Trwają prace nad odtworzeniem receptury piwa sprzed 200 lat
Latem ubiegłego roku na dnie Bałtyku dokonano niecodziennego odkrycia – we wraku statku odnaleziono ponad 160 butelek wykwintnego francuskiego szampana trzech marek: Veuve Cliquot, Juglar i Heidsieck, które pochodzą z okresu między 1800 a 1830 r. Jak się okazało, wśród nich znajdowało się również 5 butelek piwa, które wyprodukowano na początku XIX stulecia.
Po wydobyciu butelek z dna morza jedna z nich eksplodowała. Ku zaskoczeniu nurków z jej wnętrza wydobyło się piwo o ciemnej barwie. Uważamy, że są to najstarsze butelki piwa na świecie – powiedział Rainer Juslin z Ministerstwa Edukacji, Nauki i Kultury Wysp Alandzkich.
Co ciekawe, dzięki specyficznym warunkom panującym na dnie morza – temperaturze ok. 4-5 stopnia Celsjusza i braku światła – piwo wydobyte z wraku statku wciąż nadaje się do spożycia. Degustatorzy stwierdzili, że ma ono specyficzny, nieco kwaśny smak z wyraźnie wyczuwalną paloną nutą.
Naukowców, którzy rozpoczęli prace nad odtworzeniem oryginalnej receptury tego złocistego trunku, czeka teraz długotrwała analiza jego składu. Należy określić m.in. rodzaj chmielu użytego do produkcji piwa. Ponadto, jak podkreśliła dr Annika Wilhelmson z Centrum Badań Technicznych w Finlandii (VTT), w butelkach szuka się żywych bakterii oraz drożdży, które można by wykorzystać przy ponownej produkcji piwa. Jak na razie pod mikroskopami zobaczyliśmy drożdże i komórki bakteryjne, ale nie wiemy, czy wciąż są one żywe czy też martwe. Jeżeli nie znajdziemy żywych mikrobów, przeanalizujemy DNA drożdży i porównamy z ich odpowiednikami, które są używane obecnie, co pozwoli na wykrycie podobieństw i różnic między nimi.
Wynikami badań przeprowadzanych przez fińskich badaczy zainteresowani są m.in. naukowcy z USA. Według nich jeśli uda się poznać skład populacji bakterii znajdujących się w piwie, w przyszłości mogłyby one być z powodzeniem wykorzystywane w medycynie.
Źródła: bbc.co.uk ; polskieradio.pl ; deser.pl.
Zobacz też:
Korekta: Agnieszka Kowalska