Stanisław Cat-Mackiewicz – „Kropki nad i. Dziś i jutro” – recenzja i ocena
Z całą pewnością należy powiedzieć, że koncepcje Mackiewicza były interesującym studium na temat pozycji międzynarodowej II RP i warto im się przyjrzeć z uwagą. W „Kropkach nad i” otrzymujemy rozważania o charakterze ogólnym na temat miejsca Polski w Europie. W moim przekonaniu szczególnie celne są jego uwagi na temat obecnego na kontynencie europejskim pacyfizmu. Autor słusznie stwierdził, że rozwijający się pacyfizm jest szczególnie groźny dla II RP, która w razie konfliktu z którymś z sąsiednich mocarstw może okazać się w tym starciu osamotniona.
Cat-Mackiewicz bardzo trafnie zauważa również, że nasze porozumienie z Francją jest korzystne jedynie dla naszego alianta. Dla Polski nie płyną z niego żadnych korzyści, zaś Paryż dzięki naszemu wsparciu mógł prowadzić aktywną politykę wobec Niemiec. Nie uzyskując nic w zamian, II RP pozwalała na niekorzystny zwrot w polityce międzynarodowej. W tym kontekście niezwykle ciekawe są uwagi poczynione przez autora w „Dziś i jutro” na temat roli prasy polskiej w porównaniu do niemieckiej. Mackiewicz wskazuje jasno, że można doskonale wykorzystywać to medium do prowadzenia polityki zagranicznej, tak jak czynią to Niemcy. Na tym tle zarówno polska prasa, jak i nasi dyplomaci wypadali całkiem blado, a i dość często wręcz szkodliwie. Szczególnie nieprzemyślane w przekonaniu Cata było propagowanie w gazetach polskich wszystkich odcieni niezbędności sojuszu z Francją, co znacząco utrudniało możliwości jakiegokolwiek ruchu w stosunkach z tym sojusznikiem.
Mackiewicz sformułował również dość ciekawą całościową koncepcję odnośnie polityki międzynarodowej II Rzeczypospolitej. Była ona w znacznej mierze oparta i inspirowana poglądami Władysława Studnickiego i opierała się przede wszystkim na konieczności współpracy z Niemcami. Szczególnie interesujące są jego uwagi na temat Anschlussu Austrii i rozbioru Czechosłowacji. Autor „Myśli w obcęgach” w swoich założeniach liczył, że przy mądrej polityce zagranicznej można by się w obu tych sprawach porozumieć z Niemcami, aby zaspokoić ich aspiracje dotyczące rewizji traktatu wersalskiego. Miało to spowodować odwrócenie uwagi zachodniego sąsiada od ewentualnych nabytków terytorialnych kosztem Rzeczypospolitej. Celem szeroko zakrojonej współpracy z Niemcami miało być utworzenie bloku w Europie stanowiącego barierę dla ekspansji sowieckiej, który równocześnie miał umożliwić znaczący rozwój ekonomiczny Polski.
Publicystyka Mackiewicza jest wartościowa przede wszystkim ze względu na jej niezależność wobec nacisków z lewa i z prawa. Jak słusznie zauważa Mateusz Matyszkowicz, takiej publicystyki już nie ma .
Nie można jednak powiedzieć, by założenia autora były całkowicie konsekwentne i wolne od błędów. Postulował współpracę z Niemcami, jednak w polskim społeczeństwie tego typu koncepcja była nie do przeprowadzenia. Ponadto rzekomo większa przychylność Rzeszy po zawarciu w 1934 paktu o nieużywaniu przemocy była w dużej mierze sztucznie wykreowana przez Hitlera i jego dygnitarzy (ciekawie o tym pisze Eugeniusz Cezary Król).
Samo wydanie, jak zwykle w przypadku Universitasu, stoi na wysokim poziomie. Jego atutem jest też posłowie Jana Sadkiewicza, który przedstawia koncepcje Mackiewicza w kontekście poglądów innych publicystów tego okresu.
Cat-Mackiewicz zwraca dość często naszą uwagę na zjawiska, które innym umykają, zaś wiele jego stwierdzeń ma wartość ponadczasową dla każdego państwa pragnącego prowadzić dobra politykę zagraniczną. Dla mnie szczególnie istotne są dwa z jego spostrzeżeń (zresztą wyeksponowane również przez wydawcę):
Polityka jest sztuką odróżniania rzeczy istotnych od nieistotnych.
oraz
Trzeba pamiętać, że w polityce program nieziszczalny nie jest programem.
Zobacz też:
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska