Tajemnice Atlantydy. Śmierć w Gibraltarze. Erupcja w polskim Kuwejcie
W poniedziałek nowy numer tygodnika „Ale Historia” – bezpłatnego dodatku do „Gazety Wyborczej”. „Ale Historia” jest dostępna także w wydaniu na iPada.
reklama
W tym tygodniu:
- Wyspa Posejdona. Co zniszczyło starożytną Atlantydę? Trzęsienie ziemi? Tsunami? Potop? A może to największa katastrofa w dziejach ludzkości, która nigdy się nie wydarzyła? Zamieszaniu z tą tajemniczą wyspą winien jest Platon. Blisko 2,4 tys. lat temu ten wielki ateński filozof napisał o Atlantydzie w dwóch dialogach – „Timajosie” i „Kritiasie”.
- Tancerka rewolucyjna. Gdy była dziewczynką, Isadora Duncan zdecydowała się walczyć z małżeństwem, instytucją, która „czyni z ludzi niewolników”. Wytrwała w tym postanowieniu 32 lata, a potem wyszła za mąż za młodszego od siebie o 18 lat Siergieja Jesienina, radzieckiego poetę, brutala i alkoholika. Historia kobiety, która odrzuciła klasyczny biały strój do tańca i baletki – jako pierwsza tańczyła przyodziana w grecką tunikę, boso i z rozpuszczonymi włosami.
- Katastrofa gibraltarska. 4 lipca 1943 r. w Gibraltarze samolot z premierem Polski na uchodźstwie i wodzem naczelnym gen. Władysławem Sikorskim spada z wysokości 40 m i uderza o taflę morza. Czy zabili go Sowieci, bo odważył się wypowiedzieć w sprawie katyńskiej? Niemcy – bo kierował Polakami u boku aliantów? Brytyjczycy? Rodacy – bo z wojska i administracji usunął ludzi związanych z sanacją? A może był to wypadek? – rozmowa z prof. Jackiem Tebinką.
- Operacja „Lasy”. Był pewny siebie i władczy. Gdy w 1946 r. dotarł do partyzantów Konspiracyjnego Wojska Polskiego, bez trudu przekonał ich, że jest oficerem armii Andersa. Uwierzyli, że Londyn docenił ich walkę i przysłał świetnego dowódcę. W rzeczywistości Zygmunt Lercel ps. „Siwiński”, agent specjalny wojskowego kontrwywiadu, realizował operację „Lasy” mającą doprowadzić do unicestwienia resztek antykomunistycznej partyzantki.
- Pochodnia Karlino. 9 grudnia 1980 r. w szybie naftowym w Karlinie na Pomorzu doszło do erupcji i zapłonu ropy. Wysoki na 120 metrów płomień wytwarzał tak wielkie ciepło, że pobliski sad zakwitł w środku zimy, a łunę było widać z kilkunastu kilometrów. Wielki pożar ugaszono dopiero po miesiącu.
O największych wojnach szpiegów czytaj w nowym magazynie ALE HISTORIA EXTRA! Już w sprzedaży w Empikach i dobrych kioskach. Nowy numer dostępny też na Publio.pl oraz w App Store.
reklama
Komentarze