Sławomir Leśniewski – „Napoleoński amok Polaków” – recenzja i ocena
Sławomir Leśniewski – „Napoleoński amok Polaków” – recenzja i ocena
Można zażartować, że od Napoleona żaden Polak nie jest w stanie uciec. Jego imię śpiewamy przecież w hymnie narodowym przy wszystkich ważniejszych uroczystościach państwowych i sportowych. Przykładem owego zainteresowania jest recenzowana książka.
Na początku kilka słów o autorze i parę uwag technicznych. Sławomir Leśniewski jest autorem kilkunastu książek popularnonaukowych poświęconych historii, w tym kilku dotyczących epoki napoleońskiej. Recenzowana praca, także mająca charakter popularnonaukowy, została podzielona na dwadzieścia dwa rozdziały uporządkowane pod względem chronologicznym. Podstawą źródłową książki są wspomnienia. W tym miejscu należy zwrócić również na aspekt estetyczny pracy. Książka jest świetnie wydana, bogato ilustrowana i z pewnością stanie się ozdobą każdej biblioteczki. Do tego przyzwyczaiło nas zresztą Wydawnictwo Literackie. W pracy nie uniknięto jednak drobnych technicznych wpadek, np. bitwa pod Hohenlinden nie miała miejsca 30 grudnia, lecz 3 grudnia 1800 r. Również w bibliografii znajdujemy błąd, autorem pracy „Aleksander I. Wielki gracz, car Rosji – król Polski”, wydanej nomen omen przez Wydawnictwo Literackie, nie jest Adam Zamoyski, lecz Andrzej Andrusiewicz.
Zgodnie z tytułem Leśniewski przedstawia zagadnienie, które historycy, zawodowi i niezawodowi, nazywają „Napoleon a sprawa polska”. Autor we wstępie daje jasno do zrozumienia, iż swoją książkę kieruje do miłośników Napoleona i dwudziestoletniej epoki nazwanej od jego imienia. Jak sam stwierdza: „Kiedy czasami jestem pytany, co takiego widzę w Napoleonie […], odpowiadam, że w odróżnieniu od innych monarchów korzystających z nieograniczonej władzy on nie okazał się krwawym dyktatorem, chociaż łatwo mógł nim zostać! Do takiego wodza ciężko ranni i umierający żołnierze nie krzyczeliby Vive l’Empereur! ”. Ów cytat nie oznacza bynajmniej tego, że autor bezkrytycznie traktuje postać cesarza i jego działania wobec Polaków.
Autor przedstawia cały okres związków Napoleona z Polakami. Swoją narrację rozpoczyna od upadku powstania kościuszkowskiego i utworzenia Legionów Polskich we Włoszech przez generała Bonapartego. Wraz z polskimi legionistami czytelnik przejdzie ich szlak bojowy wiodący do Polski przez Włochy, Egipt, Haiti. Już z żołnierzami polskimi utworzonego w Tylży Księstwa Warszawskiego pomaszeruje do Hiszpanii, będzie świadkiem katastrofy w Rosji, klęski pod Lipskiem, znajdzie się również pod Waterloo.
Leśniewski ze swadą opisuje nie tylko ważniejsze bitwy polskich oddziałów, ale także sprawnie prowadzi czytelnika przez meandry ówczesnej wielkiej polityki, analizując rolę Polski w planach głównych rozgrywających tego okresu Napoleona oraz cara Aleksandra Romanowa. W tle kreśli równie ciekawe portrety innych kluczowych postaci owego okresu, w tym polskich wojskowych Jana Henryka Dąbrowskiego, generała Józefa Zajączka, i chyba najbardziej znanego księcia Józefa Poniatowskiego. Przedstawia również spory toczące się między nimi trzema, które nabierały niekiedy wręcz fatalnego charakteru.
Największym atutem pracy jest niewątpliwie potoczysty styl autora, który sprawia, że książkę czyta się bez jakichkolwiek dłużyzn. Co więcej autor serwuje swojemu czytelnikowi jasny i klarowny wykład z jakże zawiłej historii politycznej epoki napoleońskiej, a przede wszystkim tytułowych stosunków francusko-polskich owego okresu. W żadnym momencie osoba zaczynająca swoją przygodę z Napoleonem nie pogubi się w wywodach autora.
Niniejsza praca stanowi wspaniałe wprowadzenie do epoki i syntetyczne podsumowanie najważniejszych problemów. Także „zwykły” czytelnik – niezainteresowany Napoleonem i jego czasami – nie pożałuje sięgnięcia po najnowszą książkę Leśniewskiego. Zachęcam do lektury!