Skrzydła Wielkiej Wojny: podniebna podróż w czasie
Zobacz też: Biało-czerwona szachownica - od 95 lat na polskich samolotach
Skrzydła Wielkiej Wojny to nie tylko wystawa, ale również pikniki lotnicze, wykłady i dyskusje, lekcje dla szkół i historyczna gra terenowa w ramach projektu Historia śmigłem pisana. Wszystkie działania Muzeum Lotnictwa w Krakowie mają na celu zaprezentowanie stuletniej historii wojskowych sił powietrznych z perspektywy ziem polskich, a szczególnie terenów Małopolski, przez które – przypomnijmy – przebiegał kluczowy odcinek Frontu Wschodniego, a w latach 1914-1915 były one areną krwawych zmagań trzech armii: austro-węgierskiej i niemieckiej przeciwko armii rosyjskiej.
Ekspozycja krakowskiego muzeum w szczególny sposób wpisuje się w obchody stulecia światowego konfliktu. Równo sto lat temu „Ilustrowany Kurier Codzienny” na pierwszej stronie wielkimi literami donosił o wybuchu wojny: Kości zostały rzucone (…). Nic już nie wstrzyma żelaznego koła, które, pchnięte przez fatum dziejowe, potoczy się na ludy i kraje, miażdżąc bezlitośnie tysiące ofiar (…). Monarchia i armia są gotowe. I każdy obywatel spełni swój obowiązek. Spełnimy go przede wszystkim my, Polacy, my, na których ziemi może rozegrają się gigantyczne zapasy mocarstw i których byt może będzie stawką w tej krwawej grze dziejowej („Ilustrowany Kurier Codzienny”, 30 lipca 1914, nr 176); niecały tydzień później z Oleandrów wyruszy Pierwsza Kompania Kadrowa.
Przede wszystkim jednak ekspozycja Skrzydła Wielkiej Wojny przybliża nam początki lotnictwa wojskowego. Pamiętacie Asy przestworzy albo Flyboys ? Teraz nie tylko zagorzali miłośnicy lotnictwa, ale i laicy, podziwiający asów przestworzy tylko na szklanym ekranie, mogą z bliska przekonać się na czym latali pierwsi lotnicy. Muzeum Lotnictwa w Krakowie posiada w swych zbiorach jedne z najcenniejszych eksponatów z czasów I wojny światowej: dość wymienić unikatową rozpoznawczą łódź latającą Marynarki Wojennej Imperium Rosyjskiego, Grigorowicza M-15, opracowany w 1916 roku przez inżyniera Karla Saberskiego-Mussigbrodta dwupłatowy samolot wywiadowczy DFW C.V czy nietypowy niemiecki samolot myśliwski z 1918 roku – LFG Roland D.VI o konstrukcji w całości drewnianej, który jest jedynym na świecie zachowanym egzemplarzem tego typu.
Historia lotnictwa zaczęła się praktycznie w 1903 roku, kiedy to bracia Wright dokonali pierwszego kontrolowanego przelotu, trwającego zaledwie… 12 sekund. Już osiem lat później aeroplan został użyty bojowo podczas wojny z Turcją. Jednak, jak twierdzą organizatorzy projektu: żaden ówczesny strateg w najśmielszych wizjach nie mógł przypuszczać, że to właśnie zawodna maszyna ze sklejki, cienkiej aluminiowej blachy, prześcieradłowego płótna i fortepianowego drutu zrewolucjonizuje sposób prowadzenia wojen i że stanie się to już podczas trwania tego pierwszego światowego konfliktu… Nie pierwszy raz człowiek prześcignął własne marzenia.
Skrzydła Wielkiej Wojny przybliżają nie tylko historię lotnictwa, ale i życie codzienne lotników. Nie należało ono to najłatwiejszych, a nade wszystko było bardzo krótkie – średnia długość życia pilota frontowego wynosiła zaledwie 92 godziny. Byli to młodzi, odważni ludzie, najlepsi z najlepszych. Asy przestworzy, opętani obłędem, adrenaliną i alkoholem: Godziny siedzenia na efemerycznej konstrukcji z lakierowanego nitrocelulozą drewna, prześcieradłowego płótna i z cienkiej aluminiowej blachy, kryjącej rozgrzane smary i paliwo, trzy tysiące metrów nad ziemią, bez spadochronu, za to pomiędzy strugami przelatujących obok głowy zapalających pocisków, nie może nie skrzywić psychiki – czytamy na oficjalnej stronie projektu. Przypomina o tym poruszająca część wystawy, poświęcona pamięci ludzi, na których nagrobkach zwyczajowo widnieje napis Zginął śmiercią lotnika. We wnętrzu stylizowanym na wojskową kantynę, w lustrze nad barem, odbijają się twarze poległych kolegów, które w pijanych zwidach dostrzegał pilot myśliwski. Za kilkadziesiąt godzin czekał go – być może – taki sam los...
Spośród wszystkich letnich wystaw muzeów krakowskich nowa ekspozycja Muzeum Lotnictwa Polskiego prezentuje się najciekawiej i jest najlepszym przykładem na to, w jaki sposób z głową można wykorzystać środki finansowe otrzymane od różnych instytucji publicznych (realizacja Skrzydeł Wielkiej Wojny była możliwa m.in. dzięki dotacjom Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego). Od kilku lat celują w tym właśnie polskie muzea, które intensywnie modernizują się, stając się tym samym przestrzenią nie zamkniętych gablotek i eksponatów odgrodzonych od zwiedzających barierkami niczym stalowymi zasiekami, a interaktywnym obszarem, w którym możemy zobaczyć i dotknąć historię z bliska. Nie inaczej jest z wystawą w krakowskim Muzeum Lotnictwa: pomysłowa aranżacja wnętrz, barwne, komiksowe tło autorstwa Jarosława Wróbla, wydzielone obszary prezentujące zarówno historię rozwoju techniki lotniczej w początkach XX wieku, jak i losy lotników oraz ich codzienne życie, fragmenty kronik filmowych, puszczone w tle nagrania wspomnień bohaterskich czynów lotniczych, odtworzenie klimatu lat wojennych – to wszystko warto zobaczyć i usłyszeć.
Za nami uroczyste otwarcie wystawy, której towarzyszyły pokazy lotnicze oraz prezentacje historyczne grup rekonstrukcyjnych. Przed nami pokazy w Nowym Targu (10 sierpnia) i Łososinie Dolnej (17 sierpnia), podczas których również będzie można podziwiać latające, a nawet… walczące repliki samolotów z czasów Wielkiej Wojny. Już teraz wszyscy entuzjaści historii podniebnych lotów powinni rezerwować sobie czas.