Trójmiasto: Naukowcy namierzyli ślady po powodziach morskich sprzed tysiącleci

opublikowano: 2020-04-14, 10:55
wszelkie prawa zastrzeżone
W rejonie dzisiejszego rezerwatu przyrody Mechelińskie Łąki (k. Trójmiasta) naukowcy znaleźli unikalne ślady pozostawione przez powodzie morskie sprzed około 1500 lat. Pomogły w tym rzadko prowadzone w Europie analizy zachowanych w ziemi osadów.
reklama

Katastrofalne powodzie morskie, wywołane m.in. przez sztormy, to jedne z najtragiczniejszych naturalnych zagrożeń dla aktywności człowieka w pobliżu morskich i oceanicznych wybrzeży. Do tej pory naukowcy nie byli w stanie oszacować skali takich zdarzeń w bardzo odległej przeszłości na terenach obecnego polskiego wybrzeża Bałtyku. Zmieniają to badania zespołu kierowanego przez prof. Karla Statteggera z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

W ramach tych badań naukowcy analizowali tzw. rdzenie – wykrojone z podłoża, walcowate próbki ziemi, zawierające warstwy osadów, które powstawały w różnych momentach historii. Średnica tych rdzeni bywa różna, od kilku do kilkunastu centymetrów. Na podstawie m.in. składu osadów w rdzeniach eksperci potrafią wnioskować na temat klimatu i różnych wydarzeń (np. powodzi, wybuchów wulkanów czy dużych pożarów) w czasach historycznych. Próbki sięgają nawet 5 metrów poniżej obecnej powierzchni ziemi.

W przypadku wspomnianych badań próbki pobierano w miejscach oddalonych od obecnego morza o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset metrów – bo tak daleko wdziera się morze w czasie katastrofalnych powodzi (ich przyczyna bywała różna), nanosząc piach i żwir.

Widok z rezerwatu Mechelińskie Łąki nad Zatoką Pucką (fot. Szuszek s, CC BY 3.0).

Jedna z badaczek biorących udział w projekcie, dr Karolina Leszczyńska z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM powiedziała PAP, że próbki do badań pobrano z kilkudziesięciu lokalizacji: od Świnoujścia na zachodzie po Trójmiasto na wschodzie. Pierwsze wnioski są jej zdaniem bardzo obiecujące.

„Udało się nam na przykład wykryć zapis intensywnych sztormów, które zdarzyły się prawdopodobnie 1500-2000 lat temu w rejonie dzisiejszego rezerwatu przyrody Mechelińskie Łąki” – opowiada w rozmowie z PAP. Wskazują na to próbki, pobrane z kilku miejsc w tym rejonie.

Rdzenie naukowcy pobrali również w okolicy Darłowa. Z zapisów historycznych wiadomo, że w 1497 r. doszło tam do katastrofalnego w skutkach sztormu lub tsunami, wywołanego, według jednej z teorii, przez trzęsienie ziemi w Szwecji. „W kilku naszych próbkach ślady tego wydarzenia są widoczne" – zauważa dr Leszczyńska.

reklama

Jak opowiada badaczka, analizy rdzeni pod kątem występowania sztormów możliwe jest głównie na płaskich wybrzeżach, porośniętych łąkami, w podłożu których znajduje się torf. Pomiędzy pokładami torfu badacze odkrywają żwir i piach naniesiony przez katastrofalne powodzie morskie – zwraca uwagę dr Leszczyńska.

Obecny w rdzeniach piach lub żwir na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od żwiru i piachu zalegającego na plażach czy tych tworzących wydmy. By zyskać pewność, że naniosła go woda morska podczas powodzi, naukowcy badają ich skład mineralogiczny oraz kształt i wielkość ziaren.

Terenowa część badań niedawno się zakończyła. Miejsca, skąd pobrano rdzenie, wytypowano dzięki analizie zdjęć satelitarnych. W sumie pobrano kilkadziesiąt rdzeni o łącznej długości kilkuset metrów. Teraz naukowcy je analizują.

Precyzyjne określenie czasu wystąpienia historycznego sztormu możliwe jest dzięki analizie radiowęglowej. To technika szeroko stosowana w archeologii i badaniach paleogeograficznych, która umożliwia określenie wieku przedmiotów wykonanych z surowców organicznych oraz osadów organicznych. W tym przypadku naukowcy badają wiek torfu znajdującego się bezpośrednio nad i pod kilkucentymetrową warstewką piachu i żwiru, naniesionego przez wodę morską zalewającą wybrzeże. Jak zaznaczają, nie da się powiedzieć z całą pewnością, czy odkryta warstwa piachu i żwiru powstała w momencie jednego sztormu – czy wskutek kilkumiesięcznego sezonu.

„Wyniki naszych analiz będą mogli wykorzystać w swojej pracy nie tylko archeolodzy, ale również inwestorzy i samorządy na potrzeby planowania przestrzennego – gdyż miejsca, w których w przeszłości dochodziło do sztormów, mogą być i dzisiaj narażone na ich skutki" – podkreśla badaczka. Naukowcy przewidują, że w ten sposób będą w stanie ustalić, w jakich okresach historycznych katastrofalne powodzie morskie były natężone i jakie typy wybrzeży są najbardziej narażone.

Leszczyńska dodała, że do tej pory podobne badania nie były prowadzone na tak szeroką skalę w tej części Europy. Podobne analizy wykonano dla wybrzeża francuskiej Bretanii. Dość dobrze poznane jest pod tym względem również wybrzeże Ameryki Północnej.

Badania są finansowane przez NCN.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Szymon Zdziebłowski

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

reklama
Komentarze
o autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone