„The 1st Heritage Forum Of Central Europe” (praca zbiorowa) – recenzja i ocena
Forum odbyło się w lipcu 2011 r., a jego cele najlepiej wskazać poprzez zacytowanie oficjalnego opisu omawianej książki:
Forum to nowa inicjatywa MCK, stworzona nie tylko po to, aby wzbogacić dialog sąsiadów o naszym wspólnym dziedzictwie, ale przede wszystkim aby stało się ważnym głosem Europy Środkowej w globalnej debacie o ochronie patrymonium kulturowego w warunkach gwałtownej zmiany. Pierwsza edycja Forum stała się przede wszystkim okazją do kompleksowego podsumowania dwudziestu lat transformacji w kulturze i dziedzictwie w regionie oraz do wskazania wspólnych problemów i nowych wyzwań w tym zakresie.
Forum skupiło się na doświadczeniach czterech państw tworzących Grupę Wyszehradzką. Jego uczestnicy przyjęli specjalną deklarację, w której zdefiniowano program Forum, impreza ma bowiem odbywać się cyklicznie. Dokument mówi o takich celach programowych jak: wzmacnianie współpracy regionalnej, rozpoznawanie roli dziedzictwa w rozwoju regionu, odpowiadanie na wyzwania stawiane przez kryzys ekonomiczny, starania o zrozumienie roli publicznej odpowiedzialności za dziedzictwo czy wpisywanie regionalnej polityki dziedzictwa w politykę Unii Europejskiej.
Pięknie wydana książka pomieściła wystąpienia wygłoszone w trakcie forum. Można pogrupować je w kilka grup tematycznych: 1) teoretyczne rozważania nad konceptem dziedzictwa kulturowego, jego miejscem w rozwoju społeczności i jego znaczeniem dla jej tożsamości; 2) studia o realizowanych w przeszłości projektach ochrony dziedzictwa i o ich kolejnych, zależnych od zmiennego kontekstu historycznego, rekonceptualizacjach; 3) prace o teraźniejszych strategiach ochrony i zarządzania obiektami i miejscami mającymi szczególne znaczenie kulturowe i historyczne; 4) studia przypadków opisujące konkretne projekty ze sfery dziedzictwa kulturowego (zarówno na poziomie państwowym, jak i lokalnym).
Opublikowane teksty w ciekawy sposób pokazują przemiany w sposobach definiowania dziedzictwa i w realizowanych programach jego ochrony. Autorzy wskazują na drugą połowę dziewiętnastego wieku jako na moment, w którym na dobrą sprawę stworzona została sama idea dziedzictwa. Następnie omawiają politykę charakterystyczną dla reżimów komunistycznych – upaństwowienie wszystkich obiektów i miejsc pamięci, tendencja do instytucjonalizacji, narzucenie narracji ogólnopaństwowej/narodowej, przy jednoczesnym braku wrażliwości historycznej, prowadzącej do zachowania integralności historycznego krajobrazu, zwłaszcza miejskiego.
Transformacja ustrojowa doprowadziła do próby redefinicji tej polityki poprzez wprowadzenie narracji regionalnych i ponadnarodowych oraz poprzez aktywizowanie społeczności lokalnych, akcentowanie obywatelskiej, wspólnej odpowiedzialności za dziedzictwo. Zmiana systemowa wymusza także dostosowanie polityki dziedzictwa do realiów wolnorynkowych. Pojawiają się bowiem pytania: dlaczego opłaca się wydawać publiczne pieniądze na ochronę dziedzictwa? Dlaczego ograniczać korzystne ekonomicznie inwestycje, które ingerują w historyczny krajobraz? Autorzy książki starają się przekonać, że sposobem rozwiązania tych dylematów są koncepcje takiego zarządzania miejscami i obiektami związanymi z dziedzictwem, które zakładają nie tylko ochronę wartościowych obiektów, lecz także (a może przede wszystkim) stymulowanie lokalnego rozwoju (miejsca pracy, turystyka, inwestycje, wyróżnienie danego obszaru spośród wielu podobnych miejsc itp.).
W książce dominują rozważania o charakterze eksperckim. Jeśli mamy tu do czynienia z nauką, to w znakomitej większości przypadków będzie to nauka stosowana. Odnoszę wrażenie, że – choć w szczegółach różne – na poziomie ogólnym propozycje wysuwane przez ekspertów są zgodne. Opierają się one bowiem o pewien ideowy konsensus zakładający niemal absolutną akceptację dla standardów demokracji liberalnej, identyfikację z marzeniem o „końcu historii”, przyjęcie założenia, że jesteśmy w takim momencie dziejowym, w którym mieszkańcy regionu mogą w końcu – po długich latach panowania obcych imperiów i dominacji egoistycznych narracji narodowych – razem budować wspólną przyszłość. Oczywiście w oparciu o konstruowanie wizji wspólnej przeszłości.
Nie twierdzę, że mi się taka wizja nie podoba. Zauważam tylko, że przyjęcie tak opisanego konsensusu oraz wpisanie Forum w ramy polityczne poskutkowało nadreprezentacją frazesów o kulturotwórczej roli dialogu, współpracy i otwartości. Intelektualnie książka jest przez to po prostu letnia. Rzadko kiedy autor był mnie w stanie zaskoczyć. Z reguły konkluzje poszczególnych tekstów były po prostu przewidywalne. Brakowało mi tekstów choć trochę prowokacyjnych, idących pod prąd, otwierających pole dla gorących sporów.
Rozczarowała mnie także marginalna obecność wątków wpisujących się w tak popularne dziś (ale ciągle fascynujące) studia nad pamięcią i miejscami pamięci. Najciekawsze z kolei wydały mi się dwa aspekty omawianej książki. Po pierwsze, w eksperckich rozważaniach nad strategiami zarządzania i nad zmianami definicji kluczowych dla dziedzictwa kulturowego terminów, można zauważyć wpływ, popularnych w szeroko rozumianych studiach kulturowych, badań nad tematyką przestrzenną. Po drugie, zamieszczone w książce studia przypadków są świetnym zaproszeniem do podróżowania po Europie Środkowej i do bliższego poznania tego dziedzictwa, o którego zachowanie starają się autorzy tekstów umieszczonych w książce.
Redakcja: Michał Przeperski
Korekta: Agnieszka Kowalska