Sowizdrzał Online (13)
Przed hucznym „ślubem stulecia” z pewnością odbył się wieczór kawalerski. Nic nie wiadomo jednak o tym, aby książę Wilhelm spędził go w Polsce. Znając zwyczaje Anglików, po takiej wizycie szybko zdobyłby przydomek Wilhelma Zdobywcy.
***
— Ślub odbył się w momencie kiedy Wielka Brytania tonie w kryzysie – grzmiały wczoraj Fakty TVN. Ponoć właśnie kryzysem podyktowany był skromny krój sukni ślubnej nowej małżonki Wilhelma, Kate Middelton. Moim zdaniem nie tylko. Równie ascetyczny był cały ślub. Uroczystość w piątek przed południem, powrót do domu karocą (wszak benzyna coraz droższa), a impreza weselna w chałupie (Pałacu Buckingham, choć w piątek sale były zapewne wolne!). Istotnie, jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę, że uroczystości weselne szlachty staropolskiej trwały co najmniej tydzień (a nie jeden dzień), to Wielka Brytania i jej monarchia z pewnością toną w kryzysie.
***
Spośród tysięcy zupełnie niepotrzebnych informacji okołoślubnych najbardziej zaciekawiła mnie jedna. – Kate nie jest dziewicą! – z całą stanowczością stwierdziła w TVN24 Karolina Korwin-Piotrowska. Cóż, zawsze wiedziałem, że Pani Karolina to świetna i dociekliwa dziennikarka, ale żeby, aż tak?
***
Jak poinformował rano PAP, świeżo upieczeni małżonkowie: przekładają miesiąc miodowy. To się nazywa mieć władzę monarszą!
***
Echa ślubu Wilhelma i Kate odbiły się również wśród polskiej klasy politycznej. Nie wszystkim jednak brytyjska uroczystość przypadła do gustu. – Ja już mam tego dość! Nie mogę patrzeć, z ilu ton śmietany został zrobiony tort, jaki kolor sukienki będzie miała na ślubie panna młoda. Nie mogę już oglądać telewizji informacyjnych [...], które ciągle bombardują mnie informacjami o ślubie. [...] Ogarnia mnie obrzydzenie. – powiedział Wirtualnej Polsce poseł Adam Hofman z PiS, po czym pobiegł – zapewne aby uszykować się do kolejnej ważnej konferencji prasowej dotyczącej katastrofy smoleńskiej.
***
Brytyjski „The Guardian” wyszedł na przeciw zmęczonym „bombardowaniem” informacjami o ślubie. Jego strona internetowa miała w piątek dwa alternatywne layouty: dla rojalistów i republikanów. Ci pierwsi mogli cieszyć się stroną główną pełną wiadomości o ożenku księcia, tym drugim zaoferowano inne doniesienia z kraju i ze świata. W Polsce byłoby to nie do pomyślenia! Niezależnie od poglądów głównym tematem i tak byłby Donald Tusk.
***
Tymczasem katolicy, w tym rzesze Polaków, szykują się na beatyfikację Jana Pawła II, która odbędzie się już w niedzielę (1 maja). – Pielgrzymi zalewają Rzym – informuje TVN24. A ja sam nie wiem, czy bardziej współczuć pielgrzymom, czy Rzymowi.
***
Jeszcze dramatyczniej sytuację Wiecznego Miasta przed mszą beatyfikacyjną opisuje Małgorzata Ziętkiewicz z Polsatu. – Rzym przypomina oblężoną twierdzę – złowieszczo informuje dziennikarka. Czy to oznacza, że na ulicach gwałcą, a mieszkańcy chowają chleb przed najeźdźcami?
***
Przed beatyfikacją papieża przestrzega natomiast Maureen Dowd z „New York Timesa”. Jak informują polskie media: autorka wypomina polskiemu papieżowi jego konserwatywne stanowisko w kwestiach społeczno-obyczajowych, jak przerywanie ciąży, antykoncepcja, kapłaństwo kobiet, celibat i rozwody. Doceniając troskę, amerykańskiej publicystce pragnę przypomnieć, że Jan Paweł II ma zostać błogosławionym Kościoła katolickiego, a nie szefem międzynarodówki socjalistycznej.
***
W związku z nadchodzącymi świętami państwowymi na Facebooku powstała grupa, która zachęca do ściągnięcia specjalnej aplikacji, dzięki której 1., 2. i 3. maja będziemy mogli „przypiąć” do naszego kursora flagę narodową. – To nasz pomysł na to, jak uczcić pierwsze dni maja, tak bliskie każdemu z nas! 1 maja to beatyfikacja Jana Pawła II, 2 maja Dzień Flagi Narodowej, a 3 maja to już każdy wie. – piszą organizatorzy. I tak dzięki Facebookowi dowiadujemy się, że od 1890 roku obchodzimy beatyfikację Jana Pawła II, omyłkowo tylko zwaną Świętem Pracy.
***
Na koniec wiadomość szokująca. Po raz pierwszy w dziejach polskiej lewicy w Warszawie nie odbędzie się pochód pierwszomajowy. – Powody są organizacyjne. Pochód zawsze szedł ulicą Nowy Świat, a w tym roku są uroczystości beatyfikacyjne Jana Pawła II i Nowy Świat został zajęty – mówił na antenie Radia TOK FM poseł SLD Ryszard Kalisz. A może po prostu średnia wieku działaczy SLD nie pozwala już na długie spacery?
Po tej smutnej informacji Sowizdrzał udaje się na majówkę, by radośnie świętować dzień klasy robotniczej (1 maja), flagi państwowej (2 maja), a na koniec majowej konstytucji z 1791 roku (3 maja). W międzyczasie ucieszy się też z nowego błogosławionego i kolejnej królewskiej podstawowej komórki społecznej. Jednym słowem, na tym świecie można być szczęśliwym!
Komentarze z cyklu „Sowizdrzał Online” publikujemy w każdą sobotę.
Przypominamy, że felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”.
Redakcja: Roman Sidorski