktorant z Uniwersytetu Południowej Florydy.
Szczegóły badań mają ukazać się w tym miesiącu na łamach „International Journal of Osteoarcheology”. Jeśli bazy danych stworzone przez naukowców faktycznie pomogą identyfikować ofiary przemocy na granicy USA – Meksyk, to po raz kolejny potwierdzi się dewiza że historia magistra vita est.
Źródło: livescience.com
Redakcja: Tomasz Leszkowicz