Unikatowe pamiątki trafią do Polski!
Kolekcja zawiera listy, znaczki pocztowe, koperty, a także unikatowe projekty znaczków i egzemplarze próbne. O aukcji (organizowanej przez dom aukcyjny Ulrich Felzmann Briefmarken Auktionen z Düsseldorfu) Muzeum dowiedziało się pod koniec stycznia dzięki informacji przekazanej przez współpracownika Normana Daviesa. Rzeczoznawcy wstępnie potwierdzali autentyczność kolekcji, z wyjątkiem trzech prawdopodobnie fałszywych egzemplarzy.
Licytacja groziła podbiciem ceny wywoławczej (190 tys. euro), zwłaszcza, że swój udział zapowiedzieli także inni licytujący. W czwartek minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski przekazał dyrektorowi Muzeum, Janowi Ołdakowskiemu, pełnomocnictwo do zakupu kolekcji. Sprawę nagłośniły media, swoją pomoc zapowiedziały firmy takie jak PKO BP i TP S.A., a także rząd niemiecki.
Aukcja rozpoczęła się w dniu dzisiejszym o godz. 11:00 (zamiast planowanej 12:00). Strona polska zgłosiła gotowość zakupu kolekcji po cenie wywoławczej i okazało się, że jest jedynym chętnym do zakupu. W ciągu miesiąca kolekcja powinna znaleźć się w Warszawie.
Dlaczego kolekcja jest tak cenna? Po pierwsze powiększy niemal dwukrotnie zbiory Muzeum w tej kategorii (obecnie posiada ono 145 takich pamiątek). Po drugie, listy są cennym źródłem do badania historii poczty powstańczej – znajdują się wśród nich listy z ostatnich dni walki, co potwierdza fakt funkcjonowania poczty do końca powstania. Po trzecie wreszcie, są cenną pamiątką powstańczą, pokazującą jak Polacy potrafili zorganizować instytucje niepodległego państwa w warunkach kryzysowych.
Władze Muzeum zapowiadają, że kolekcja zostanie zaprezentowana na specjalnej wystawie, a najciekawsze pamiątki trafią na wystawę stałą. Planowane są także poszukiwania adresatów i nadawców listów. Mam nadzieję, że za miesiąc, podczas wystawy kolekcji listów powstańczych, będą nam oni towarzyszyć – powiedział Jan Ołdakowski.