Unikatowe pamiątki trafią do Polski!

opublikowano: 2008-02-09, 15:22
wolna licencja
Dyrekcja Muzeum Powstania Warszawskiego nabyła za 190 tys. euro kolekcję 123 pamiątek po poczcie polowej działającej w walczącej Warszawie. Okazało się, że cała operacja zakupu przebiegła dużo łatwiej niż się spodziewano...
reklama

Kolekcja zawiera listy, znaczki pocztowe, koperty, a także unikatowe projekty znaczków i egzemplarze próbne. O aukcji (organizowanej przez dom aukcyjny Ulrich Felzmann Briefmarken Auktionen z Düsseldorfu) Muzeum dowiedziało się pod koniec stycznia dzięki informacji przekazanej przez współpracownika Normana Daviesa. Rzeczoznawcy wstępnie potwierdzali autentyczność kolekcji, z wyjątkiem trzech prawdopodobnie fałszywych egzemplarzy.

Licytacja groziła podbiciem ceny wywoławczej (190 tys. euro), zwłaszcza, że swój udział zapowiedzieli także inni licytujący. W czwartek minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski przekazał dyrektorowi Muzeum, Janowi Ołdakowskiemu, pełnomocnictwo do zakupu kolekcji. Sprawę nagłośniły media, swoją pomoc zapowiedziały firmy takie jak PKO BP i TP S.A., a także rząd niemiecki.

Aukcja rozpoczęła się w dniu dzisiejszym o godz. 11:00 (zamiast planowanej 12:00). Strona polska zgłosiła gotowość zakupu kolekcji po cenie wywoławczej i okazało się, że jest jedynym chętnym do zakupu. W ciągu miesiąca kolekcja powinna znaleźć się w Warszawie.

Dlaczego kolekcja jest tak cenna? Po pierwsze powiększy niemal dwukrotnie zbiory Muzeum w tej kategorii (obecnie posiada ono 145 takich pamiątek). Po drugie, listy są cennym źródłem do badania historii poczty powstańczej – znajdują się wśród nich listy z ostatnich dni walki, co potwierdza fakt funkcjonowania poczty do końca powstania. Po trzecie wreszcie, są cenną pamiątką powstańczą, pokazującą jak Polacy potrafili zorganizować instytucje niepodległego państwa w warunkach kryzysowych.

Władze Muzeum zapowiadają, że kolekcja zostanie zaprezentowana na specjalnej wystawie, a najciekawsze pamiątki trafią na wystawę stałą. Planowane są także poszukiwania adresatów i nadawców listów. Mam nadzieję, że za miesiąc, podczas wystawy kolekcji listów powstańczych, będą nam oni towarzyszyć – powiedział Jan Ołdakowski.

Źródło: 1944.pl, gazeta.pl, wp.pl.

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone