Sowizdrzał Online (3)

opublikowano: 2010-11-12, 22:59
wolna licencja
Sowizdrzał choruje, sowizdrzał promuje książkę na Targach w Krakowie, sowizdrzał się leni. Ale z czasem wraca, aby w krzywym zwierciadle odbić to, co w ostatnich tygodniach działo się na świecie.
reklama
Oto twórca tego festiwalu pogardy i kampanii nienawiści

Z dnia na dzień rośnie ilość rzeczy, za które należy przepraszać Jarosława Kaczyńskiego. Kilka tygodni temu, po pogrzebie zamordowanego przez szaleńca pracownika biura PiS w Łodzi Marka Rosiaka, nad swoim zachowaniem powinni zastanowić się kierowcy samochodów, którzy złorzeczyli na Prezesa, stojąc w korku na Alejach Piłsudskiego – łódzkiej arterii łączącej zachodnią i wschodnią część miasta. Ich podróż zatrzymał bowiem kondukt żałobny, który u progu godziny szczytu postanowił przedrałować przez centrum miasta. Wstyd, Panowie kierowcy, wstyd.

Nie, ja nie jestem historykiem, który siedzi w archiwach. Ja jestem zależny od pracy innych historyków, ja jestem „grand simplificateur”, który wydobywa sens z ogromu szczegółowych prac. Oczywiście w swoim czasie pracowałem w archiwach, ale teraz istnieje masa prac, masa informacji, jest ich za dużo, absolutnie za dużo. Za dużo książek, za dużo czasopism, stron internetowych, człowiek się gubi w tym wszystkim – powiedział największy autorytet medialny w dziedzinie historii, Norman Davies. Cóż, ciekawe czy recenzenci mojego doktoratu też dadzą się nabrać na taką wymówkę?

Z okazji święta Odzyskania Niepodległości Prezydent RP Bronisław „Światowid” Komorowski wręczył najwyższe polskie odznaczenia – ordery Orła Białego – których historia sięga jeszcze czasów Augusta II Mocnego. Otrzymali je: bp Alojzy Orszulik, Aleksander Hall, Jan Krzysztof Bielecki oraz Adam Michnik. Zwłaszcza przy tym ostatnim orzeł wyraźnie zrywał się do lotu. Próbę ucieczki stłumiono w zarodku.

Publicyści nawoływali przez ostatni tydzień do optymistycznego obchodzenia Święta Niepodległości. Wsłuchując się w te słowa, Polacy radośnie ganiali się po ulicach Warszawy, wyzywając się jakże pociesznymi epitetami – komunista, Żyd, faszysta, pedał, naziol, Gestapo. Jednym słowem – pogadali jak Polak z Polakiem.

Okazji do gonitw było sporo, gdyż w tym dniu organizacje nacjonalistyczne zorganizowały Marsz Niepodległości. Przeciwko nim wystąpiło „Porozumienie 11 listopada”, zrzeszające szereg stowarzyszeń o charakterze wszelakim, które uczestników marszu oskarżało o szerzenie haseł faszystowskich. Protestem przeciwko marszowi najbardziej oburzony był Rafał Ziemkiewicz, który nazwał to wręcz: atakiem na Święto Niepodległości. Cóż, Panie Rafale, jeśli polska niepodległość ma mieć łysą głowę, nienawiść w oczach i zamawiać pięć piw, to ja już wolę żyć w kondominium, ktokolwiek by je ustanowił.

W podobnym tonie wypowiadał się inny uczestnik marszu, znany rockowiec Paweł Kukiz. W wywiadzie dla Gazety Wyborczej stwierdził: to środowiska lewackie, gejowskie i anarchistyczne postanowiły zrobić kontrmanifestację, chociaż nie przypominam sobie, żeby o niepodległość Polski walczył jakiś pułk pod tęczowym sztandarem. Ma Pan rację, ja też sobie nie przypominam, żeby o niepodległość walczył jakiś pułk pod sztandarem zespołu Piersi.

reklama

Przed marszem, w pociągu, w okolicach Sochaczewa, grupa zamaskowanych mężczyzn pobiła grupkę narodowców jadących na warszawską manifestację. W ten sposób przeciwnicy faszyzmu okazali swoje pokojowe nastawienie, tolerancję i niechęć do przemocy. Chyba, że – parafrazując hasło Lenina - to nie było pobicie, to było niesienie rewolucji!

