Sowizdrzał Online (18)
Nie tylko Czytelnik „Nuda” nie został w tym tygodniu zaspokojony. Równy niedosyt poczuł były niemiecki piłkarz Franz Beckenbauer, który negatywnie ocenił tegoroczną Bundesligę. – Oczywiście to co zrobiła Borussia było niewiarygodne i wspaniałe, bo piłkarze Jürgena Kloppa grali pięknie i skutecznie. Ale niestety, nie pomogło to Bundeslidze, która tym razem była wyjątkowo nudna – stwierdził. Niestety zapomniał dodać, że aby liga niemieckich kopaczy była emocjonująca, 23. tytuł powinien zdobyć Bayern Monachium.
***
Natomiast oczekiwań Kuby Wojewódzkiego nie spełni najpewniej koncert inaugurujący naszą unijną prezydencję, który ma on przygotować wraz z Krzysztofem Materną. Źródłem zawodu będzie z pewnością to, że oprócz Kuby na scenie muszą wystąpić jakieś zespoły.
***
Zanim jednak Kuba Wojewódzki zdążył się zawieść, jego wybór na reżysera skrytykował Ludwik Dorn, który powiedział: trzeba wynająć telebim i przez cztery godziny koncertu prowadzonego przez p. Wojewódzkiego puszczać na nim ten fragment jego programu, podczas którego wtyka polską flagę w psie gówna. Podkład muzyczny: oczywiście „Oda do Radości” z IX symfonii Beethovena, hymn Unii Europejskiej. A ja się pytam: ile jeszcze lat flaga w gównie będzie w tym kraju powodem do większego oburzenia niż zasrana psimi odchodami ojczysta ziemia?
***
W tym samym czasie, kiedy Ludwik Dorn wyrażał swój zawód wyborem dokonanym przez ministerstwo, bp Tadeusz Pieronek narzekał na Kościół. Biskupi czują się utwierdzeni na swoich tronach, a biskupstwa to dwory – stwierdził w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” były sekretarz Episkopatu Polski. Można stwierdzić z całą pewnością, że biskup wie, o czym mówi. Wszak sam mieszka na Wawelu.
***
Jeśli mówimy o Kościele, to w czasie zorganizowanego przez anonimową małą parafię spotkania z Tomaszem Terlikowskim poczucia zawodu doznała publicystka „Krytyki Politycznej” Marta Konarzewska. – Nie ciągaj pan ludzi po stęchłych piwnicach. Wyjdź Pan na słońce! – „wykrzyczała” w swoim felietonie, reagując na niezbyt komfortowe, wręcz mroczne warunki panujące na sali, w której odbywała się prelekcja. Pani Marto, była Pani świadkiem gestu z gruntu ideologicznego. Antysalon zszedł do podziemia!
***
To jednak nie koniec zawodów Marty Konarzewskiej. W innym miejscu, oburzając się, że Terlikowski sprzedaje pobożnym babciom drogie książki, pisze: Ci ludzie są głodni, panie Terlikowski. Nie karm ich pan jadowitą pogardą. Zostaw im pan ich skromne fundusze, niech kupią za nie zupę i chleb. Ogłaszamy oficjalnie, że „Krytyka Polityczna” – jako lewicowe i wrażliwe środowisko – od jutra rozdaje swoje publikacje za darmo. Do odebrania w skromnej i taniej knajpie „Nowy Wspaniały Świat” w Warszawie.
***
Zawiedziony w tym tygodniu był również Jacek Żakowski. Odnosząc się do feralnej wypowiedzi premiera Donalda Tuska na temat stroju jednej z dziennikarek, zapytał posłankę Muchę: Wszystko zapięte na ostatni guzik? – Nie mam guzików, dzisiaj tak się złożyło – odpowiedziała filuternie, choć z lekkim zakłopotaniem, posłanka. – Ale nie ma pani nic na sobie? – zapytał zmieszany, choć pełen nadziei dziennikarz. – Nie, panie redaktorze, proszę w tym kierunku nie iść – broniła się posłanka. – Nie jestem psem Sabą, pani poseł – odpowiedział Żakowski sapiąc i merdając ogonkiem.
***
Był jednak człowiek, który w tym tygodniu nikogo nie zawiódł. To nieoceniony Grzegorz Napieralski. W ramach swoich poselskich obowiązków zjechał bowiem z górnikami pod ziemię, aby przyjrzeć się ich pracy. Z windy wyszedł następnie umorusany i wyraźnie zmęczony wizytacją. – Dzięki temu doświadczeniu dyskusja parlamentarna o górnictwie będzie bardziej merytoryczna – stwierdził. Rzymianie mieli na takie wizyty gospodarskie jedną odpowiedź: broda nie czyni filozofem.
Na tym kończymy osiemnastego „Sowizdrzała”, licząc, że w nadchodzącym tygodniu nikt nikogo nie zawiedzie.
Felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”.
Redakcja: Roman Sidorski