Urszula Świderska-Włodarczyk – „Homo militans. Rycerskie wzory i wzorce osobowe w średniowiecznej Polsce” – recenzja i ocena
Idealne społeczeństwo średniowieczne miało składać się z trzech grup – oratores (modlących się), laboratores (pracujących) i bellatores (wojujących). O trzeciej wymienionej tu grupie traktuje książka Urszuli Świderskiej-Włodarczyk „Homo Militans”.
Jest to drugi, po „Homo Nobilis”, tom poświęcony ideałowi osobowości w dawnej Polsce. Autorka podjęła się niełatwego zadania, gdyż pisanie o mentalności ludzi w przeszłości wymaga nie tyle pracy nad faktografią, co przede wszystkim nad umysłowością i sposobem myślenia ówczesnych. A to niewprawionemu badaczowi może sprawić nie lada problem. Urszula Świderska-Włodarczyk w rozpoczynającym pracę Wprowadzeniu zaznajamia czytelnika nie tylko z wykorzystanymi źródłami i literaturą, ale także z warsztatem historyka mentalności i problemami, z jakimi ów badacz musi się zmierzyć. W interesujący i zajmujący czytelnika sposób przedstawiła wzór tytułowego „Homo militans”, a jej pracy, poza niewielkimi uwagami, nie można wiele zarzucić.
Praca podzielona jest na pięć części – wprowadzenie, uwarunkowania genealogiczne, osobowościowe, profesjonalne i społeczne. W poszczególnych rozdziałach opisane są idealne cechy, jakie miał posiadać rycerz ze względu na swoje urodzenie – choć wbrew temu, co sugeruje nazwa rozdziału, autorka skupia się nie tylko na pochodzeniu idealnego rycerza, ale także jego wychowaniu, majątku i wyglądzie. Ta ostatnia cecha, jak zauważa Świderska-Włodarczyk, nie przekreślała rycerza całkowicie, jeśli dotyczyła brzydoty fizycznej. Odpowiedni strój był już koniecznością.
Charakter rycerza idealnego to szczególny nacisk na honor, odwagę i etykę walki. Omawiając cechy „zawodowe”, obok wątku związanego z wojowaniem, autorka uwypukla problem gospodarności rycerstwa i umiejętności ekonomicznych, co poszerza nasze postrzeganie ich funkcjonowania w społeczeństwie. Szczególnie zaciekawiła mnie ostatnia część pracy, w której są omówione uwarunkowania społeczne idealnego rycerza. Autorka podjęła tu temat miłości dworskiej, popularnej na Zachodzie, a rzadziej pojawiającej się w źródłach z terenu Polski.
Atutem książki jest wykorzystana baza źródłowa oraz liczne, polskie opracowania. Autorka opiera się na źródłach narracyjnych – wykorzystała średniowieczne kroniki, nie ograniczając się do najbardziej znanych tekstów; podkreśla również, że wykorzystane przez nią kroniki w dużej mierze traktują o ideale władcy, a ideał rycerza zostaje nieco na marginesie. Sygnalizowany przez nią problem zauważamy później na kartach książki, kiedy kilkukrotnie cechy władcy są równoważone z cechami rycerza. Nie jest to oczywiście błąd, gdyż władca także był rycerzem, w którym miały kumulować się wszelkie najlepsze cechy. Obok, choć w mniejszym stopniu, wykorzystane są teksty literackie – mowy, poezja, pomniki prawa.
W wykorzystanej bogatej literaturze, podkreślającej szerokie badania autorki, brakuje opracowań zagranicznych (np. J. Bumke, Studien zum Ritterbegriff im 12. und 13. Jahrhundert). Wpływa to na nieco niewielkie uwzględnienie w książce szerszego, europejskiego kontekstu ideału rycerskiego. Odczuwam niedosyt w kwestii umiejscowienia polskiego rycerstwa na tle Europy.
Książka jest napisana przystępnym językiem. Wykład prowadzony jest logicznie i zrozumiale, konstrukcja pracy także nie budzi wątpliwości. Estetyczne wydanie, twarda okładka i liczne, kolorowe ilustracje sprawiają, że lektura „Homo Militans” jest przyjemnością.
Książka Urszuli Świderskiej-Włodarczyk jest ciekawą lekturą poszerzającą wiedzę o społeczeństwie i mentalności w średniowiecznej Polsce. Autorce udało się dzięki licznym źródłom prześledzić badane wątki na przestrzeni średniowiecza, wyłuskując przede wszystkim z kronik istotne informacje. Jest to pozycja zdecydowanie warta przeczytania, nie tylko przez miłośników historii mentalności.