Protest przeciwko marszowi nacjonalistów polegać miał na zablokowaniu im możliwości dotarcia pod pomnik Dmowskiego. W tym celu kontrmanifestanci formowali zwarte szyki utrudniające wędrówkę określonymi ulicami Warszawy. Co ciekawe, czoło „barykad” tworzyły kobiety i dzieci przebrane w stroje imitujące pasiaki używane w niemieckich obozach koncentracyjnych. Tuż za nimi stał szpaler aktywistów wykrzykujących antyfaszystowskie hasła. I tak właśnie odważni lewicowi mężczyźni stawiali czoła groźnym narodowcom.

Po całej rozróbie GW głosiła na swojej stronie wielkimi, czerwonym literami: Robert Biedroń [jeden z liderów organizacji homoseksualistów w Polsce – od red.] zatrzymany pod zarzutem czynnej napaści na policjanta. Cóż, od siebie mogę powiedzieć tylko jedno – Robert, ty brutalu!

W spokojniejszej atmosferze przebiegały uroczystości pod Grobem Nieznanego Żołnierza. Jak donosi nasz korespondent, szczególne zainteresowanie widzów wzbudzili stojący w zwartym szeregu harcerze. Jeden z gapiów, najwyraźniej wzruszony historyczną atmosferą dnia, miał nawet powiedzieć do swojego synka: widzisz, a tam stoją Niemcy!

Kampania wyborcza w pełni. Jedna z kandydatek SLD swym wyborcom obiecuje SEKS (Skutecznie, Efektywnie, Kreatywnie, Sumiennie). Z kolei inna kandydatka lewicy podkreśla na plakatach swoje długie nogi. Ale jakby się ktoś pytał, to oczywiście mężczyźni myślą tylko o jednym...

Z kolei w Pabianicach jednym z kandydatów Platformy jest Antoni Hodak. Prezentuje on swoją piosenkę wyborczą pod tytułem „Tu”. Smętnie pogrywając na harmonii, zawodzi: bo Pabianice to bardzo stary gród, bo Pabianice to bardzo piękny gród. Ja urodziłem się tuuuuu, ty urodziłeś się tuuuuu. Razem możemy wędrować hen do gwiazd. Kandydata zapewniam: jeśli pabianiczanie będą chcieli podciąć sobie żyły, na pewno skorzystają z jego usług. A oto link do piosenki – oceńcie sami.

Tymczasem Donald Tusk głosi z plakatów: Nie róbmy polityki. Budujmy drogi. Rodzi się tu jednak pytanie – to dlaczego członkowie PO kandydują na radnych, a nie na operatorów walców i koparek?

Z tym pytaniem pozostawiam Was, Drodzy Czytelnicy, i przepraszając za chwilową nieobecność, obiecuję, że Sowizdrzał jeszcze do Was powróci!

Komentarze z cyklu „Sowizdrzał Online” publikujemy co tydzień w piątki.

Przypominamy, że felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Sebastian Adamkiewicz
Publicysta portalu „Histmag.org”, doktor nauk humanistycznych, asystent w dziale historycznym Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, współpracownik Dziecięcego Uniwersytetu Ciekawej Historii współzałożyciel i członek zarządu Fundacji Nauk Humanistycznych. Zajmuje się badaniem dziejów staropolskiego parlamentaryzmu oraz kultury i życia elit politycznych w XVI wieku. Interesuje się również zagadnieniami związanymi z dydaktyką historii, miejscem „przeszłości” w życiu społecznym, kulturze i polityce oraz dziejami propagandy. Miłośnik literatury faktu, podróży i dobrego dominikańskiego kaznodziejstwa. Współpracuje - lub współpracował - z portalem onet.pl, czasdzieci.pl, novinka.pl, miesięcznikiem "Uważam Rze Historia".

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone