Teoria nieantagonistycznego rozwoju? ARTYKUŁ SPONSOROWANY

opublikowano: 2007-02-23, 19:00
wolna licencja
Jeden z naszych honorowych prenumeratorów okazał się być twórcą nowej hipotezy filozoficznej. Czym właściwie jest teoria nieantagonistycznego rozwoju? Rozmawiamy z jej twórcą, Jerzym Kowalczykiem.
reklama

Histmag.org: Pańskie nazwisko jest raczej nieznane w świecie nauki. Mógłby Pan opowiedzieć w kilku słowach o sobie?

JK: Cóż, jestem autorem spoza środowiska naukowego, chłopskim filozofem i przedsiębiorcą hotelarzem. W latach osiemdziesiątych zostałem zmuszony do emigracji do Niemiec, wcześniej byłem prześladowany przez system komunistyczny. Na obczyźnie wydałem moją pierwszą książkę – „Nieantagonistyczna teoria rozwoju. Ideologia ofiar”. Ze względów oszczędnościowych musiałem osobiście zająć się wszystkimi czynnościami wydawniczymi. Po powrocie do kraju ponownie zająłem się prowadzeniem „Hotelu George” położonego w Nadarzynie przy trasie warszawskiej. Z racji mojego podeszłego wieku staram się usilnie znaleźć kupca, który uwolniłby mnie i moją żonę od ciężkiej i codziennej pracy. Proszę sobie wyobrazić, nie znalazłem w naszym kraju ludzi młodych i przedsiębiorczych, którzy na korzystnych warunkach przejęliby ten interes. Największą moją pasją jest jednak rozwijanie wspomnianej przeze mnie Teorii Nieantagonistycznego Rozwoju.

HM.org: Dlaczego stało się to Pańskim konikiem?

Okładka najnowszej książki Jerzego Kowalczyka

JK: Czy w ciągu ostatnich 50 lat spotkał Pan książkę na temat filozofii bytu wnoszącą coś nowego do tradycji? Z tego co wiem, na świecie nie jest znana teoria bytu opierająca rozwój (ewolucję) na niesprzecznym sposobie bycia. Triada Hegla obowiązuje na całym świecie, a ja dowodzę błędności tej hipotezy. Twierdzę, że mój opis jest radykalną nowością w filozofii i innych dziedzinach wiedzy. Dostrzegam rzeczy inaczej niż zawodowcy i... przekręcam świat do góry nogami. Mam 80 lat, a z tego 66 lat przeżyłem pod presją błędnej logicznie, naukowo i filozoficznie idei Parmenidesa, kultywowanej przez całą historię filozofii (i co gorsze teologii). Tragiczne skutki tej idei (śmierć 150 milionów istnień ludzkich w zeszłym wieku) każdy widzi codziennie w telewizji...

HM.org: Co nowego wnosi TNR?

JK: W mojej teorii odkrywam istnienie niebytu, nieantagonistyczny sposób bycia przyrody i człowieka, przyczynę sprawczą i definicję siły, niesprzeczność bytu i niebytu, ich afirmację wzajemną i niewspółmierność, i niekompatybilność, tożsamość logiki, etyki i misji (sensu bytu). Obalam tradycyjne i ortodoksyjne wizje świata oparte na teorii bytu Parmenidesa, Arystotelesa, Newtona, Einsteina, Lemaître’a. TNR znosi również prawo zachowania. Swoje tezy przedstawiłem w książce „Teoria Nieantagonistycznego Rozwoju. Zarys Ontologii. Niebyt” prezentowanej na stronie: http://www.teoriabytu.bo.pl/

HM.org: Jak środowisko naukowe odniosło się do Pańskiej książki?

JK: Milczeniem lub drwinami niepopartymi konkretnymi argumentami. Ale były też nieliczne pozytywne reakcje. Na przykład dr hab. Włodzimierz Ługowski z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN napisał do mnie bardzo ciepły list. Zacytuję jego fragment:

Imponująca jest - oprócz oczywiście samego rozmachu dzieła - odwaga podejmowania problemów rzeczywiście fundamentalnych, a za taki uważam problem powstawania. I choć sam do problemu tego podchodzę nieco inaczej, to muszę przyznać, że stanowisko zajęte przez Pana zmusza do namysłu - już choćby przez swą konsekwencję. (...) Pana traktat od „standardowej produkcji akademickiej” różni się korzystnie autentyczną pasją poznawczą i głębokim osobistym zaangażowaniem. Ja to lubię - a spotykam rzadko.

Aby wydać książkę, musiałem założyć własne wydawnictwo. Uznani wydawcy nie chcieli podjąć ryzyka, mimo że chciałem pokryć wszystkie koszty własnym sumptem...

Autor (trzeci od lewej) promuje TNR na targach książki w Warszawie

HM.org: W końcu jednak się udało...

JK: Staram się popularyzować moją książkę, gdzie tylko mogę. Przesyłam bezpłatne egzemplarze bibliotekom. Dużym sukcesem były dla mnie niedawne targi książki w Warszawie, gdzie przez trzy dni propagowałem moją książkę, sprzedając przeszło 40 egzemplarzy. Do interesu oczywiście dokładam, ale od zysku ważniejsze jest dla mnie promowanie wiedzy.

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Świgoń
Założyciel i wydawca „Histmag.org”. Odpowiada za działania promocyjne serwisu, kontakt z reklamodawcami i szeroko pojęte kwestie marketingowe. Jako dziennikarz współpracował z mediami ogólnopolskimi, regionalnymi i lokalnymi. Magister politologii Uniwersytetu Śląskiego (specjalność medioznawcza), ukończył również studia z zakresu marketingu.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone