Shaun Usher – „Przemowy niezapomniane. Słowa, które zmieniły bieg historii” – recenzja i ocena
Shaun Usher – „Przemowy niezapomniane. Słowa, które zmieniły bieg historii” – recenzja i ocena
Wspaniałe przemówienia, niejednokrotnie wygłaszane w momentach poważnych kryzysów politycznych, społecznych i ekonomicznych, zmieniały historię. Wszczynały konflikty i ustanawiały pokój, pomagały skrzywdzonym i krzywdziły. Bez zdolności krasomówczych Winston Churchill nie zapadłby w pamięć ogółu Brytyjczyków, a Martin Luther King i nie porwałby tłumów do aktywnego działania w ramach pokojowej rewolucji.
Łatwo wybrać kilkanaście lub kilkadziesiąt bardzo znanych przemówień – oprócz poruszającej mowy, jaką w przededniu wojny z Niemcami wygłosił Churchill oraz słynnego „I have a dream” Kinga, stosunkowo łatwo skompletowalibyśmy kolejne klasyczne dziś odczyty i voilà ! Byłoby to ciekawe dzieło, choć dość oczywiste i nieco banalne. Shaun Usher postanowił jednak porzucić wszelkie konwenanse i całkiem subiektywnie wytypował przemówienia, pomijając te, których moglibyśmy oczekiwać patrząc na tytuł, dodając zaś takie, które w jego ocenie warto poznać.
Usher jest pisarzem, twórcą bloga www.lettersofnote.com, który do tej pory opublikował dwutomową pracę „Listy niezapomniane”. Ciepłe przyjęcie poprzednich książek skłoniło go do dalszej pracy. Tym razem Autor zebrał 77 tekstów przemówień, które przywołuje w książce „Przemowy niezapomniane. Słowa, które zmieniły bieg historii”.
Wśród przytaczanych przemów znalazły się te, których wysłuchały wielotysięczne tłumy lub kameralna grupa, do której zwracał się mówca, a nawet teksty nigdy nie wygłoszone. Znajdą się tu kultowe teksty osób znanych – m.in. mowa, którą przed śmiercią wygłosił Sokrates, homilia papieża Jana Pawła II, czy przemówienie, które wygłosił podczas zaprzysiężenia na urząd prezydenta Nelson Mandela. Nie zabraknie też przemówień, które okażą się dla czytelnika odkryciem. Dla mnie były to słowa Williama Lyona Phelpsa na temat przyjemności posiadania książek oraz ocalałego z holokaustu, amerykańskiego pisarza żydowskiego pochodzenia, Eliego Wiesela dotyczące obojętności.
Duża liczba zebranych w książce przemówień dotyczy walki z dyskryminacją (niewolnictwem, rasizmem, seksizmem, homofobią) i współczesnymi lub historycznymi totalitaryzmami. Zebrane mowy niosą także pozytywne przesłanie dotyczące pokoju, etyki, postępu i uniwersalnych wartości. Każde przemówienie poprzedzone zostało krótkim opisem, który tłumaczy jego kontekst. Treść uzupełniają fotografie oraz ryciny.
Największym atutem książki jest zebranie nieoczywistych tekstów i okraszenie ich odpowiednim komentarzem dotyczącym okoliczności, w których zostały odczytane. To wspaniała podróż, głównie przez czasy XIX i XX wieku, a także lata najnowsze. Ta książka to dowód, że słowa mają niezwykłą moc. Przemówienia można czytać pojedynczo, ale gwarantuję, że kończąc jeden tekst, czytelnik natychmiast zapragnie zapoznać się z kolejnym. Na uwagę zasługuje także wydanie: twarda oprawa, tłoczone napisy, kolorowe ilustracje – wszystko to sprawia, że lektura jest jeszcze przyjemniejsza i doskonale sprawdzi się jako elegancki, książkowy prezent dla każdego. Bardzo dobrą pracę wykonali tłumacze i redakcja, chociaż nie udało im się całkowicie uniknąć błędów (np. data w przypisie dotyczącym wojny sukcesyjnej polskiej).
Nie oceniając już samego wyboru przemówień, należy zwrócić uwagę na brak porządku chronologicznego lub tematycznego względem struktury książki. W ten sposób mowa, którą Sokrates wygłosił czekając na egzekucję, znajduje się tuż obok przemówienia jednoczącego mieszkańców Norwegii, wygłoszonego przez króla Haralda w 2016 roku. Wprowadza to niepotrzebny chaos i prowokuje pytanie o celowość takiego zabiegu. Warto jeszcze dodać, że niemal wszystkie uwzględnione przemówienia mają pozytywny lub tragiczny wymiar, a nie jednoznacznie negatywny, który należałoby dziś piętnować. Niestety mowy, które nawoływały do nienawiści czy dyskryminacji, również zmieniały bieg historii i choć cieszę się, że je pominięto, to warto zdawać sobie sprawę, że wybór jest w tym sensie nieco tendencyjny.
Książka powinna znaleźć się na półce każdego miłośnika sztuki krasomówczej, tym bardziej, że jej atrakcyjne wydanie będzie stanowiło ozdobę samą w sobie. Polecam szerokiemu gronu czytelników!