Terytorialsi wychodzą spod medialnego ostrzału (cz. 2)

opublikowano: 2019-09-02, 14:50
wolna licencja
Czy Wojska Obrony Terytorialnej mogę dobrze służyć bezpieczeństwu Polski? W jakim stopniu ich powstanie osłabia Wojska Operacyjne? Czy o Terytorialsach można powiedzieć, że są „prywatną armią” jednego z polityków obecnego obozu rządzącego? Prezentujemy drugą część wielogłosu ekspertów na ten temat.
reklama

Zachęcamy do zapoznania się z pierwszą częścią artykułu.

Projekt ten powstał w celu konfrontacji z rzeczywistością różnorakich zarzutów, pojawiających się w mediach na temat Terytorialsów. W pierwszym kroku zebrałem pojawiające się w mediach opinie i pogrupowałem je na dziewięć głównych tez. W kroku drugim skonfrontowano je z trzema ekspertami. Przede wszystkim, o ustosunkowanie się poprosiłem Dowództwo WOT. Dodatkowo, aby zachować pluralizm punktów widzenia, swojego komentarza udzieliło dwóch byłych wojskowych: jeden będący wykładowcą akademickim, drugi zaś byłym oficerem polskiego kontrwywiadu wojskowego. Osobami, które zgodziły się udzielić wypowiedzi są:

  • Ppłk Marek Pietrzak – Rzecznik Prasowy Dowództwa WOT.
  • Płk (r.) dr hab. Józef Marczak – profesor Akademii Sztuki Wojennej, w działalności naukowej i dydaktycznej specjalizuje się w strategii klasycznej i wojskowej, obronie narodowej i bezpieczeństwie narodowym, Obronie Terytorialnej, działaniach nieregularnych, historii wojskowości oraz walce minowej.
  • Kafir, pod tym pseudonimem ukrywa się były oficer Sił Zbrojnych RP z około 20-letnim stażem, z czego 14 lat przesłużył w wojskowym kontrwywiadzie. W polskiej bazie Warrior w Afganistanie pełnił funkcję dowódcy komórki S2X odpowiadającej za zabezpieczenie informacyjne polskich żołnierzy. Na Histmagu ukazały się wywiad z nim oraz recenzja jego książki.
Żołnierze WOT w czasie akcji porządkowania miejsc pamięci powstania warszawskiego (fot. Dowództwo WOT).

Wykaz użytych skrótów: WO – wojska operacyjne; OT – obrona terytorialna; WOT / Terytorialsi – Wojska Obrony Terytorialnej RP; GN – Gwardia Narodowa USA

Żołnierz kosztuje drożej niż żołnierz zawodowy, a środki wydane na WOT lepiej przeznaczyć na inne formy modernizacji sił zbrojnych RP.

Ppłk. Pietrzak: Żołnierz Obrony Terytorialnej kosztuje państwo polskie 6 razy mniej niż żołnierz zawodowy. Uwzględniając pozostałe koszty, w tym należności mieszkaniowe, dodatek rozłąkowy, fundusz nagród i zapomóg, zasiłek na zagospodarowanie oraz koszty emerytalne, żołnierz ochotnik jest ponad 10-krotnie tańszy od żołnierza zawodowego. Budowa formacji podobnych do WOT na całym świecie jest uznawana za najbardziej ekonomiczny sposób efektywnej rozbudowy Sił Zbrojnych.

Prof. Marczak: Przede wszystkim musimy rozbić koszty na osobowe oraz tworzenia i funkcjonowania oddziałów. Z punktu widzenia kosztów osobowych szeregowy w WO zarabia 4-5 tys. złotych, a żołnierz WOT na szkolenie otrzymuje „żołd” ok. 500 złotych, zatem stosunek kosztów WOT do WO wynosi 1:10. Jeśli zaś chodzi o koszty wyposażenia oraz sprzętu to wg. badań Sztabu Generalnego WP z początku lat 2000, stosunek WOT do WO wynosi 1:30-50, na korzyść tych pierwszych.

reklama

Kafir: Nie znam wydatków, ale nikt nie pomyślał (albo nie chce o tym myśleć), by obecni lub przyszli żołnierze WOT byli związani zawodowo z firmami, które na co dzień zajmują się infrastrukturą krytyczną, czy urzędami, instytucjami, organami państwowymi związanymi z zarządzaniem kryzysowym obrony cywilnej i spraw obronnych. To żołnierze WOT pracujący na co dzień w takich komórkach byli by naturalnymi łącznikami z Wojskowymi Komendami Uzupełnień. To już na tym etapie – przy opisie danego stanowiska – powinien być wymóg, że w pierwszej kolejności zatrudniana jest osoba bądź z WOT bądź deklarującą wstąpienie do WOT. Takie rozwiązanie byłoby wielkim krokiem w przypadku wojny bądź klęsk żywiołowych. W jednym i drugim wypadku pracownik mógłby nadal wykonywać swoje zadania, już jako żołnierz WOT znając zarówno problemy jak i sposoby ich rozwiązania. Dla przykładu, jeśli zakład o znaczeniu strategicznym dla państwa posiada swoją ochronę fizyczną to ci „ochroniarze” powinni być już żołnierzami WOT, by w razie wojny móc dalej wykonywać zadania ochronne obiektów strategicznych dla funkcjonowania państwa.

Żołnierz 2 Lubelskiej Brygady OT w czasie tegorocznych ćwiczeń Dragon (fot. Dowództwo WOT).

Sprawność WOT jest na razie nie potwierdzona np. podczas klęsk żywiołowych. Dlatego wydawanie na nie środków finansowych jest inwestycją w niewiadomą.

DWOT udzieliło odpowiedzi w lipcu, zaś prof. Marczak oraz Kafir w lutym i marcu 2019 r. Oznacza to, że odpowiedź DWOT przyszła po powodzi z maja 2019 roku w której pierwszy raz zaangażowano żołnierzy WOT.

Ppłk. Pietrzak: Misją WOT jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności. W czasie pokoju misja ta jest realizowana między innymi poprzez gotowość do ograniczania i usuwania skutków katastrof i klęsk żywiołowych. Pierwszy praktyczny sprawdzian żołnierzy WOT przy usuwaniu skutków klęsk żywiołowych miał miejsce w ostatniej dekadzie maja bieżącego roku, kiedy brali oni udział w działaniach przeciwpowodziowych i likwidowania skutków trąby powietrznej. Terytorialsi wykazali się gotowością i zaangażowaniem udzielając pomocy mieszkańcom terenów dotkniętych skutkami trąby powietrznej i powodzi, dzięki czemu możliwe było znaczne zminimalizowanie zniszczeń. Było to możliwe dzięki niemal natychmiastowemu zaangażowaniu żołnierzy oraz bardzo dużej projekcji sił w krótkim czasie. Żołnierze WOT wspierali lokalne społeczności, terenowe organy administracji państwowej i publicznej oraz służby ratownicze, w szczególności Państwową i Ochotniczą Straż Pożarną. W ten sposób udowodnili, że motto formacji „zawsze gotowi, zawsze blisko” to nie tylko pusty slogan. Od strony formalnej, od jesieni 2018 roku siły i środki Wojsk Obrony Terytorialnej są włączone do systemu zarządzania kryzysowego resortu obrony narodowej. Procedura ich uruchomienia jest taka sama jak w przypadku innych rodzajów sił zbrojnych i jest realizowana zgodnie z ustawą z dnia 26 kwietnia 2007 roku o zarządzaniu kryzysowym, a wydzielone siły są przekazane w podporządkowanie Dowództwa Operacyjnego RSZ.

reklama
Ćwiczenia żołnierzy 13 Śląskiej Brygady OT ze strażą pożarną (fot. Dowództwo WOT).

Prof. Marczak: Odpowiadając możemy posłużyć się przykładem USA, a konkretnie Nowego Orleanu, która to aglomeracja o wielkości ok. 1 miliona mieszkańców została w związku z uderzeniem huraganu Katrina zalana, a do jej ratowania skierowano 50 tys. żołnierzy GN. Przy czym należy zauważyć, że ratownictwo to nie tylko ewakuacja, to również zadania ochrony mienia, urządzenia obozów ewakuacyjnych, zaopatrzenie, a do realizacji tych wszystkich zadań potrzeba dużej ilości wykwalifikowanych służb. Dlatego WOT są kluczowe w przypadku klęsk żywiołowych i postulatu powszechności oraz celu „niezwłoczności pomocy”. To z tego powodu w Stanach Zjednoczonych, które podzielono na 3100 hrabstw (odpowiedników polskich powiatów), w prawie każdym jest jednostka GN. Przykładem zaś braku WOT jest powódź tysiąclecia z 1997 roku, kiedy WO rozpoczęły udzielanie pomocy dopiero po kilku dniach.

Polecamy e-book Pawła Sztamy pt. „Inteligenci w bezpiece: Brystygier, Humer, Różański”:

Paweł Sztama
„Inteligenci w bezpiece: Brystygier, Humer, Różański”
cena:
14,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
127
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-14-3

Kafir: Nie tyle, co nie potwierdzona a bardziej zadania i ograniczenia, które mają jednostki WOT mają się nijak do klęsk żywiołowych w naszym kraju. Przykładem jest odpowiedź na interpelację nr 15446 w sprawie udziału Wojsk Obrony Terytorialnej w walce ze skutkami nawałnic Sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciecha Skurkiewicza z dnia 14 marca 2018 roku: „…Misją WOT jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności, co – zgodnie z ww. artykułem – w czasie pokoju będzie realizowane właśnie w formie przeciwdziałania czy też ograniczania skutków kataklizmów i katastrof. Jednakże, należy mieć na uwadze podstawową zasadę, jaka przyświeca tworzeniu WOT. Jest to zasada terytorialności, w myśl której żołnierze WOT będą realizować swoje zadania w tzw. Stałych Rejonach Odpowiedzialności (SRO), które dla brygad będą odpowiadały obszarom województw (brygada OT – województwo, batalion – 3-5 powiatów, kompania – powiat). W obecnych założeniach WOT działają wyłącznie w SRO i nie ma możliwości przemieszczania pododdziałów WOT w inne rejony. Powyższe zadania w pełnym zakresie będą realizowane przez WOT po osiągnięciu gotowości do działania przez ich pododdziały we wszystkich SRO. Decyzja o użycia WOT w rejonie kataklizmu nie została wydana, ponieważ w tym rejonie wojska te nie zostały utworzone. Do zadań w tych rejonach jest kierowane wojsko operacyjne, którego działania wykazano wyżej”. Dla mnie przywiązanie WOT do regionu jest kardynalnym błędem. W razie klęski żywiołowej, już od samego początku, strzela się w stopę żołnierzom WOT, których teren działania będzie kończył się na brzegu rzeki, która po drugiej stronie wylała bądź nie będą udzielać zorganizowanej pomocy miejscowości sąsiedniej, bo jest w innym powiecie lub gminie…

reklama
Ćwiczenia przeciwpożarowe żołnierzy OT (fot. Dowództwo WOT).

Do WOT przechodzą żołnierze innych jednostek WP, wobec czego WOT „kanibalizuje” inne rodzaje sił zbrojnych pozbawiając je już wyszkolonego personelu.

Ppłk. Pietrzak: Rzeczywiście początkowo musieliśmy zasilić się kadrą w wojsk operacyjnych, głównie wojsk lądowych. Niemniej, obecnie, w trzecim roku funkcjonowania, mamy już wypracowane rozwiązania dzięki którym jesteśmy praktycznie samowystarczalni, jeśli chodzi o kadry zawodowe. Po pierwsze za nami już dwie edycje kursów Agrykola, w których uczestniczą kandydaci na oficerów, niedawno zakończyliśmy też pierwszy kurs Sonda dla kandydatów na podoficerów – obydwa te projekty są skierowane do żołnierzy OT, czyli pełniących terytorialną służbę wojskową. Oficerów zawodowych na potrzeby naszej formacji kształci Akademia Wojsk Lądowych, inwestujemy też w żołnierzy rezerwy, którzy chętnie wracają do służby w miejscu swojego zamieszkania. Ale najważniejsze chyba dzisiaj jest to, że zaczęliśmy już „spłacać dług”, jaki zaciągnęliśmy w wojskach operacyjnych na początku budowy formacji. Rośnie liczba żołnierzy OT, którzy przechodzą do wojsk operacyjnych na stanowiska żołnierzy zawodowych, w tej chwili są ich już setki. Docelowo na nasz rodzaj sił zbrojnych należy patrzeć jako na zasób kadr dla pozostałych rodzajów sił zbrojnych.

Prof. Marczak: Przede wszystkim należy zanegować taki dychotomiczny podział. Polska ma jednych żołnierzy, którzy są polscy. Przepływ kadry i żołnierzy są naturalne, a po jakimś czasie są wręcz zalecane i to w obie strony. WOT np. przygotowuje masowe szkolenie rezerw, w tym dla WO, a „wysłużeni” w siłach specjalnych żołnierze są wielce przydatni w WOT, jak „cichociemni” w AK.

Święto 1 Podlaskiej Brygady OT (fot. Dowództwo WOT).

Kafir: Nie powinno tak być. Kadra WOT powinna być specjalistycznie szkolona do zadań takich, które opisałem wcześniej. Trzeba mieć na uwadze fakt, że Terytorialsi to żołnierze wysoce wykwalifikowani w danej dziedzinie. Ich siłą, w pierwszym rzędzie, nie powinna być umiejętność strzelania, a umiejętności techniczne, takie jak naprawa zniszczonej w wyniku ostrzału (bądź pod ostrzałem przeciwnika) stacji transformatorowej. Innymi przykładami są zabezpieczenie i naprawa uszkodzonego przez grupy dywersyjne ropociągu czy sprawdzenie i ochrona źródeł wody pitnej. To naprawdę muszą być specjaliści najwyższej klasy. Właśnie pod tym kątem powinny powstawać jednostki WOT. Dla przykładu, jeśli mamy jedną z większych w Europie Środkowej rafinerię PKN ORLEN w Płocku to, uwzględniając strategiczny charakter tego obiektu, powinny mu być dedykowane specjalistyczne jednostki WOT do zadań związanych z jego ochroną. Tacy żołnierze powinni być szkoleni do działań w takich obiektach ze znajomością potencjalnych zagrożeń. To właśnie w takiej rafinerii powinny być w ramach uzgodnień stanowiska na których, prócz wiedzy specjalistycznej, będzie preferowany żołnierz WOT.

reklama

Polecamy e-book Darii Czarneckiej – „Przewodnik po Polskim Państwie Podziemnym 1939-45”

Daria Czarnecka
„Przewodnik po Polskim Państwie Podziemnym 1939-45”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
117
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-27-3

Polskie ukształtowanie terenu uniemożliwia skuteczne prowadzenie działań przez WOT.

Ppłk. Pietrzak: Naszą odpowiedzią na wyzwania wynikające z geografii Polski jest specjalizacja na poziomie kompanii lekkiej piechoty. Docelowo w WOT będą kompanie przystosowane do działań w środowisku miejskim, górskim, wodnym czy ogólnym. Taki podział będzie skutkował oczywiście wyposażeniem w specyficzne środki, nie tylko walki, ale też przydatne w realizacji zadań zarządzania kryzysowego. Jednocześnie główne zadania WOT są zależne od Rejonu Odpowiedzialności w jakim operować będzie dana jednostka. W przypadku oddziałów na spodziewanych kierunkach działania przeciwnika wyposażenie i uzbrojenie oraz zakres szkolenia będzie nastawiony w większym stopniu na wspieranie Wojsk Operacyjnych w akcjach bojowych, działania opóźniające i potencjalne tworzenie struktur konspiracyjnych w przypadku zajęcia terytorium przez siły przeciwnika. W rejonie zachodniej Polski główne zadania WOT, poza zabezpieczeniem infrastruktury krytycznej, będą skoncentrowane na zapewnieniu przepustowości głównych linii komunikacyjnych dla formacji przemieszczanych na front, włącznie ze spodziewanymi siłami NATO. Dla tych jednostek większy nacisk będzie położony na współpracę z Żandarmerią Wojskową, regulację ruchu, organizację transportu i zabezpieczenia węzłów komunikacyjnych. Różnice w zadaniach i warunkach terenowych przełożą się na zróżnicowanie wyposażenia i uzbrojenia.

Żołnierz 2 Lubelskiej Brygady OT w czasie tegorocznych ćwiczeń Dragon (fot. Dowództwo WOT).

Prof. Marczak: Jest wprost przeciwnie. Polskie ukształtowanie terenu i gęste pokrycie zabudową całkowicie niepalną oraz zalesienie powyżej 30%, a nad granicą 40-50% stanowią o tym, że Polska ma jedne z najlepszych na świecie warunki do obrony. Zalesienie i zadrzewienie stwarza dogodne warunki dla ukrycia, manewru i ataku oraz utrudnia to samo przeciwnikowi. W naszym kraju dwadzieścia kilka milionów budynków uznaje się za budowle bunkrowe, posiadające solidne fundamenty, ściany i stropy. Jest to fenomen na skalę światową, który wynika ze zmiany charakteru zabudowy, gdyż przed II wojną światową większość była palna. Polski styl budowania ma walor obronny, a kilka dzisiejszych budynków ma większe zalety defensywne niż umocnienia Westerplatte.

reklama

Kafir: Ukształtowanie terenu nie ma aż takiego wpływu na działania WOT, zakładając, że będzie on bardziej wykorzystany do ochrony infrastruktury krytycznej, co bezpośrednio wiąże się z postępującym procesem urbanizacji. Technika wojskowa poszła tak daleko do przodu, że działanie w lasach to historia. Zatem jeśli ktoś poważnie myśli o wykorzystaniu WOT, to raczej nie powinien rozpatrywać działań na obszarach leśnych, które miały rację bytu ponad pół wieku temu. Tym bardziej że jest ich w Polsce coraz mniej i nie są to tereny strategiczne z punktu widzenia przeciwnika, który raczej by je spalił, niż wchodził tam swoimi siłami.

WOT to „prywatna armia Macierewicza”, której rząd będzie używał do tłumienia protestów opozycji. WOT ma charakter polityczny i przyciąga zwolenników partii skrajnych np. ONR, Falanga czy Zmiana.

Ppłk. Pietrzak: Wojska Obrony Terytorialnej są piątym rodzajem sił zbrojnych, których zadania wynikają wprost z Konstytucji RP, a cywilna kontrola nad armią w takim samym stopniu dotyczy naszego rodzaju sił zbrojnych, jak i innych. Zarzucanie nam, że moglibyśmy być użyci do tłumienia protestów opozycji jest skrajnie nieodpowiedzialne i uderza w świętość, jaką jest mundur żołnierza Wojska Polskiego. Nasi żołnierze składają taką samą przysięgę, jak żołnierze innych rodzajów sił zbrojnych oraz noszą na ramieniu tę samą biało-czerwoną flagę. Nie jesteśmy żadną prywatną armią, jesteśmy po to, aby bronić i wspierać mieszkańców naszych lokalnych społeczności – co już zresztą udowodniliśmy. Taka jest nasza misja i jakiekolwiek dywagacje w tym temacie są elementem walki politycznej, do której my, jako żołnierze nie mamy zamiaru się mieszać. Jeśli zaś chodzi o oskarżenia dotyczące przyciągania do naszej formacji zwolenników partii skrajnych, to informuję, że są one bezpodstawne. Procedura rekrutacyjna do formacji obejmuje również sprawdzenie kandydatów przez odpowiednie służby.

Przysięga w 6 Mazowieckiej Brygadzie OT (fot. Dowództwo WOT).

Prof. Marczak: Od początku istnienia Polski obrona terytorialna, pospolite ruszenie, a w nim obrona na miejscu, były podstawą skutecznej obrony i stworzenia dogodnych warunków do działania WO. Były pan minister Macierewicz nie miał i nie ma podstawowej wiedzy o obronie państwa i o tym czym jest OT. Odnosząc się do tezy o prywatności – to tak, jakby GN Stanów Zjednoczonych nazwać prywatną armią poszczególnych gubernatorów czy prezydenta. Nie, to jest armia obywatelska, całego narodu, taką, jaka była Armia Krajowa, z założenia patriotyczna, narodowa i apolityczna.

Kafir: Na pewno w szeregach WOT są ludzie o różnych poglądach politycznych, ale przekraczając bramę koszar muszą liczyć się z faktem, że wojsko jest apolityczne. Wobec tego wszelkie przejawy działań mających cechy agitacji politycznej powinny być zwalczane, a wręcz tacy żołnierze powinni być usuwani ze struktur wojskowych.

Polecamy e-book: „Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”

Łukasz Męczykowski
„Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
123
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-9-1
reklama
Komentarze
o autorze
Maciej Hacaga
Absolwent Wydziału Historii Gospodarczej London School of Economics, Wydziału Historii Uniwersytetu Wiedeńskiego oraz Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Jego zainteresowania koncentrują się wokół znaczenia czynników gospodarczych i surowcowych dla potęgi państw, zagadnień bezpieczeństwa międzynarodowego, energetycznego i ekonomicznego, oraz historii gospodarczej z perspektywy globalnej (global history).

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone