Sześć lat więzienia dla Demjaniuka?
Na łamach Histmag.org na bieżąco informujemy o przebiegu procesu Iwana Demjaniuka, byłego strażnika niemieckiego obozu koncentracyjnego w Sobiborze, oskarżanego o pomoc w zamordowaniu 27 900 Żydów. Ukrainiec nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. O niewinności swego klienta przekonany jest również jego adwokat, Ulrich Busch. Zupełnie innego zdania jest prokurator Hans-Joachim Lutz, który – podobnie jak krewni ofiar obozu pełniący funkcje oskarżycieli posiłkowych – nie ma wątpliwości co do uczestnictwa Ukraińca w zbrodniczym procederze mordowania sobiborskich Żydów w 1943 r.
We wtorek przed monachijskim sądem Lutz zażądał dla Demjaniuka sześciu lat pozbawienia wolności. Zgodnie z niemieckim wymiarem sprawiedliwości maksymalną karą za zbrodnię, o którą oskarżono Ukraińca, jest 15 lat więzienia. Co istotne w tym przypadku, jak podkreślił Lutz, już w 1986 r. izraelski sąd skazał Demjaniuka na karę śmierci. Spędził on na terytorium Izraela aż 8 lat, po czym – z braku wystarczających dowodów przesądzających o jego winie – wyrok został uchylony.
Proces Demjaniuka trwa od listopada 2009 r. Pierwotnie zakładano, że potrwa do maja 2010 r., jednakże z wielu przyczyn – m. in. złego stanu zdrowia oskarżonego oraz zebrania niewystarczającej ilości materiałów dowodowych – został on przedłużony. Ostatnio informowaliśmy, że sprawa byłego strażnika w Sobiborze może zakończyć się w marcu br. Nie wiadomo jednak dokładnie, kiedy Ukrainiec usłyszy końcowy wyrok sądu. Następną rozprawę zaplanowano na 12 maja.
Źródło: bbc.co.uk.
Korekta: Agnieszka Kowalska