Średniowieczne garbarstwo
Garbowanie to proces przetwarzania skóry przy pomocy garbników roślinnych, kwaszenia czy wykręcania skóry z jej równoczesnym nasycaniem w tłuszcz. Garbniki roślinne pozyskiwano między innymi z kory i drewna dębów, wierzb i świerków, a samą czynność wyprawiania skóry nazywano dębieniem. Określenie to pojawia się w wielu językach, np. rosyjskim, i spotykane jest w nazwach miejscowości, w których zajmowano się garbarstwem – za przykład może posłużyć średniowieczna wieś Dębniki (obecnie dzielnica Krakowa). Samo słowo „garbowanie” czy „garbarz” pochodzą z języka niemieckiego i zastąpiły dawniejsze, rodzime określenia takie jak: skórnik, dębnik czy wspomniane dębienie.
Dzięki archeologii znamy przedmioty, jakimi posługiwali się garbarze. Z wykopalisk w Gdańsku pochodzą gładziki i urządzenie interpretowane jako kozioł garbarski. Z kolei z Nowogrodu Wielkiego pochodzi dwunastowieczna kwadratowa, drewniana kadź o konstrukcji sumikowi-łątkowej, w której moczono i czyszczono skóry przy użyciu wapna.
Mimo iż sam proces oporządzania skóry i jej garbowania był znany od bardzo dawna, o tyle odkrywane przez archeologów pozostałości skór, które przez wieki zalegały w ziemi, dają nam ograniczone możliwości uchwycenia sposobów pracy dawnych rzemieślników i stosowanych przez nich środków. Obraz tych procesów i kolejnych etapów garbowania dają nam późniejsze źródła pisane i ikonografia oraz niektóre artefakty. Pomocne także są badania etnograficzne.
Skóra zwierząt składa się z trzech zasadniczych warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej. Każda z nich posiada charakterystyczne cechy gatunkowe, zależne od płci i wieku danego osobnika. Skóra wygarbowana jest to utrwalona skóra właściwa, z której (w przypadku skór licowanych) usunięto naskórek, sierść i tkankę podskórną, natomiast jeśli chodzi o skóry futrzarskie – tylko tkankę podskórną.
Średniowieczne garbarstwo – zobacz też
Jak garbowano skórę?
Otrzymaną ze zwierzęcia skórę myto, a następnie układano na koźle garbarskim (pochyła belka wsparta na nogach), gdzie przy użyciu gładzików oczyszczano ją z pozostałości tkanek itp. W dalszej kolejności skóra była ługowana w wapnie i popiele lub w roztworze soli. Miało to na celu rozluźnienie tkanki skórnej przed kolejnym etapem – czyszczeniem z sierści. Tak przygotowany surowiec przez długi czas (dwa tygodnie, a nawet trzy miesiące i dłużej) przechowywano w roztworze z roztartej na pył kory dębowej. Ten właśnie etap nazywano dębieniem, i mógł być powtarzany wielokrotnie. Aby uzyskać odpowiednią gładkość, miękkość czy barwę, skórę garbowano także w innych znanych w tym okresie garbnikach, np. w roztworze uzyskanym z liści krzewu sumaka octowca. Wymoczone skóry rozpinano na ścianie lub specjalnie przygotowanej ramie, aby wyschły. Ostatnim etapem pracy było wygniatanie i natłuszczanie (przy użyciu żywicy bądź dziegciu), które nadawało skórze odpowiednią miękkość.
Opisany przebieg procesu garbarskiego poświadczają między innymi odkrycia z Gdańska, gdzie oprócz wspomnianych wyżej gładzików i kozła, odnaleziono pochodzące z X–XI wieku doły i skrzynie garbarskie zawierające sierść, zapasy kory drzewnej, wapno oraz popiół. Również w Szczecinie i Nakle odnaleziono podobne kadzie, ale już bez zawartości.
Nieco prostszą metodę przygotowywania skór przedstawia zakonnik Teofil w dziele pochodzącym z końca XI wieku. Opis ten dotyczy garbowania skóry baraniej metodą tłuszczową: „oto po zdjęciu skóry i oczyszczeniu z włosia oraz zeskrobaniu błon należy skórę włożyć do zaprawy z drożdży i soli na jeden dzień i dwie noce, trzeciego dnia wyjąć i skręcać wzdłuż i wszerz; następnie smarować je i znów naciągać. W ten sposób skóra nabiera elastyczności i miękkości”.
W jeszcze innej metodzie garbowania wykorzystywano odchody zwierzęce – w wyniku ich użycia skóra traci napęcznienie i staje się cienka, nabierając przy tym miękkości i elastyczności.
Wydaje się że najczęściej używano skór zwierząt przeznaczonych do konsumpcji. Jak wynika z badań archeologicznych, w Gdańsku i Kołobrzegu dominowała skóra kozia, bydlęca oraz zwierząt jeleniowatych (w Kołobrzegu). Podobnie było w wielu innych ośrodkach wczesnośredniowiecznych.
Warto wspomnieć, że np. w przypadku w Kołobrzegu znalezione skóry były bardzo dobrej jakości. Po odpowiednich zabiegach konserwatorskich większości zabytków przywrócono dawne cechy takie jak: ciągliwość, odporność na zginanie czy elastyczność. Należy jednak dodać, że 25% całego materiału stanowiły skóry nie w pełni wygarbowane. Mogło to być efektem działania mającego na celu otrzymanie twardszego surowca.
Warsztaty garbarskie były lokalizowane zazwyczaj w odosobnionej części grodu bądź poza nim. Wiązało się to z nieprzyjemnymi i intensywnymi zapachami powstającymi w procesie garbowania oraz z zapotrzebowaniem na dużą ilość wody. W późniejszym okresie pracownie garbarskie znajdowały się na przedmieściach miast lub we wsiach służebnych.
Umiejętność garbowania skóry znana była wszystkim, którzy zajmowali się produkcją przedmiotów skórzanych, a byli to: garbarze, futrzarze, skórnicy, siodlarze, kuśnierze, szewcy, kaletnicy, pergaminiści, zamszownicy, rymarze itp.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Chodaki, ciżmy i inne
Najpopularniejszymi wyrobami ze skóry były buty. Ich wyrobem już od XI wieku trudnili się zawodowi szewcy. Świadczą o tym między innymi nazwy miejscowości (np. Szewce), źródła archeologiczne i pisane (np. bulla gnieźnieńska).
Ilość odkrywanych gotowych wyrobów jak i półwytworów świadczy o rosnącym popycie, zwiększaniu asortymentu i różnorodności oraz poprawie technik wykonania. Starannie wykonane, wyszywane lub ażurowe trzewiki odnaleziono między innymi w: Gnieźnie, Opolu, Gdańsku, Wrocławiu, Pradze i Nowogrodzie.
Najstarszym typem obuwia były chodaki, które wykonywano z jednego prostokątnego płata skóry ponacinanego na brzegach i związanego rzemieniem (znaleziska z Kołobrzegu, Szczecina, Gniezna i Wolina). Ten typ noszono w VIII i IX wiek, jego bardziej rozwiniętą formę stanowiły chodaki zszyte częściowo i datowane na X wiek.
Obuwie bardziej złożone datowane jest na X i XI wiek. Są to ciżmy z cholewą sięgające do kostki, trzewiki i inne buty z cholewą. Podeszwy wykonywano ze skóry bydlęcej, natomiast przyszwy różniły się typem skóry w zależności od płci. Do wyrobu butów kobiecych używano skóry koziej i owczej, męskie zaś szyto ze skóry bydlęcej (czasem końskiej). Obuwie dziecięce miało skórę bardziej miękką i elastyczną.
W swojej pracy szewcy posługiwali się szydłami, igłami, nożycami, woskiem oraz odpowiednimi formami (kopyta szewskie). Gotowe wykroje zszywano na kopycie; do X wieku szew znajdował się po zewnętrznej stronie obuwia, od X zaś po wewnętrznej. We wczesnym średniowieczu znane były cztery typy szwów: prosty, na okrętkę, kłosowy i przewlekany. Po zszyciu but był oklepywany i wykańczany – wycinano otwory na rzemienie, zdobiono etc. Rozkwit tego rzemiosła nastąpił w XII wieku.
Dużą grupą odbiorców wyrobów ze skóry były osoby trudniące się walką. Znane są uprzęże końskie, siodła (o ich wyrabianiu w Pradze wspomina Ibrahim ibn Jakub) czy tarcze obciągnięte skórą. Ze skóry wyrabiano też pochwy na noże (niekiedy z okuciami), paski, aplikacje, ozdoby (np. plecionki) czy dodatkowe elementy stroju (np. futrzane kołnierze).
Konserwacja i rekonstrukcja zabytków skórzanych
Stopień zdegradowania zabytków wykonanych ze skóry zależy od jej jakości, sposobu garbowania, a przede wszystkim od środowiska w jakim się znajdowała do chwili odkrycia. Wydobyte przedmioty skórzane w kontakcie z powietrzem wysychają, deformują się i są narażone na ataki pleśni. Dlatego ważne jest, aby odkrytą skórę ponownie zanurzyć w wodzie. Konserwacja jest ukierunkowana na zastąpienie wilgoci ciałem stałym. W tym celu używa się tłuszczy oraz olejów roślinnych i zwierzęcych (olej konopny, tran itp.), substancji tłuszczopodobnych (lanolina, wosk) czy mieszaniny emulsji i roztworów tłustych.
Proces konserwacji wyrobów skórzanych rozpoczyna się od usunięcia wszystkich zabrudzeń, przebarwień i plam. Następnym etapem jest płukanie w wodzie destylowanej i moczenie skóry w roztworze gliceryny i biocydów, przy systematycznym zwiększaniu ich stężenia. Tak zaimpregnowanym przedmiotom nadaje się ich pierwotny kształt, a następnie usuwa nadmiar gliceryny. W przypadku zniszczonych obiektów można pokusić się o ich rekonstrukcję, tam gdzie to niezbędne zastępując oryginalne szwy oraz zespolenie obiektów nowymi szwami. Więcej problemów przysparzają przedmioty złożone, na przykład skóra połączona z drewnem czy metalem. Najdogodniejszym wyjściem w tej sytuacji jest rozdzielenie poszczególnych część. Nie zawsze jest to jednak bezpieczne dla artefaktu. W takich przypadkach poszczególne elementy konserwuje się odpowiednimi dla nich metodami w miarę możliwości separując je od siebie.
Średniowieczne garbarstwo – zobacz też
Bibliografia
- Hensel Witold, Wczesnośredniowieczna Polska, wyd. IHKM, Warszawa 1965.
- Jagielska Irena, Zastosowanie liofilizacji do konserwacji zabytków skórzanych z badań archeologicznych, [w:] Studia nad średniowiecznym skórnictwem, red. Anna B. Kowalska, wyd. IAiE PAN, Szczecin 2009 r., s. 157–165.
- Jakimowicz Beata, Rodzik Irena, Konserwacja i rekonstrukcja zabytków skórzanych, [w:] Studia nad średniowiecznym skórnictwem…, s. 147–155.
- Radek Teresa, Gatunek, asortyment i jakościowa ocena skór garbowanych na podstawie wyników badań makroskopowych i mikroskopowych wykopaliskowych przedmiotów i odpadów skórzanych, [w:] Studia nad średniowiecznym skórnictwem…, s. 137–155.
- Słownik Starożytności Słowiańskich, t. 2, Ossolineum, Kraków–Warszawa–Wrocław 1964.
- Thomson Roy, Leather working process, [w:] Leather and fur, Archetype, London 1998, s. 1–10.
- Wywrot-Wyszkowska Beata, Radek Teresa, Obróbka skóry, [w:] Kołobrzeg. Wczesne miasto nad Bałtykiem, pod. red. Lecha Leciejewicza i Mariana Rębkowskiego, Trio, Warszawa 2007, s. 215–232.