Sven Hassel — „Królestwo Piekieł (Powstanie Warszawskie)” – recenzja i ocena
Sven Hassel jest Duńczykiem, który w czasie drugiej wojny światowej na ochotnika zgłosił się do armii niemieckiej. Po pewnym czasie podjął nieudaną próbę dezercji, za co został skierowany do karnej jednostki frontowej. Walczył na wszystkich frontach oprócz afrykańskiego, dosłużył się stopnia porucznika a po wojnie trafił do niewoli rosyjskiej. Po wojnie ożenił się, a w latach 50-tych wydał pierwszą swoją książkę, pisaną na motywach własnego życiorysu, ale nie będącą w żadnym stopniu wspomnieniami. Do dzisiaj mieszka w Barcelonie.
Część jego książek wydana została po polsku przez Instytut Wydawniczy Erica. Główni bohaterowie powieści Hassela są ci sami: narrator wszystkich opowieści Sven, rubaszny i niezdyscyplinowany Porta, prosty w usposobieniu Mały, sierżant Stary, zagorzały nazista Heide, tajemniczy Legionista czy dowódca całego oddziału porucznik Löwe. Wszyscy oni służą w pułku pancernym, wysyłanym na najgorsze odcinki frontu. Służba w tej jednostce i bohaterstwo okazane w boju ma przywrócić przestępców społeczeństwu i zmazać ich winy. Jednak wszyscy wiedzą, że w większości wypadków tych żołnierzy czeka śmierć...
Bohaterowie Hassela w powieści Królestwo Piekieł (Powstanie Warszawskie) przebywają drogę od obozu szkoleniowego swej karnej jednostki, poprzez bagna białoruskie i góry, aż do obszaru Polski (akcja toczy się w 1944 roku). Wszędzie walczą z postępującą ofensywą wojsk radzieckich. Widzimy walkę i życie frontowe, ale poznajemy także codzienność żołnierzy, którzy, jeśli jest okazja, nie omijają domów publicznych czy też pospolitych pijatyk.
Wojna w powieści Hassela jest codziennym piekłem jej uczestników. Przedstawiciele przeciwnych armii mordują się nawzajem, bywa też, że z rąk współtowarzyszy giną nieposłuszni żołnierze niemieccy. Rekruci karnej jednostki od początku są poniżani i maltretowani. Dowódcy potrafią rzucić na rzeź całe bataliony. Obraz pola walki przyrównać można do apokalipsy, trup ściele się gęsto, wszędzie panuje pożoga i zniszczenie. Nie obowiązują Konwencje Genewskie, nie bierze się jeńców. Porta i Mały mają w zwyczaju grabić trupy poległych obydwu armii, a bohaterowie idą w bój pijani w sztok.
Ostatnie rozdziały książki poświęcone są opisowi walk podczas Powstania Warszawskiego. Nie jest to obraz historyczny, bardziej impresja na ten temat. Przyznać trzeba, że narracja ta jest ciekawie skonstruowana, gdyż przedstawia obraz walk z perspektywy Niemców. Więcej – Niemcy ponoszą w tych starciach nie mniejsze straty niż Polacy, a całość ma charakter śmiertelnych zmagań dwóch równorzędnych partnerów.
Gdzieś na marginesie przygód Svena i jego towarzyszy pojawiają się mroczne postacie wojny – Oskar Dirlewanger i Bronisław Kaminski. Obydwaj dowodzili jednostkami pacyfikacyjnymi Waffen-SS użytymi podczas powstania w Warszawie. Postacie te są przedstawione jednoznacznie – mordercy, zbrodniarze, szaleńcy.
Hassel potrafi przykuć uwagę. Opisy walki wciągają i są dobrze skonstruowane, nie brakuje w nich (może trochę przerysowanej na potrzeby akcji) brawury. Pojawia się też w książce rubaszny humor żołnierski, niesamowite zdarzenia potrafią wywołać uśmiech czytelnika.
Jednak zasadniczą treść Królestwa Piekieł stanowi okrutna i bezsensowna wojna, która porywa istnienia ludzkie i deprawuje tych, którzy ją przeżyli. Część jej uczestników to bezwolne pionki w rękach wielkich, część zostaje ograbiona z idealizmu i przeżywa załamanie nerwowe (tak jak wielu „starych, pruskich oficerów”). Część z nich to jednak sadyści i zdeprawowani dranie, których zła natura jest dodatkowo rozbudzana przez wojnę. Wymowa książki Hassela jest przygnębiająca...
Królestwo Piekieł (Powstanie Warszawskie) to żywa i przyciągająca uwagę powieść poświęcona drugiej wojnie światowej. Wojnie ukazanej oczami świadka w całym swym okropieństwie. Książka została wydana w poręcznym formacie i przyzwoicie oprawiona. Osoby zainteresowane dobrą powieścią osadzoną w realiach drugiej wojny światowej nie powinny się zawieść. Pamiętać trzeba jednak, że wiele scen jest z założenia bardzo brutalnych czy wręcz makabrycznych.